Tuc 40 Luzy na suporcie
-
Autor tematu - Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 71
- Rejestracja: 19 lip 2008, 00:55
- Lokalizacja: sanok
Tuc 40 Luzy na suporcie
Witam.Jestem w trakcie odnawiania mojego tuca. Mam problem z osią x. Chodzi o luzy na suporcie poprzecznym.Korba dość ciężko działa w skrajnych położeniach.Sprawdziłem śrubę trapezowa i nakrętkę i jest dobra.Jeśli popuszczę trochę listwę klinową to korba działa właściwie ale generuje mi to luzy podczas toczenia więc muszę je skasować .Pod klin włożyłem blachę mosiężną bo kończyła się regulacja.Najbardziej uciążliwe jest to przy wytaczaniu małych średnic bo w tym położeniu jest opornie kręcić korbką. Rozebrałem elementy posuwu poprzecznego i jedna powierzchnia jest dość wytarta ponad milimetr. Co najlepiej z tym zrobić bo myślę kupić klej epoxydowy do żeliwa i napawać. Jeśli bym to zrobił to powinien się skasować luz na jaskółkach ale czy będzie lekko pracować. Największe zużycie jest na prowadnicy od strony uchwytu patrząc w osi x i z. Tylko czy klej będzie się trzymał na tej dość gładkiej powierzchni ?
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 937
- Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
W swojej pierwszej tokarce też miałem ten problem że brakowało klina. Zakupiłem więc puszkę piwa, może być coca cola. Zawartość wypiłem, a puszkę pociąłem nożyczkami na paski. Potem dość króciutki paseczek podłożyłem pod bierną stronę klina. Jakieś 5cm pasek wystarczy. Posłużyło jeszcze z rok po czym sprzedałem tokarkę i chyba po dziś dzień jest dobrze.
-
Autor tematu - Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 71
- Rejestracja: 19 lip 2008, 00:55
- Lokalizacja: sanok
A no dobra myśl z tym paskiem bo ja podłożyłem mosiężną tyle że na całej długości klina .Tylko dziwi mnie to że jak kręcę w stronę uchwytu to idzie w miarę lekko ale w drugą strone to już wypada dwoma rekami . Rozumiem że skrobać muszę najwięcej tam gdzie jest najmniejsze zużycie.Górna prowadnicę bedzie fajnie obrabiać a czy w jaskółce też trzeba bo raczej dostęp nie fajny
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 937
- Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
tu masz film jak wygląda skrobnie i remont i jakiś rosyjskiej firmie. Od około 4 minuty i 30 sekundy jest pokazane jak skrobią jaskółkę
tu od 11.15 skrobanie jaskółki supportu.
Nie wiem tylko skąd wiedzą że po skrobaniu ciągle będzie prostopadłość do osi wrzeciona.
Mógłby ktoś mnie olśnić ?Nie znam rosyjskiego więc nie wiem czy jest to powiedziane na filmie czy nie.
EDYCJA
od 7.42 mniej więcej jest i to pokazane.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2382
- Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
- Lokalizacja: Sulmierzyce
-
Autor tematu - Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 71
- Rejestracja: 19 lip 2008, 00:55
- Lokalizacja: sanok
Może i się przesuwa ale raczej nie więcej niż milimetr bo trzyma go śruba. Tylko ażeby skrobać prowadnice musze sobie zrobić jakiś liniał traserski. Supost ma jakieś 600 mm długości. Co sądzicie o splanowaniu stalowego teownika na szlifierce do płaszczyzn. Bo w okolicy raczej nie znajdę a o stole traserskim to w bieszczadach pomarzyć można.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 230
- Rejestracja: 15 sty 2014, 18:57
- Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Proponuję skrobać zgodnie z instrukcją. Zamieściłem na Chomiku "Ślusarz remontowy obrabiarek" jest tam wytłumaczone jak chłopu na miedzy.
Nie można skrobać według "zdrowego rozsądku", co niby wydaje się logiczne wcale takie nie jest.
Trzeba skrobać krok po kroku zgodnie z instrukcją, bo inaczej nic nie wyjdzie z tego i będzie się klinować. Inaczej się nie da tego zrobić.
Co do przesuwającego się klina to sprawdź jak wyglądają końcówki klina tam gdzie są dociskane przez śruby, jeżeli jest wyżłobienie to klin może się minimalnie przesuwać i w pewnym momencie będzie blokował suport. Sam musiałem zastosować dorobioną podkładkę pod śrubę dociskową bo w miejscu gdzie klin na końcu jest najcieńszy ślizgał się po łbie śruby. Docisk był tylko na minimalnej powierzchni.
Nie można skrobać według "zdrowego rozsądku", co niby wydaje się logiczne wcale takie nie jest.
Trzeba skrobać krok po kroku zgodnie z instrukcją, bo inaczej nic nie wyjdzie z tego i będzie się klinować. Inaczej się nie da tego zrobić.
Co do przesuwającego się klina to sprawdź jak wyglądają końcówki klina tam gdzie są dociskane przez śruby, jeżeli jest wyżłobienie to klin może się minimalnie przesuwać i w pewnym momencie będzie blokował suport. Sam musiałem zastosować dorobioną podkładkę pod śrubę dociskową bo w miejscu gdzie klin na końcu jest najcieńszy ślizgał się po łbie śruby. Docisk był tylko na minimalnej powierzchni.