Posiadam bardzo prostą tokarkę samoróbke.Końcówka wrzeciona ma postać takiej flanszy na której montowany jest zabierak i dociągane 4 śrubami.Końcówkę wrzeciona przetoczyłem,zabierak pod uchwyt wykonałem na tokarce "profesjonalnej" z naddatkami i przetoczyłem na gotowo na mojej maszynce i jest ok-bicie na poziomie 0.3 mm na uchwycie fi200,co jest dla mnie marzeniem ;D Teraz kupiłem mniejszy uchwyt fi 160 i mam takie pytanie .Czy jeśli będe zmieniał uchwyty stracę dokładność i czy jest sposób aby ją poźniej odzyskać?Tak jak powiedziałem,3 dyszki w zupełności mi wystraczy.Myślałem,żeby ewentualnie centrować uchwyty,a poźniej je dociągać śrubami.Czy to dobry pomysł.Z góry dzięki i proszę o sugestie ;D
Pozdrawiam
