Strona 1 z 2
tsb 20 - konik - brak płetwy stożka
: 10 lut 2017, 14:06
autor: piromarek
Cześć.
Próbuję i nie mogę wymyślić przyczyn dlaczego w stożku mocującym konika nie ma miejsca ma płetwy.
Powoduje to, że czasem podczas wiercenia uchwyt lubi się obrócić.
To jest cecha wielu tokarek czy tylko kilku koników z TSB ?
Jaka myśl przyświecała takiemu wykonaniu ?
: 10 lut 2017, 15:19
autor: rc36
Gdyby w pinoli konika zrobić zwężenie na płetwę to nie byłoby już miejsca na śrubę wypychające narzędzie. Płetwa stożka mk2 ma tylko 6mm grubości więc śruba wypychająca musiała by być jeszcze cieńsza.
: 10 lut 2017, 16:57
autor: domator
Płetwa na końcu stożka nie służy do jego mocowania, a do wyjmowania wiertła ze stożka. Przed obróceniem wiertła w pinoli konika należy stożek na wiertle przeczyścić z różnych zanieczyszczeń.
: 10 lut 2017, 21:34
autor: atlc
Trochę kolego poleciałeś. Gdyby miała służyć tylko do wybijania, to by jej nie było:D Wiertło byłoby dłuższe, albo w pinolach wiertarek fasolka w którą wsuwasz klin do wybijania byłaby niżej. działałoby to dokładnie tak samo. Wystarczyłoby delikatne zwężenie stożka na samym końcu, żeby rozklepana od wybijania końcówka narzędzia nie kaleczyła stożka w pinoli.
: 11 lut 2017, 08:46
autor: piromarek
Cześć.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to trudności w wykonaniu takiego mocowania.
Jak dla mnie, śruba raczej nie ma nic do tego. Ona porusza całą pinolę, a wiertło ze stożka wypycha tłoczek hamujący się końcem przy całkowitym odkręceniu pinoli. Muszę o jeszcze raz rozebrać , bo trochę z głowy i rysunku jadę
Jeśli chodzi o płetwę, to na pewno pomaga i służy hamowaniu obrotu przy dużych średnicach narzędzi. Stożek niby jest samohamowny ale wiecie, że bez szpilki wcale by tak nie było.
Dla samego usuwania narzędzia nie było by opłacalne zarabiać tak skomplikowanej końcówki.
Wystarczyło by okienko na końcu stożka wewnętrznego i wybranie cylindryczne.
: 11 lut 2017, 12:48
autor: rc36
Racja w TSB jest tłoczek wypychający narzędzie, ale gdyby w pinoli zrobić zwężenie na płetwę to nie można by wypchnąć narzędzia bez płetwy.
: 12 lut 2017, 10:19
autor: piromarek
Wystarczyło by tłoczek miał ząb.
Albo kieszen na płetwę byla w tłoku, ale trzeba by bylo je unieruchomic i zabezpieczyc przed obrotem
: 12 lut 2017, 13:06
autor: Mariuszczs
Płetwa jest do wybijania, a cały moment trzymający przenosi stożek. Zależnie od wielkości stożka mamy granicę wielkości wiertła jakie on utrzyma . Dobrze wiemy że jak puści stożek to płetwę lubi ukręcić . Jeśli stożek nie trzyma to jest po prostu zużyty . Nie widziałem nigdy fabrycznej tokarki z trzymaniem za płetwę, natomiast osobiście w zużytej pinoli sam dorabiałem takie mocowanie .
: 13 lut 2017, 16:13
autor: Andrzej 40
Mariuszczs pisze:
1) Płetwa jest do wybijania, a cały moment trzymający przenosi stożek.
2) Nie widziałem nigdy fabrycznej tokarki z trzymaniem za płetwę, natomiast osobiście w zużytej pinoli sam dorabiałem takie mocowanie .
Proszę zauważyć, że te dwa zdania są sprzeczne. W dorabianym mocowaniu moment ma przenosić płetwa ?
Dyskusja przypomina trochę rozważania typu dlaczego uchwyt czteroszczękowy ma przekrój okrągły a nie kwadratowy

.
Całe pokolenia mechaników pracowały nad optymalnym rozwiązaniem konstrukcji narzędzi i należy uznać, że je znaleźli. Co nie znaczy, że nie można zastanawiać się dlaczego rozwiązane jest takie a nie inne. Ale żeby znaleźć poprawne uzasadnienie trzeba dysponować naprawdę ogromną wiedzą i doświadczeniem.
: 13 lut 2017, 20:18
autor: Mariuszczs
Nie ma sprzeczności - tak płetwa pozwalała mi po prostu wiercić. Miałem okazje pracować z tokarkami z dobrymi pinolami i nigdy nie obraca .