TUE35 wymiana lozysk wrzeciona

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
kavior
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 45
Posty: 183
Rejestracja: 05 gru 2014, 13:38
Lokalizacja: Krakow

TUE35 wymiana lozysk wrzeciona

#1

Post napisał: kavior » 08 lip 2016, 21:32

Powoli zabieram sie za wymiane lozysk wrzeciona w mojej tue. Przecztalem co tylko udalo mi sie znalezc na forum ale pytan kilka bedzie, zoltodziob jestem:-) Odwdziecze sie licznymi zdjeciami z prac;-) Dzisiaj mialem chwile i zabralem sie za odkrecenie tarczy zabierakowej. Zgodnie z tym co przeczytalem zalaczylem odboczke, najwolniejsze obroty, podlozylem kantowke pod szczeki i wlaczylem obroty. Pierwsze podejscie zakonczone porazka. Nie ruszylo nic. Nastepnie breszke w szczeki i proba na zerwanie. Rowniez porazka. Pomijam fakt, ze mma nowke uchwyt i serce boli jak mam go tak katowac. Dla pewnosci zapytam:na wrzecionie jest prawy gwint? Moze krece w zla strone? Na logike moja powinien byc lewy ale przeczytalem, ze jest prawy...



Tagi:


sagan
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 2
Posty: 97
Rejestracja: 08 lut 2011, 17:32
Lokalizacja: mars

#2

Post napisał: sagan » 08 lip 2016, 23:16

Blokujesz uchwyt i dajesz lewe obroty - czyli przeciwnie jak byś toczył wióra :mrgreen:
Blokad dodatkowych nie ma? Odblokowałeś wszystkie zabezpieczenia?
No chyba że się mylę ale zazwyczaj tak jest jak mówię.


Autor tematu
kavior
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 45
Posty: 183
Rejestracja: 05 gru 2014, 13:38
Lokalizacja: Krakow

#3

Post napisał: kavior » 09 lip 2016, 00:08

Obroty dalem tak jak piszesz, przeciwne do toczenia. O zadnych zabezpieczeniach nic mi nie wiadomo :shock:


jarucki
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 5
Posty: 818
Rejestracja: 11 sty 2011, 23:40
Lokalizacja: okolice nałęczowa

#4

Post napisał: jarucki » 09 lip 2016, 23:29

Wez 1/2pniaczka podłóż pomiędzy szczękę a loze i lewe obroty, niekoniecznie odboczka włączona, lewe obroty kilka razy oiedyknij az się odkręci... Chyba ze ktoś cos przekombinował, zobacz czy na tarczy zabierakowej nie masz jakiegoś dodatkowego zabezpieczenia, np śruby z boku ktora dociska zabieraj do wrzeciennika, czaisz ?!!


Grzegorz53
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 572
Rejestracja: 30 gru 2009, 23:21
Lokalizacja: W-wa

#5

Post napisał: Grzegorz53 » 10 lip 2016, 11:13

Po pierwsze nie katuj nowego uchwytu, weź uchwyt stary lub ze złomu z dobrym zamkiem.
Spróbuj na gwint z obu stron wpuścić trochę nafty lub WD.
Schłodzić otwór wrzeciona zamrożonym przedmiotem np. serdelkiem lub czym innym.
Po kilku minutach lekko podgrzać tarczę zabierakową palnikiem.
Znowu napuścić WD lub nafty.
Powtórzyć procedurę schładzania i grzania i odkręcać metodą jak poprzednio próbowałeś.


jarucki
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 5
Posty: 818
Rejestracja: 11 sty 2011, 23:40
Lokalizacja: okolice nałęczowa

#6

Post napisał: jarucki » 10 lip 2016, 11:27

Z tym podgrzewaniem to bym odpuścił... W ostatecznosci gdybym za nic w swiecie go odkrecic, Wolałbym stoczyć cały zabieraj (a potem na nowo zrobić cały) niż go molestować, palnikiem!


sagan
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 2
Posty: 97
Rejestracja: 08 lut 2011, 17:32
Lokalizacja: mars

#7

Post napisał: sagan » 10 lip 2016, 12:24

Użyj palnika na prop-butan bez tlenu. Wystarcza żeby złapało temperaturę i szkody żadnej na pewno nie zrobi. Zagrzej jednego dnia, polewaj WD lub innymi specyfikami puki ciepłe a kolejnego dnia spróbuj odkręcać. I tak kilka razy - na pewno puści jeśli zapieczone.
Stoi u mnie taka tokarka ale nie zabierałem się jeszcze za jej remontowanie więc z ciekawością kibicuję. W innej też miałem problem z odkręceniem tarczy ale w/w sposoby pomogły.
Czasami opukiwanie młotkiem (gumowym, drewnianym) pomaga na zerwanie ale w połączeniu z namaczaniem i temperaturą. Może by tak jeszcze wsadzić w uchwyt pręt szcześcienny jakby łeb śruby i do tego klucz pneumatyczny?


krj
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 102
Rejestracja: 10 gru 2009, 22:33
Lokalizacja: Kraków

#8

Post napisał: krj » 10 lip 2016, 15:52

Kiedyś odkręcałem tarczę , najpierw odkręciłem uchwyt ,zapuściłem naftą , używałem płaskownika i lekkiego młotka , po jakiejś godzinie udało się odkręcić tarczę.


Autor tematu
kavior
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 45
Posty: 183
Rejestracja: 05 gru 2014, 13:38
Lokalizacja: Krakow

#9

Post napisał: kavior » 11 lip 2016, 09:06

Dzięki za podpowiedzi. Dzisiaj dzień wolny, za chwilę schodzę do garażu i podejmuję walkę. Nie mam żadnego palnika, więc ta metoda odpada na pewno. Przyglądnę się czy ktoś nie założył dodatkowego zabezpieczenia. Spodobał mi się pomysł z kluczem pneumatycznym. Tak się składa, że sam naprawiam swoje auto i rodziny i mam mocnego pneumata. Bez problemu odkręcam nim półosie, może z tarczą sobie poradzi. Tylko planuje przyspawać dużą nakrętkę do płaskownika, który będzie przykręcony bezpośrednio do zabieraka. Uchwyt nowy, żal mi go.
Na 100% jest prawy gwint na wrzecionie?

Awatar użytkownika

Mat3ys
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 11
Posty: 1911
Rejestracja: 26 lis 2011, 18:44
Lokalizacja: Toruń

#10

Post napisał: Mat3ys » 11 lip 2016, 09:16

Większość operacji robisz na prawych obrotach gdyby gwint był lewy co chwile odkręcał by ci się uchwyt.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”