To ja dorzucę swoje 3 grosze
Zrobienie dla siebie żeby coś tam dłubać - jasne,fajny projekt do zrealizowania
Sprzedaż - tylko w cenie złomu żeliwnego
Prośba o identyfikaję tokarki
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 10
- Rejestracja: 23 gru 2007, 16:53
- Lokalizacja: warszawa
Witam,
myślę że jak ktoś ogląda takie przedpotopowe złomki to raczej nie z wyboru czy zamiłowania do zabytków tylko z konieczności ekonomicznej Szczególnie jeśli się kupuje sprzęty hobbistycznie to trudno wyłożyć równowartość samochodu na sprzęt hi-endowy... A po za tym to naprawa i przywracanie do życia takich starych często bardzo solidnych sprzętów to jednak dobra zabawa obcowanie z techniką i poznawanie ciekawych mechanizmów... i ja właśnie w tej ostatnie sprawie
Parę postów wyżej pokazałem moją zabytkowa tokarkę, powoli przywracam ją do stanu użyteczności, dostała silnik 7,5kw i falownik, uruchomiłem posuw wzdłużny a teraz kombinuję żeby uruchomić poprzeczny.
Na początek fotka dla przypomnienia o czym mowa:
Napęd poprzecznej szufladki suportu realizowany jest tą samą śrubą co posuw wzdłużny (śruba biegnie przez całą długość tokarki).Posuw wzdłużny ma klasyczną dzieloną na pół nakrętką trapezową a posuw poprzeczny ma do napędu takie coś:
zespół składa się z trybu skośnego wraz z tuleją, obudowy która przykręcana jest do suportu w taki sposób że główna śruba pociągowa obraca się wewnątrz trybu skośnego z tuleją. Jest jeszcze pierścień z dwoma śrubami kontrującymi. Poszczególne części na fotce poniżej:
Tuleja trybu skośnego (tuleja i tryb to raczej monolit) zewnętrzną średnicę ma zbieżną, szersza jest przy trybie. Ma także dwa nacięcia wzdłuż które mogą sugerować że da się ją zacisnąć na głównej śrubie pociągowej. W środku tuleja przy trybie nosi ślady zarysu gwintu trapezowego ale wydaje się że to odcisk pracy a nie faktyczna pozostałość po gwincie. Myślę że tam nie może być gwintu po ten tryb z tuleją musi się po śrubie przeswwać lekko w czasie ręcznego kręcenia korbą... dalej za skośnym trybem jest drugi skośny tryb i zespół zębatek który przekazuje napęd do poprzecznej śruby suportu. Jedna z tych pośrednich zębatek jest ruchoma co pozwala zazębiać lub rozłączać ów napęd.
Jak taki napęd może działać? czy tam brakuje jeszcze jakiegoś mechanizmu?
Z góry dzięki za pomoc
myślę że jak ktoś ogląda takie przedpotopowe złomki to raczej nie z wyboru czy zamiłowania do zabytków tylko z konieczności ekonomicznej Szczególnie jeśli się kupuje sprzęty hobbistycznie to trudno wyłożyć równowartość samochodu na sprzęt hi-endowy... A po za tym to naprawa i przywracanie do życia takich starych często bardzo solidnych sprzętów to jednak dobra zabawa obcowanie z techniką i poznawanie ciekawych mechanizmów... i ja właśnie w tej ostatnie sprawie
Parę postów wyżej pokazałem moją zabytkowa tokarkę, powoli przywracam ją do stanu użyteczności, dostała silnik 7,5kw i falownik, uruchomiłem posuw wzdłużny a teraz kombinuję żeby uruchomić poprzeczny.
Na początek fotka dla przypomnienia o czym mowa:
Napęd poprzecznej szufladki suportu realizowany jest tą samą śrubą co posuw wzdłużny (śruba biegnie przez całą długość tokarki).Posuw wzdłużny ma klasyczną dzieloną na pół nakrętką trapezową a posuw poprzeczny ma do napędu takie coś:
zespół składa się z trybu skośnego wraz z tuleją, obudowy która przykręcana jest do suportu w taki sposób że główna śruba pociągowa obraca się wewnątrz trybu skośnego z tuleją. Jest jeszcze pierścień z dwoma śrubami kontrującymi. Poszczególne części na fotce poniżej:
Tuleja trybu skośnego (tuleja i tryb to raczej monolit) zewnętrzną średnicę ma zbieżną, szersza jest przy trybie. Ma także dwa nacięcia wzdłuż które mogą sugerować że da się ją zacisnąć na głównej śrubie pociągowej. W środku tuleja przy trybie nosi ślady zarysu gwintu trapezowego ale wydaje się że to odcisk pracy a nie faktyczna pozostałość po gwincie. Myślę że tam nie może być gwintu po ten tryb z tuleją musi się po śrubie przeswwać lekko w czasie ręcznego kręcenia korbą... dalej za skośnym trybem jest drugi skośny tryb i zespół zębatek który przekazuje napęd do poprzecznej śruby suportu. Jedna z tych pośrednich zębatek jest ruchoma co pozwala zazębiać lub rozłączać ów napęd.
Jak taki napęd może działać? czy tam brakuje jeszcze jakiegoś mechanizmu?
Z góry dzięki za pomoc
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 1724
- Rejestracja: 27 gru 2012, 02:40
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wciągnij sobie tą książkę
http://bc.pollub.pl/dlibra/docmetadata? ... =32&lp=116
i wydrukuj ją najlepiej. W niej jest opis takiego mechanizmu. Do szczęścia brakuje rowka na śrubie i w tulei zębatej oraz klina łączącego te elementy, lub coś podobnego.
http://bc.pollub.pl/dlibra/docmetadata? ... =32&lp=116
i wydrukuj ją najlepiej. W niej jest opis takiego mechanizmu. Do szczęścia brakuje rowka na śrubie i w tulei zębatej oraz klina łączącego te elementy, lub coś podobnego.
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 10
- Rejestracja: 23 gru 2007, 16:53
- Lokalizacja: warszawa
dzięki za fajny link.
Może rzeczywiście ktoś wymienił śrubę i nie nafrezował kanałka... ale kurcze w tulei trybu brak śladu po klinie czy kanałku na klin. Ale może i ta część była dorabiana... maszyna ma pewnie około 100lat, wiele się mogło wydarzyć...
Mam tylko obiekcje czy jak nafrezuję kanałek na śrubie to czy nie będzie to szybciej zużywać podzielonej nakrętki trapezowej od napędu wzdłużnego... ona jest z brązu a taka śruba z kanałkiem działa trochę jak gwintownik...
mam jeszcze fotkę jak to było przymocowane do suportu
Może rzeczywiście ktoś wymienił śrubę i nie nafrezował kanałka... ale kurcze w tulei trybu brak śladu po klinie czy kanałku na klin. Ale może i ta część była dorabiana... maszyna ma pewnie około 100lat, wiele się mogło wydarzyć...
Mam tylko obiekcje czy jak nafrezuję kanałek na śrubie to czy nie będzie to szybciej zużywać podzielonej nakrętki trapezowej od napędu wzdłużnego... ona jest z brązu a taka śruba z kanałkiem działa trochę jak gwintownik...
mam jeszcze fotkę jak to było przymocowane do suportu