cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam !
Mam tokarkę jotess tss150, sprzęgło w niej jest... praktycznie go nie ma, na wyższym przełożeniu ledwo sie kręci, lewe obroty sa wolniejsze niż prawe, zwalnia przy toczeniu..
Przy przeróbce na cnc ludzie zakładają falowniki.
Kto już przerabiał tak swoją konwencjonalną maszynkę ? jakie sa plusy minusy ? Czy lepiej reanimować sprzęgło ?

Ja przerabiałem tokarkę TUM 35 na falownik na cnc nie przerabiałem. Wyrzuciłem cały reduktor został tylko silnik i odboczka 1:8

Raczej same plusy zastosowania falownika.
Maszyna ucichnie, uzyskasz płynne starty i hamowania i całą resztę przydatnych funkcji.
Co istotne to zbyt niska moc przy niskich obrotach, stąd konieczność pozostawienia odboczki lub przerobienie w taki sposób, żebyś mógł zmieniać przełożenie dodatkowo na pasku klinowym. Wystarczą dwa przełożenia- do pracy przy średnich i wysokich obrotach oraz drugie przełożenie do pracy na niskich.

Poza dwoma dzwigniami jest jeszcze jedna która dzieli obroty 1:1, 1:8 ,1:16.( Od bloczka tak ?)
Gdyby zaraz przed nimi jakoś zablokować mechanizmy było by super, muszę dokładnie obejrzeć jak tam to wygląda.
A jakie macie patenty na blokadę sprzęgła ?

Możesz po prostu za pomocą śrub regulacyjnych przeregulować sprzęgło w jedną stronę (żeby je zakleszczyć).

Zaraz się okaże, że sprzęgło było niewyregulowane i po regulacji jest dobrze

J

Tak dobrze to nie ma. Mowa o TSS150 (kto ma ten wie jak tam działa sprzęgło (ja mam)).

Dziwię się że jeszcze wg idzie toczyć, swego czasu były kręcone na niej prety do balustrad

Jeszcze takie pytanie...
Sprzęgło reguluje sie kręcąc tymi dwoma pierścieniami z otworami po obwodzie?

Tak. Trzeba wcisnąć takie wałeczki które zaczepiają o te podłużne otwory i wtedy się da przekręcać.