Ile jest warte hartowane łoże tokarki

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
don_szogun
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 5
Rejestracja: 11 lip 2015, 18:18
Lokalizacja: Polska

Ile jest warte hartowane łoże tokarki

#1

Post napisał: don_szogun » 26 paź 2016, 17:09

Witam wszystkich kolegów na forum.

Przeczytałem wiele tematów na forum, znalazłem wiele opinii, ale chciał bym uściślić pewne kwestie. Przymierzam się do przerobienia tokarki na CNC, mam swoją, ale stwierdziłem, że kupię następną, z hartowanym łożem, zrobię szlif, podleję suport i będę miał super sprzęt. A manualną to się później zobaczy. Naszły mnie wątpliwości, ponieważ hartowane łoże ma np.: TUD, ale ma dwie pryzmy i dużo więcej kosztuje szlifowanie. Jesli kupię inną tokarkę z hartowanym łożem na jednej pryzmie, to prześwit wrzeciona jest mniejszy, a ja w mojej bułgarce mam dość pokaźny. Więc albo rybki albo akwarium.

Pytanie jest następujące:
"Ile lepsza/wytrzymalsza jest tokarka z hartowanym łożem?".

Wiem, że w różnych postach już się wypowiadaliście, ale chciał bym to wszystko zebrać w jednym poście. Zaznaczam od razu, że nie chcę wdawać się w dyskusję jaka jest różnica w kosztach itd. Interesuje mnie sama wytrzymałość łoża przy podobnej eksploatacji i obsłudze serwisowej. Więc odpowiedziw stylu "Bierz hartowane" będą mało satysfakcjonujące :smile:

Prosił bym bardziej o wypowiedzi w stylu:
"Pracowałem na tokarce xxxxxx ze zwykłym łożem prze okres xxxxx lat. Po zmianie na model z hartowanym .....",
"Kolega ma z hartowanym i już xxxxxxx lat i ........",
" Na zakładzie mieliśmy kilka ....... i .......".

Zapewne wpływ na szybkość zużycia będzie miał jeszcze fakt czy jest jedna pryzma, czy dwie.
Chce poznać realne różnice, na podstawie praktycznego doświadczenia a wtedy podjąć decyzję.


Popzdrawiam,
Paweł



Tagi:


251mz
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 4478
Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
Lokalizacja: Polska

#2

Post napisał: 251mz » 26 paź 2016, 21:20

don_szogun pisze:dwie pryzmy i dużo więcej kosztuje szlifowanie
orientowałeś się czy strzelasz?

Mnie zawsze na pytanie o szlifowanie pytali tylko jaka długość łoża...


Natan5064
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 384
Rejestracja: 06 sty 2015, 00:45
Lokalizacja: Konin

#3

Post napisał: Natan5064 » 26 paź 2016, 21:39

Ja bym poszedł w inym tropem... 40 letnie tokarki mają dołki do kilku dych, czyli dycha na 10 lat załóżmy, kto wie w jakich warunkach robiła i kto jak o nią dbał...

Kamar kiedyś pisał coś takiego że nawet nie hartowane łoże przeszlifowane należycie zadbane to dzieci po dzieciach..

Jeśli dostępność nie hartowanych jest dużo lepsza, i cenowo lepiej to może dwa razy szlifować w razie czego ?

Ja też słyszałem że na cene ma wpływ długośc łoża, ale też czy łoże ma naddatki na szlifowanie, bo wtedy można ściernica wyjeżdżać po za szlifowany obszar, a tak muszą pilnować żeby nie przeszlifować bazy pod wrzeciennik.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”