tu kwestią jest czy przy tym zgrubnym szlifowaniu płytki widiowej na tej "no name" ciemnoszarej ściernicy nie przegrzewa się ona nabywając tym sposobem tzw. "rys szlifierskich" czyli mikropęknięć. Zwróć uwagę czy po przeszlifowaniu na niej powierzchnia szlifowana ma świecący połysk (coś jak ciemny chrom), czy jest matowoszara.rysmen pisze:Zgrubnie na tarczy ciemnoszarej (no name stara z 20lat)
i końcowo delikatnie na jakiejś do widi (no name szary nasyp)
Czy ja to dobrze robię?
Jeśli matowoszara to Ok, następuje tu tzw. chłodne szlifowanie, gdzie ziarno się wysypuje zanim się stępi. Im bardziej matowa -tym lepiej. Tak też powinno być po przeostrzeniu na tej drugiej tarczy.
Jeśli jednak powierzchnia jest metalicznie połyskliwa, to znaczy że stępione ziarno zanim się wysypie zamiast skrawać - ugniata powierzchnię spieku (dlatego jest ona połyskliwa) podnosząc temperaturę płytki, która to jest przyczyną powstawania lokalnych naprężeń i mikropęknięć w strukturze.
A przy ostrzeniu, nie tylko spieków, zawsze chodzi o jak najzimniejsze skrawanie przez ściernicę by zapobiec owym rysom szlifierskim, i jak w przypadku HSS - "miękkim plamom", czyli miejscowemu rozhartowaniu.