Strona 1 z 3

Bicie w toczonym elemencie

: 28 paź 2016, 13:45
autor: Alik
Dzień dobry,

Trafiłam tu szukając miejsca w którym ktoś będzie mógł mi pomóc. Poprosiłam narzeczonego by utoczył mi wrzeciono do przędzenia wełny (takie hobby). Oto jak ono wygląda:

Obrazek

Wszystko wygląda pięknie, ale kiedy próbuję nim prząść (wprawiam je w szybki ruch obrotowy), ma ono duże bicie, które diametralnie zmniejsza komfort jego użytkowania. Czy ktoś wie czym może to być spowodowane?

Tokarka to PROMA DSL-1100V, dłuta tokarskie (jeśli to istotne) są Kirschena.

Jest to wina jakiegoś elementu tokarki, ew. luzu czy ten typ tokarki tak już ma?

Pozdrawiam,
Alicja

: 28 paź 2016, 14:59
autor: zacharius
jeśli toczone za jednym mocowaniem to raczej kwestia materiału i wyważenia.
drewno jest niejednorodne

: 28 paź 2016, 15:16
autor: Alik
Dziękuję za podpowiedź, mam nadzieję, że to to

: 28 paź 2016, 16:30
autor: juzwa1
Bicie jest bezpośrednio po wytoczeniu?.
Może jest mokry materiał i po wytoczeniu zostaje znacznie mniej surowca co powoduje wygięcie.

Pozdrawiam

: 28 paź 2016, 17:21
autor: rynio_di
Moim okiem wrzeciono wykonane prawidłowo z maleńkim ale ... o nim późnej .
Jeżeli gęstość materiału jest jednorodna to nie powinno mieć bicia , bo niby skąd , jednak mogło być różnie . Problem który zauważyłem może pochodzić z zakończenia wrzeciona , tej długiej smukłej. Zakładam że umie Pani wprowadzić w ruch wrzeciono a więc miejsce gdzie zakłada pętelkę powinno być jak najcieńsze , to zakończenie moim zdaniem powoduje że pętelka spada , więc Pani zakłada ją głębiej , Nić wtedy nie jest w osi z wrzecionem tylko wrzeciono odchylone wpada ono w dziwne wibracje . Ja wysmuklił bym końcówkę do jak najcieńszej . I przędź się przędź... !

: 28 paź 2016, 19:20
autor: Alik
Tak, bicie występuje zaraz po zdjęciu wrzeciona z tokarki. Wydaje mi się też, choć nie wiem już czy sama sobie tego nie wmawiam, że widzę naprawdę delikatne "falowanie" kształtu przy obrocie tego wrzeciona.

A odpowiadając w sprawie jego kształtu - to prawda, że końcówka jest za gruba, ale nie z powodu słabego mocowania nitki, tylko za gruba jak na moje palce (cieńszą łatwiej mi wprawić w szybsze wirowanie a tak z prędkością obrotową jest średnio, ale o tym już mój narzeczony się ode mnie dowiedział). Jest to wrzeciono ruskie, które jest opierane na miseczce, zatem nitki się na nim nie mocuje i nie tworzy się żadne odchylenie od osi symetrii.

: 28 paź 2016, 19:34
autor: rynio_di
No to nic innego nie wypada zrobić tylko sprawdzić po raz drugi umocują wrzeciono w tokarce , pomiędzy dwoma stożkami wewnętrznymi . Ołówek obroty ręką i prawda na wierzchu ma bicie czy nie , może to kolorystyka sprawia takie wrażenie .
Nie skojarzyłem miseczki ale w dalszym ciągu nie wiem jak pętli się nitkę skoro nie ma haczyka . Ale to mniej ważne .

: 28 paź 2016, 19:43
autor: Alik
niteczki się nie pętli, tak wygląda proces przędzenia:


W sumie policzek odebrałam, bo jakoś poważnie nie przeprowadziłam diagnostyki kształtu mojego wrzeciona. Sprawdzę je dokładnie, dziękuję za lekcję.

: 28 paź 2016, 19:55
autor: rynio_di
I wszystko jasne w procesie . Jedno małe niepowodzenie to żaden policzek i głowa do góry. A co Pani sądzi o dolnej części , czy to ostrze / wierzchołek stożka nie za tępy łuk ? Ono powinno wirować przy małym styku z miseczkę a nie tańczyć po miseczce. To pewnie trudna technika przędzenia ?

: 28 paź 2016, 20:20
autor: Alik
I sytuacja się nieco wyjaśniła, drewno jest delikatnie wygięte.
A co do przędzenia - technika nie jest trudna, a bardzo odprężająca.