Mamy już frezarkę CNC w firmie teraz przyszedł czas na tokarkę CNC.
Mamy mikro tokarkę konwencjonalną Ecomat 7 do ultra prostych i małych prac. Pozostałe roboty wysyłamy do podwykonawcy do wykonania na CNC.
Wymyśliłem sobie używaną tokarkę Gildemeister CTX 420, z osią C i napędzanymi narzędziami. Mam kilka pytań do bardziej doświadczonych forumowiczów
- kupić z przechwytem czy bez ?
-- serie detali jakie wykonujemy to 50-100 szt
-- średnice głownie do fi 50 ale są też detale 84 mm a czasami większe (mniejsze serie)
-- zależy mi na automatyzacji prac, dlatego skłaniam się do przechwytu
-- podajnik pręta ... też by się przydał
zakup Gildemeistera. z przechwytem czy bez ?
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 35
- Rejestracja: 26 maja 2016, 10:35
- Lokalizacja: Warszawa
zakup Gildemeistera. z przechwytem czy bez ?
Ostatnio zmieniony 21 maja 2017, 14:18 przez Ragnar, łącznie zmieniany 1 raz.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 3094
- Rejestracja: 11 mar 2007, 22:42
- Lokalizacja: G-G
dziwne pytanie, z mojego doświadczenia kupuje się maszynę najbardziej wyposażoną jak tylko budżet pozwala bo jak dziś nie wykorzystasz to będzie na jutro, gdzie problem z wyborem? tym bardziej że to 1sza tokarka cnc to najbardziej patrzeć na wielozadaniowość, czym więcej na niej zrobisz tym więcej zarobisz.
I don't like principles, I prefer prejudices
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 35
- Rejestracja: 26 maja 2016, 10:35
- Lokalizacja: Warszawa
wczoraj byłem w zakładzie gdzie mają dwie tokarki Gildemeister. jedna z przechwytem CTX 200 a druga CTX 400 bez
robią sporo precyzyjnych detali dla lotnictwa i przechwytu prawie nie używają, za dużo ustawiania podobno dla 500 szt lepiej przełożyć. Takie argumenty usłyszałem. U nas serie głownie do 50-100 szt, można zrobić 200-300 i położyć na półkę, jeść nie woła, 500 szt to naprawdę pojedyncze detale. Robimy detale tylko siebie, na magazyn, bo sprzedajemy detale do osób prywatnych (automotive) via WWW
Dlatego wracając do pytania czy ktoś z forumowiczów ma przechwyt w na sterowaniu Heidenhain EPL 3190 ? Jak to z tym ustawianiem przechwytu jest czasowo ? Dla mnie kluczowa jest automatyzacja wszystkich bo dzisiejszych czasach ciężko do pracy nawet o przekłacza detalu. Jeśli może coś robić się samo to było by to zdecydowanie lepiej.
Pytanie czy czas oszczędzony na "przekładaniu" nie zostanie zjedzony na ustawianie przechwytu. Kluczowe tutaj jest to iż produkujemy dla siebie i detale się powtarzają, jeśli nie sprzedam czegoś za miesiąc to sprzeda się za sześć. Oczywiście nie ma sensu zrobić 1000 szt i czekać 3 lata aż zejdzie.
Alternatywą jest ciut nowsza bez przechwytu ale może z osią Y (w kilku detalach przydała by się, pewnie więcej by się wymyśliło jak była by maszyna) albo poszukać z sondą ... co podobno przyśpiesza ustawianie .. przy naszych seriach to mogło by być bardzo pomocne. I to właśnie do zakupu tokarki bez przechwytu ale z sondą pomiarową się w tej chwili najbardziej skłaniam.
robią sporo precyzyjnych detali dla lotnictwa i przechwytu prawie nie używają, za dużo ustawiania podobno dla 500 szt lepiej przełożyć. Takie argumenty usłyszałem. U nas serie głownie do 50-100 szt, można zrobić 200-300 i położyć na półkę, jeść nie woła, 500 szt to naprawdę pojedyncze detale. Robimy detale tylko siebie, na magazyn, bo sprzedajemy detale do osób prywatnych (automotive) via WWW
Dlatego wracając do pytania czy ktoś z forumowiczów ma przechwyt w na sterowaniu Heidenhain EPL 3190 ? Jak to z tym ustawianiem przechwytu jest czasowo ? Dla mnie kluczowa jest automatyzacja wszystkich bo dzisiejszych czasach ciężko do pracy nawet o przekłacza detalu. Jeśli może coś robić się samo to było by to zdecydowanie lepiej.
Pytanie czy czas oszczędzony na "przekładaniu" nie zostanie zjedzony na ustawianie przechwytu. Kluczowe tutaj jest to iż produkujemy dla siebie i detale się powtarzają, jeśli nie sprzedam czegoś za miesiąc to sprzeda się za sześć. Oczywiście nie ma sensu zrobić 1000 szt i czekać 3 lata aż zejdzie.
Alternatywą jest ciut nowsza bez przechwytu ale może z osią Y (w kilku detalach przydała by się, pewnie więcej by się wymyśliło jak była by maszyna) albo poszukać z sondą ... co podobno przyśpiesza ustawianie .. przy naszych seriach to mogło by być bardzo pomocne. I to właśnie do zakupu tokarki bez przechwytu ale z sondą pomiarową się w tej chwili najbardziej skłaniam.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 665
- Rejestracja: 28 sie 2006, 17:55
- Lokalizacja: dolnyśląsk
- Kontakt:
Wszystko zależy od detalu.. ja mam takie kturych bez nie zrobisz.. a coś w tym jest że jak się od początku źle podejdzie do tematu uchwytu to później nikt. z niego nie kożysta.. jako że to 1 maszyna w firmie to sobie odpuść.. sonda detalu to też jak dla Ciebie zbędny bajer. sonda narzędzia jak najbardziej tak
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 35
- Rejestracja: 26 maja 2016, 10:35
- Lokalizacja: Warszawa
Dziękuję za odpowiedz. Za chwilę targi w Poznaniu i najpewniej w ciągu 1-2 tygodni zakup. Patrząc na to co na rynku to spróbujemy coś zaimportować.rafalxfiles pisze: sonda narzędzia jak najbardziej tak
[ Dodano: 2017-06-04, 10:33 ]
na ile jest precyzyjna sonda narzędziowa ?rafalxfiles pisze:sonda narzędzia jak najbardziej tak
trochę czytam i ludzie piszą ze precyzja pomiarów sondą jest średnia
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1255
- Rejestracja: 08 cze 2010, 23:37
- Lokalizacja: Piastów
Mam taką w Mazaku i nie narzekam. Problem nie jest w precyzji, a w uważnej obsłudze, bo sondy z natury są dość delikatne i łatwo je uszkodzić. Jak masz nowego (uczącego się np) operatora to masz dużą szanse na uszkodzenie lub zniszczenie sondy.Ragnar pisze:trochę czytam i ludzie piszą ze precyzja pomiarów sondą jest średnia
Co do dokładności, to jak byś nie ustawiał noży i tak musisz zmierzyć wymiar na gotowym detalu i często coś skorygować, przynajmniej na tych wykańczających narzędziach. Na ogół przy zmianie pracy musisz obmierzyć 1 detal nawet przy niedokładnej obróbce. No samo nie wyjdzie od razu idealnie, nieważne na DMG czy Mazaku.
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2
- Rejestracja: 09 sie 2013, 15:05
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
pracowalem kilka lat w duzej firmie gdzie nie praktykowalo sie takich udogodnien - pracownik przelozy i tyleRagnar pisze:robią sporo precyzyjnych detali dla lotnictwa i przechwytu prawie nie używają, za dużo ustawiania podobno dla 500 szt lepiej przełożyć. Takie argumenty usłyszałem.
teraz pracuje w firmie gdzie sam sobie wszystko robie. staram sie robic wszsytko w pelnym automacie, zeby w spokoju obslugiwac inne maszyny i wyciagac juz gotowy detal
tak wiec goraco polecam i przeciwwrzeciono i chwytak gotowego elementu
co do podajnika preta - na poczatku wystarczy "chwytak" i wyciaganie preta z wrzeciona
a czy tego nie zrobi za nas sonda detalu? nie wiem - nie pracowalem jeszcze na takiej wiec pytamMajster70 pisze:Co do dokładności, to jak byś nie ustawiał noży i tak musisz zmierzyć wymiar na gotowym detalu i często coś skorygować, przynajmniej na tych wykańczających narzędziach.