Tokarka PROMA SPF-2000PH
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 28
- Rejestracja: 24 sty 2008, 11:56
- Lokalizacja: polska
Tokarka PROMA SPF-2000PH
Witam
chcę kupić w/w tokarkę
wszystko w porządku gdyby nie to że cała moja wiedza o niej pochodzi z katalogu
chciałbym aby ktoś mnie oświecił i opowiedział troszkę o niej czy warta tej kasy
http://www.maszyny.net/
chcę kupić w/w tokarkę
wszystko w porządku gdyby nie to że cała moja wiedza o niej pochodzi z katalogu
chciałbym aby ktoś mnie oświecił i opowiedział troszkę o niej czy warta tej kasy
http://www.maszyny.net/
Tagi:
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 262
- Rejestracja: 16 gru 2007, 12:13
- Lokalizacja: Rybnik
sqeeze78,
Jak już kupować to kupować fachowy sprzęt,
polecam tokarki bułgarskie, są to maszyny konwencjonalne najwyższej jakości.
http://www.ponar-machinery.pl/
Jak już kupować to kupować fachowy sprzęt,
polecam tokarki bułgarskie, są to maszyny konwencjonalne najwyższej jakości.
http://www.ponar-machinery.pl/
Remonty bieżące i kapitalne mini i midi koparek gąsienicowych.
601081098
601081098
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 4
- Rejestracja: 05 paź 2008, 14:33
- Lokalizacja: Świdnik
ODRADZAM!!!!. Od 3 lat niestety mamy wiertarko-frezarkę PROMA FP48. Przy budowie tej wiertarki złamano wszystkie zasady konstrukcji maszyn np. pinola żeliwna pracuje w żeliwnym korpusie, koła zębate wykonane ze zwykłej stali , bez obróbki cieplno-chemicznej, szlifowania itp... Była naprawiana 10 razy przez serwis, który ma pełne ręce roboty i przyjeżdża po 10 dniach od wezwania. Faktycznie wykonana jest w chinach, świadczą o tym napisy na elementach elektrycznych. Jedyne co do tej pory się nie psuło to elektryka.
Mechanicznie była wymieniona pinola, kilka razy koła zębate, wodziki, elementy stołu krzyżowego, sprężyna powrotu pinoli.
Mechanicznie była wymieniona pinola, kilka razy koła zębate, wodziki, elementy stołu krzyżowego, sprężyna powrotu pinoli.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 254
- Rejestracja: 12 wrz 2006, 20:14
- Lokalizacja: Białystok
Witam!
Mamy w firmie tokarkę Promy nie pamiętam dokładnego symbolu coś SP1000 chyba.
Jest to ewidentnie chiński wyrób.
Śruba pociągowa jest osłonięta zmyślną taśmą zamocowaną po obu stronach do suportu i korpusu obrabiarki.
Owa taśma skutecznie nie pozwala na toczenie przy uchwycie mimo maksymalnie przesuniętych sanek z imakiem. Trzeba kombinować nożami i dziwnie je mocować.
Jedyna rzecz która nam przychodzi to wyrwać tą taśmę w cholerę. Uprzedzam pytania taśma jest zamocowana prawidłowo w swoich gniazdach.
Jakiś chiński debil nie wiedział że czasami trzeba toczyć nie tylko przed szczękami uchwytu ale i dużo głębiej.
W ogóle na co nie spojrzysz to już chadko wygląda, i jakby zaraz miało się połamać lub odpaść.
Stanowczo NIE POLECAM!!!!!
Lepiej za te pieniądze kupić używaną obrabiarkę i mieć luksus.
PS. Jest masa polskich obrabiarek które nawet po dziesiątkach już lat pracy przewyższają jakością, te Owe różnie nazywane chińskie nówki.
Nigdy w życiu bym nie kupił sobie takiego świństwa.
Mamy w firmie tokarkę Promy nie pamiętam dokładnego symbolu coś SP1000 chyba.
Jest to ewidentnie chiński wyrób.
Śruba pociągowa jest osłonięta zmyślną taśmą zamocowaną po obu stronach do suportu i korpusu obrabiarki.
Owa taśma skutecznie nie pozwala na toczenie przy uchwycie mimo maksymalnie przesuniętych sanek z imakiem. Trzeba kombinować nożami i dziwnie je mocować.
Jedyna rzecz która nam przychodzi to wyrwać tą taśmę w cholerę. Uprzedzam pytania taśma jest zamocowana prawidłowo w swoich gniazdach.
Jakiś chiński debil nie wiedział że czasami trzeba toczyć nie tylko przed szczękami uchwytu ale i dużo głębiej.
W ogóle na co nie spojrzysz to już chadko wygląda, i jakby zaraz miało się połamać lub odpaść.
Stanowczo NIE POLECAM!!!!!
Lepiej za te pieniądze kupić używaną obrabiarkę i mieć luksus.
PS. Jest masa polskich obrabiarek które nawet po dziesiątkach już lat pracy przewyższają jakością, te Owe różnie nazywane chińskie nówki.
Nigdy w życiu bym nie kupił sobie takiego świństwa.
POZDRAWIAM
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 262
- Rejestracja: 16 gru 2007, 12:13
- Lokalizacja: Rybnik
Nareszcie trafna opinia na temat chińskiej padliny.MacGregor pisze:Lepiej za te pieniądze kupić używaną obrabiarkę i mieć luksus.
PS. Jest masa polskich obrabiarek które nawet po dziesiątkach już lat pracy przewyższają jakością, te Owe różnie nazywane chińskie nówki.
Nigdy w życiu bym nie kupił sobie takiego świństwa.
Mam w mojej okolicy zaprzyjaźnioną firmę, która postanowiła się przerzucić na nowe chińskie pseudoobrabiarki, dostali unijne dofinansowanie więc na początku tego roku kupili kilka maszyn. Po dostawie wszystko było dla nich super minęly 2 miesiące i serwis odwiedza ich systematycznie 2x w miesiącu, niby maszyny są na gwarancji, ale przestojów w pracy nikt nie wypłaci.
Poza tym co tu dużo mówić, polski np TUR objedzie każdy chiński wynalazek pod każdym względem.
Ja robię na 20-letnich maszynach i jestem bardzo zadowolony.
Remonty bieżące i kapitalne mini i midi koparek gąsienicowych.
601081098
601081098
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4264
- Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
- Lokalizacja: Bydgoszcz
PANOWIE: tokarki i inne maszyny PROMA to są maszyny CZESKIE. Tak mnie zapewniał jeden sprzedawca tego "sprzętu". I może mi nie uwierzycie, ale w końcu sam mu przyznałem rację. No bo w końcu kupili, zapłacili, może nawet spisali akt własności, nawet z udziałem notariuszy zarówno czeskich jak i chińskich, to jak im teraz można zarzucić, że to jest CHIŃSKIE????