Tue-35 vs Tos S28 Opinie
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 21
- Rejestracja: 30 sty 2016, 20:08
- Lokalizacja: Kęty
Tue-35 vs Tos S28 Opinie
Witam
Chciałem zasięgnąć opinii na temat tych dwóch modeli małych tokarek uniwersalnych w związku z tym że przymierzam się do kupna tokarki do 1m toczenia.
Nie mam dużych wymagań do do dokładności sprzętu bardziej do możliwości i odporności na uszkodzenia/wady fabryczne itd.
Osobiście bardziej do gustu przypadła mi czeszka, podoba mi się jej kosmiczny kształt pasowała by mi klimatem do warsztatu - ale to nie ma znaczenia w tym przypadku.
Jestem elektromechanikiem i ew. remont w razie potrzeby nie będzie dla mnie większym wyzwaniem.
Chciałem zasięgnąć opinii na temat tych dwóch modeli małych tokarek uniwersalnych w związku z tym że przymierzam się do kupna tokarki do 1m toczenia.
Nie mam dużych wymagań do do dokładności sprzętu bardziej do możliwości i odporności na uszkodzenia/wady fabryczne itd.
Osobiście bardziej do gustu przypadła mi czeszka, podoba mi się jej kosmiczny kształt pasowała by mi klimatem do warsztatu - ale to nie ma znaczenia w tym przypadku.
Jestem elektromechanikiem i ew. remont w razie potrzeby nie będzie dla mnie większym wyzwaniem.
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 937
- Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
http://www.lathes.co.uk/tos-s28/
tu masz ją z grubsza opisaną.
Wydaje mi się że TOS jest lepszy ale TUE jest bardziej popularne i wszelkie wątpliwości były na tym forum przewałkowane setki razy włacznie z przebudową na CNC. Nie wiem jak TUE 35 ale wedle linku TOS ma wrzeciono na panewkach więc ewentualne dorobienie będzie okrutnie drogie.
tu masz ją z grubsza opisaną.
Wydaje mi się że TOS jest lepszy ale TUE jest bardziej popularne i wszelkie wątpliwości były na tym forum przewałkowane setki razy włacznie z przebudową na CNC. Nie wiem jak TUE 35 ale wedle linku TOS ma wrzeciono na panewkach więc ewentualne dorobienie będzie okrutnie drogie.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 206
- Rejestracja: 16 lip 2011, 23:00
- Lokalizacja: mazowieckie
Cześć kolego ja osobiście polecił bym ci tosa jest świetny do pracy codziennie pracuje na tym modelu wrzeciono faktycznie jest na panewkach i ta tokarka nie posiada przekładni pasowej jest nieco głośna ale myślę ze bardzo przyjemna w użytkowaniu posiada sprzęgło bardzo dobrze idzie na niej gwintowanie no i jest dość masywna ciężka jak na swoje parametry 1100 kg
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 232
- Rejestracja: 18 sty 2011, 18:13
- Lokalizacja: Warszawa
Ze swojej strony polecam TUM 25a:
- Niewiele bardziej skomplikowana od TUE, ale wygodniejsza w użytkowaniu: bezpośredni odczyt obrotów, załączanie wrzeciona z suportu, wygodniejsze nastawianie skrzynki posuwów, lepszy mechanizm załączania posuwu i zamka.
- Ma większy zakres obrotów (28-2500).
- Hamulec wrzeciona.
- Paski napędowe wymiania się bez rozbierania wrzeciona.
- Duży zakres posuwów i skoków bez zmiany kółek gitary (kółka trzeba zmieniać tylko do gwintów modułowych i DP, reszta "z wajchy").
- Reduktor, skrzynka posuwów i wrzeciennik smarowane obiegowo.
- DINowska końcówka wrzeciona, więc tarcze zabierakowe dostępne bez problemu.
- Wrzeciono na łożyskach.
- 800mm w kłach, Φ250 nad łożem, Φ140 nad suportem.
- Waży ok 1300kg.
- Przelot wrzeciona mniejszy niż w TUE, ale sztywniejsze wrzeciono a maszyna dokładniejsza.
- Maszyna dość popularna więc częsci i wiedza łatwo dostępne.
- Ceny dość przystępne, nieco droższa od TUE, ale zdecydowanie tańsza od TUM 25b a możliwości maszyny praktycznie takie same.
Właśnie ustawiam u siebie taką w dziewiczym stanie (rocznik 1970) z rezerwy strategicznej A w zaprzyjaźnionej narzędziowni, gdzie stoją 3 tokarki, z czego jedna nowa i z odczytami, tokarz najbardziej lubi pracować właśnie na TUMce, trupie zresztą straszliwym, z blaszkami podłożonymi pod prowadnice, ale robi na niej w setkach...
- Niewiele bardziej skomplikowana od TUE, ale wygodniejsza w użytkowaniu: bezpośredni odczyt obrotów, załączanie wrzeciona z suportu, wygodniejsze nastawianie skrzynki posuwów, lepszy mechanizm załączania posuwu i zamka.
- Ma większy zakres obrotów (28-2500).
- Hamulec wrzeciona.
- Paski napędowe wymiania się bez rozbierania wrzeciona.
- Duży zakres posuwów i skoków bez zmiany kółek gitary (kółka trzeba zmieniać tylko do gwintów modułowych i DP, reszta "z wajchy").
- Reduktor, skrzynka posuwów i wrzeciennik smarowane obiegowo.
- DINowska końcówka wrzeciona, więc tarcze zabierakowe dostępne bez problemu.
- Wrzeciono na łożyskach.
- 800mm w kłach, Φ250 nad łożem, Φ140 nad suportem.
- Waży ok 1300kg.
- Przelot wrzeciona mniejszy niż w TUE, ale sztywniejsze wrzeciono a maszyna dokładniejsza.
- Maszyna dość popularna więc częsci i wiedza łatwo dostępne.
- Ceny dość przystępne, nieco droższa od TUE, ale zdecydowanie tańsza od TUM 25b a możliwości maszyny praktycznie takie same.
Właśnie ustawiam u siebie taką w dziewiczym stanie (rocznik 1970) z rezerwy strategicznej A w zaprzyjaźnionej narzędziowni, gdzie stoją 3 tokarki, z czego jedna nowa i z odczytami, tokarz najbardziej lubi pracować właśnie na TUMce, trupie zresztą straszliwym, z blaszkami podłożonymi pod prowadnice, ale robi na niej w setkach...
Ostatnio zmieniony 10 lut 2016, 10:23 przez ASOR, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 21
- Rejestracja: 30 sty 2016, 20:08
- Lokalizacja: Kęty
elegancko:)
Przed dziesięcioma laty miałem krótko TUD'a 50x2500 (sprzedałem bo głupi cap do wojska szedł a później żeniaczki się zachciało:D) bardzo dobrze ją wspominam, licze się z tym że komfort pracy i możliwości nie będą takie same (w końcu to nie ten przedział cenowy), ale właśnie - nie sprecyzowałem bo tokarka ma mi służyć do mało wymagających prac dorywczych więcej gwintowania i wiercenia niż toczenia - żadnej produkcji seryjnej itd.. i żadnego cnc do takich dziadków (pionków do szachów toczył nie będe) :p
Stąd właśnie byłem ciekaw czy taka Tosia nie ma jakichś minusów dyskwalifikujących ją na tle TUE. O panewkach nie przypuszczałem, trzeba będzie uważać przy zakupie..
Jakby mi ktoś naświetlił jeszcze sprawę z napędem pompy oleju w TOS i z czym się wiąże przeróbka - czy dobrze myślę że oddzielna zew. pompka załatwia sprawę?
dzięki wszystkim
Przed dziesięcioma laty miałem krótko TUD'a 50x2500 (sprzedałem bo głupi cap do wojska szedł a później żeniaczki się zachciało:D) bardzo dobrze ją wspominam, licze się z tym że komfort pracy i możliwości nie będą takie same (w końcu to nie ten przedział cenowy), ale właśnie - nie sprecyzowałem bo tokarka ma mi służyć do mało wymagających prac dorywczych więcej gwintowania i wiercenia niż toczenia - żadnej produkcji seryjnej itd.. i żadnego cnc do takich dziadków (pionków do szachów toczył nie będe) :p
Stąd właśnie byłem ciekaw czy taka Tosia nie ma jakichś minusów dyskwalifikujących ją na tle TUE. O panewkach nie przypuszczałem, trzeba będzie uważać przy zakupie..
Jakby mi ktoś naświetlił jeszcze sprawę z napędem pompy oleju w TOS i z czym się wiąże przeróbka - czy dobrze myślę że oddzielna zew. pompka załatwia sprawę?
dzięki wszystkim