cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam potrzebuję pomocy z zakresu doboru sterowania i napędów do tokarki, właściwie to do dwóch identycznych sztuk



Z założenia zamierzam obrabiać na nich tworzywa sztuczne, mosiądz i kwasówke do max średnicy 20mm. Zalezy mi na gwintowaniu i obroty prawe/lewe. Sruby 16 o skoku 5mm. Myślałem żeby jedną zostawić w oryginale na prowadnicach ślizgowych a drugą przerobić na prowadnice liniowe (tu konieczne nowe silniki żeby uzyskać większe predkości).
W oryginale były w maszynach głowice narzedziowe niestety w moje ręce trafiły bez głowic Sporo czasu może mi zająć dorabianie głowicy narzedziowej dlatego na początek zastosuje listwe narzedziową.
Oryginalne sterowanie z powodu uszkodzeń zdemontowałem. Zostały mi silniki i sterowniki. 1 silnik DC od wrzeciona bez enkodera (enkoder zamontowany na wrzecionie) i dwa silniki od osi + do tego sterowniki. Pytanie czy dało by się to wykorzystać do jednej maszynki i czy nie było by za dużo z tym kłopotów? Sterowanie na linuksie.
Będę wdzięczny za wszelki porady.

A to na tocznych śrubach? Ja mam w swojej Maktek tytan silniki od Markcompa i to są 1.26Nm albo coś koło tego. Mogę sprawdzić jak będę w warsztacie.
Sterowanie to moim zdaniem najlepiej LinuxCNC i tyle.

Owszem dało by się tego użyć na upartego ale te drivery oczekują sygnału krok lewo i krok prawo (Cw i CCW)

Obecnie steruje się systemem pulse & direction. Czyli jednym wejściem definiuje się kierunek a drugim kroki.

Przydała by się przejściówka.

Choć z doświadczenia z modernizacji podpowiem Ci usuń wszystko włącznie z silnikiem wrzeciona DC i załóż nowe.

Wystarczą nowe hybrydy leadshine i do tego jakiś silnik 3f na wrzeciono + falownik.

Śruba kulowa fi16 x 5mm. Muszę ją wymienić na dłuższą uzyskam wtedy kilka dodatkowych cm przejazdu w osi X. Obawiam się że silniki 1,26Nm będą za małe. Planowałem dać serwokorokowce 8,7Nm.

Choć z doświadczenia z modernizacji podpowiem Ci usuń wszystko włącznie z silnikiem wrzeciona DC i załóż nowe.

Wystarczą nowe hybrydy leadshine i do tego jakiś silnik 3f na wrzeciono + falownik.

Wszystko już usunięte, chciałem się tylko upewnić że nic z tego się nie wykombinuje
Nie chce bawić się w silniki i falownik, bo nie uzyskam stałego momentu na całym zakresie obrotów. A ręczne przekładnie nie wchodzą w gre. Maszyna ma służyć do celów produkcyjnych, myśle że warto dołozyć troche keszu do serwa. Na serwie mozna uzyskać przykładowo od 100 do 6000 obr/min dodatkowo w przyszłości można wykorzystać jako oś C. Jestem własnie na etapie poszukiwań w miarę taniego serwa 750W z szybkim serwisem w razie czego.

Serwo to silnik 3f a jefo driver to falownik ze sprzezeniem zwrotnym od enkodera. Pytanie wiec co da serwo ?

Ja toczę różne detale z alu i nierdzewki i takie silniki wystarczają. Co prawda przejazdy mam 1.6m/min w osi Z, ale starcza to w zupełności.

[ Dodano: 2015-08-25, 13:21 ]
Wprowadziłem kolegę w błąd. U mnie jest 3.1Nm na każdej osi. Te mniejsze silniczki są we frezarce. Sorry za zamieszanie.

bubels pisze:...co da serwo ?

Serwo Ac da stały znamionowy moment obrotowy od zera do max obrotów silnika. Przy silniku klatkowym nawet ze sprzężeniem tego nie uzyskasz.

Tomciowoj pisze:Przy silniku klatkowym nawet ze sprzężeniem tego nie uzyskasz.

Falowniki ze sterowaniem wektorowym dają pełny moment obrotowy prawie od samego dołu...
Inaczej nie było by możliwe ich wykorzystanie np w nawijarkach gdzie sterowanie odbywa się momentem a nie obrotami...

Wprowadziłem kolegę w błąd. U mnie jest 3.1Nm na każdej osi. Te mniejsze silniczki są we frezarce. Sorry za zamieszanie.

Jakiej maksymalnej średnicy wiertłem jesteś w stanie pojechać w nierdzewce po G1 na tych silnikach?


Też przed chwilą trafiłem w sieci na temat falowników wektorowych, są droższe ale warto się tym zainteresować

251mz pisze: dają pełny moment obrotowy prawie od samego dołu...
.

"Prawie" robi dużą różnice Poniżej 10-15 herców nie ma mocnych.