Tokarka do 3k pln? 2 linki do oceny i rozpoznania

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

ak47
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 937
Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki

#11

Post napisał: ak47 » 21 lip 2017, 20:44

Absolutne minimum moim zdaniem to TUE 35 jeśli masz miejsca trochę, albo lepiej TUM 25a. Budżet jest niestety ciasny. Jeśli nie jest ci potrzebna na już to lepiej dozbieraj bo w tej cenie raczej 90% maszyn to maszyny, które wymagają wielu poprawek.

Niedawno oglądałem wspomnianą TUMkę 25a w cenie koło 4000 ale miała kompletnie wybity stożek w koniku, brak gwintów (operator walnął supportem w zderzak, wykruszył zęba w listwie zębatej ale coś się stało w skrzynce posuwów też bo śruba za nic nie ruszyła, należy też podejrzewać, że to nie pierwszy dzwon skoro nie ścięło kołka zabezpieczającego na śrubie). Oprócz tego tradycyjnie przy takich cenach łoże z wytarte tak, że można kartofle sadzić. Na CNC uszłoby, na coś innego ? raczej nie.



Tagi:


Autor tematu
Vein
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 4
Posty: 8
Rejestracja: 02 lip 2014, 16:41
Lokalizacja: Białystok

#12

Post napisał: Vein » 22 lip 2017, 02:05

Dzięki za informację, Trochę miejsca jest, sporo może nie, ale gdybym taką znalazł w przyzwoitym stanie, to by się znalazło. Odnośnie uszkodzeń, dla mnie najważniejsze jest to, by łoże nie było wytarte, a jak wytarte, to w miarę równo. Sam wiesz jak to wygląda. Fakt, może bedzie trzeba pozbierać trochę pieniędzy do przyszłego roku i polować.

Awatar użytkownika

Pirat
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 513
Rejestracja: 12 lut 2017, 14:28
Lokalizacja: Lódź

#13

Post napisał: Pirat » 23 lip 2017, 20:48

Vein pisze: Fakt, może bedzie trzeba pozbierać trochę pieniędzy do przyszłego roku i polować.
Moim zdaniem żeby kupić dobrą tokarkę o masie ok. 1 tony to trzeba wydać minimum 10000zł, chyba że owa tokarka ma toczyć trzonki do pędzli to wtedy można szukać jakiegoś sztrucla. Te tanie tokarki z olx to takie padaki, że żal patrzeć, jak ma być taniej to dobrym sposobem jest przejść się po zakładach pracy, często firmy unowocześniają park maszynowy i mają na sprzedaż nie zajeżdżone maszyny.


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 4419
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

#14

Post napisał: strikexp » 23 lip 2017, 21:46

No i odwiedzać złomy. Był tu gdzieś temat o tym co jest na złomach. Ktoś kupił tokarkę 3 metrową po cenie złomu (1,5zł/kg?), w podobnych cenach było całe wyposażenie jakiejś szkoły zawodowej/średniej o profilu mechanicznym. Było tego tyle że chyba kilka tirów zajęło.

Ja na złomie w okolicy mojego warsztatu szukałem maszyn ale jest tam dogadany jakiś handlarz. Wiec tylko końcówki blach z plazmy dorwałem :???:


ak47
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 937
Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki

#15

Post napisał: ak47 » 23 lip 2017, 22:22

Już co nieco przetoczyłem w życiu i dziś wiem, że pierwsza tokarka powinna być mała, max 500 - 600 w kłach bo bardzo długi czas będzie się robiło drobnice i zwyczajnie szkoda kupować większej maszynki. No chyba że jest i miejsce i cena odpowiada.

Potem zarobisz na frezarkę prawdopodobnie, chyba, że będą Ci się trafiały duże detale do toczenia to kupisz drugą dużą tokarkę. (choć duże najczęściej oznacza dużą średnicę, a nie długość.)

Po drodze stwierdzisz jeszcze, przy pierwszej robocie seryjnej, że CNC to jest to. Po CNC stwierdzisz, że nawet i pojedyncze detale przy dobrze rozkminionej poustawianej maszynie ogarniesz szybciej niż na manualu.

Trzeba też pamiętać, że maszyna to dopiero połowa bo zostają noże jeszcze, oprawki, tulejki. Dość dawno już kupiłem frezarkę uniwersalną, i na dzień dobry po zakupie trzeba było kupić oprawkę na tulejki ER oraz pare tulejek i frezów , a gdzie jeszcze wytaczadła, głowice frezerskie i reszta zielaza do dłubania innego zielaza ? :D


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 7549
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#16

Post napisał: IMPULS3 » 24 lip 2017, 07:27

ak47 pisze:Po CNC stwierdzisz, że nawet i pojedyncze detale przy dobrze rozkminionej poustawianej maszynie ogarniesz szybciej niż na manualu.
To ja jestem wyjątkiem bo nadal większosć pojedyńczych detali szybciej robię na manualnej. Moze i wygodniej jest na CNC bo mniej schylania się ale na pewno nie szybciej. :)

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 11580
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#17

Post napisał: RomanJ4 » 24 lip 2017, 12:40

IMPULS3 pisze:To ja jestem wyjątkiem bo nadal większosć pojedyńczych detali szybciej robię na manualnej. Moze i wygodniej jest na CNC bo mniej schylania się ale na pewno nie szybciej. :)
Potwierdzam że szybciej jakąś jednostkową robote, zwłaszcza jak podstawowe noże masz w kostkach szybkozmiennego, a jeszcze DRO...
pozdrawiam,
Roman


ak47
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 937
Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki

#18

Post napisał: ak47 » 24 lip 2017, 16:48

Czasów nie mierzyłem, Zwykłe toczenie na wymiar plus gwintowanie z noża ? myślę, że porównywalnie i pewnie w wielu podstawowych detalach nie byłoby znacznej przewagi jednego czy drugiego. Czuję jednak, że CNC pozwala mi zaoszczędzić czas bo zostawiam tokarkę i a to poukładam coś, a to obejrzę rysunek na kolejny detal, a to popatrzę za materiałem na niego. Pójdę po chłodziwo. Zawartość szklanki opróżnię, a to popiszę na cnc.info.pl ;)

Choć manual też się przydaje, zwłaszcza tam gdzie trzeba czuć to co się założyło. Bo jednak ręka na pokrętle posuwu to nie to samo co ręka na korbie.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 11580
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#19

Post napisał: RomanJ4 » 24 lip 2017, 22:56

ak47 pisze:gdzie trzeba czuć to co się założyło. Bo jednak ręka na pokrętle posuwu to nie to samo co ręka na korbie.
I to jest to. Doświadczenie...
pozdrawiam,
Roman

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”