Strona 1 z 2

Tuc 40 Luzy na suporcie

: 08 sty 2016, 22:30
autor: roger18sx
Witam.Jestem w trakcie odnawiania mojego tuca. Mam problem z osią x. Chodzi o luzy na suporcie poprzecznym.Korba dość ciężko działa w skrajnych położeniach.Sprawdziłem śrubę trapezowa i nakrętkę i jest dobra.Jeśli popuszczę trochę listwę klinową to korba działa właściwie ale generuje mi to luzy podczas toczenia więc muszę je skasować .Pod klin włożyłem blachę mosiężną bo kończyła się regulacja.Najbardziej uciążliwe jest to przy wytaczaniu małych średnic bo w tym położeniu jest opornie kręcić korbką. Rozebrałem elementy posuwu poprzecznego i jedna powierzchnia jest dość wytarta ponad milimetr. Co najlepiej z tym zrobić bo myślę kupić klej epoxydowy do żeliwa i napawać. Jeśli bym to zrobił to powinien się skasować luz na jaskółkach ale czy będzie lekko pracować. Największe zużycie jest na prowadnicy od strony uchwytu patrząc w osi x i z. Tylko czy klej będzie się trzymał na tej dość gładkiej powierzchni ?

ObrazekObrazekObrazek

: 08 sty 2016, 22:51
autor: GABE
Chyba lepiej nowy klin i doskrobać powierzchnie, niż robić to na żywicy.
Jak ją potem doskrobiesz? Albo jak odwzorujesz powierzchnię nie sklejając razem dwóch elementów?
Można też dokleić pasek blachy na klin, żeby go trochę zregenerować.

: 08 sty 2016, 23:32
autor: roger18sx
Muszę tak to zrobić żeby korba w miarę lekko chodziła a i luzu nie było więc pewnie trzeba się nauczyć skrobania ażeby wyrównać tą wytartą powierzchnię.

: 08 sty 2016, 23:41
autor: zdzicho
Skrobak ,w ręce ,dwie dniówki i po kłopocie. Łapki będą bolały,ale to minie ,a tokarka się będziesz cieszył długo.

: 09 sty 2016, 21:07
autor: ak47
W swojej pierwszej tokarce też miałem ten problem że brakowało klina. Zakupiłem więc puszkę piwa, może być coca cola. Zawartość wypiłem, a puszkę pociąłem nożyczkami na paski. Potem dość króciutki paseczek podłożyłem pod bierną stronę klina. Jakieś 5cm pasek wystarczy. Posłużyło jeszcze z rok po czym sprzedałem tokarkę i chyba po dziś dzień jest dobrze.

: 10 sty 2016, 14:11
autor: roger18sx
A no dobra myśl z tym paskiem bo ja podłożyłem mosiężną tyle że na całej długości klina .Tylko dziwi mnie to że jak kręcę w stronę uchwytu to idzie w miarę lekko ale w drugą strone to już wypada dwoma rekami . Rozumiem że skrobać muszę najwięcej tam gdzie jest najmniejsze zużycie.Górna prowadnicę bedzie fajnie obrabiać a czy w jaskółce też trzeba bo raczej dostęp nie fajny Obrazek

: 10 sty 2016, 15:49
autor: ak47


tu masz film jak wygląda skrobnie i remont i jakiś rosyjskiej firmie. Od około 4 minuty i 30 sekundy jest pokazane jak skrobią jaskółkę


tu od 11.15 skrobanie jaskółki supportu.

Nie wiem tylko skąd wiedzą że po skrobaniu ciągle będzie prostopadłość do osi wrzeciona.

Mógłby ktoś mnie olśnić ?Nie znam rosyjskiego więc nie wiem czy jest to powiedziane na filmie czy nie.

EDYCJA


od 7.42 mniej więcej jest i to pokazane.

: 10 sty 2016, 20:24
autor: Mariuszczs
Chyba ci się klin przesuwa minimalnie skoro ci w jedną stronę ciężej idzie .

: 10 sty 2016, 21:21
autor: roger18sx
Może i się przesuwa ale raczej nie więcej niż milimetr bo trzyma go śruba. Tylko ażeby skrobać prowadnice musze sobie zrobić jakiś liniał traserski. Supost ma jakieś 600 mm długości. Co sądzicie o splanowaniu stalowego teownika na szlifierce do płaszczyzn. Bo w okolicy raczej nie znajdę a o stole traserskim to w bieszczadach pomarzyć można.

: 10 sty 2016, 21:53
autor: GABE
Proponuję skrobać zgodnie z instrukcją. Zamieściłem na Chomiku "Ślusarz remontowy obrabiarek" jest tam wytłumaczone jak chłopu na miedzy.
Nie można skrobać według "zdrowego rozsądku", co niby wydaje się logiczne wcale takie nie jest.
Trzeba skrobać krok po kroku zgodnie z instrukcją, bo inaczej nic nie wyjdzie z tego i będzie się klinować. Inaczej się nie da tego zrobić.
Co do przesuwającego się klina to sprawdź jak wyglądają końcówki klina tam gdzie są dociskane przez śruby, jeżeli jest wyżłobienie to klin może się minimalnie przesuwać i w pewnym momencie będzie blokował suport. Sam musiałem zastosować dorobioną podkładkę pod śrubę dociskową bo w miejscu gdzie klin na końcu jest najcieńszy ślizgał się po łbie śruby. Docisk był tylko na minimalnej powierzchni.