Wiertarka + uchwyt?

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
mcleo
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 4
Posty: 4
Rejestracja: 27 cze 2015, 15:12
Lokalizacja: Poznań

Wiertarka + uchwyt?

#1

Post napisał: mcleo » 27 cze 2015, 15:30

Witam. Od czasu do czasu toczę sobie drobne elementy w drewnie. Nie mam niestety prawdziwej tokarki i z różnych względów raczej nie będę miał. Używam niemieckiej przystawki do wiertarki, czegoś takiego:
Obrazek

Jak widać szał to nie jest, ale pozwala robić to, co chcę.
Chciałbym jednak ją usprawnić i mocować materiał w szczękach a nie na "na kieł".
Wymyśliłem, że mógłbym zrobić taką kombinację, choć nie miałem czegoś takiego w rękach i nie wiem, czy mój pomysł jest dobry.
Chciałbym kupić coś takiego:
http://allegro.pl/uchwyt-tokarski-3szcz ... 22121.html
w wiertarkę zamontować dostosowaną śrubę M14 i na to nakręcić ten uchwyt.

Ewentualnie w porywach mógłbym kupić jakiegoś NuToolsa z odzysku i zamontować do niego, o ile się da. Na więcej niestety mnie nie stać no i musi być w miarę przenośne.


Czy taka kombinacja ma sens? Nie wiem czy takim dodatkowym kawałem metalu nie "zarżnę" wiertarki...



Tagi:

Awatar użytkownika

clipper7
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2379
Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
Lokalizacja: Poznań

#2

Post napisał: clipper7 » 27 cze 2015, 19:23

Nie wiem, czy to na sens. Po pierwsze, nie jest to tanie rozwiązanie, wydasz ok. 200 zł., a co zyskujesz ? Drewno przeważnie toczy się w kłach, i jakoś nie dostrzegam wad tej metody. Czasami, do np. misek, korzysta się z tarczy z gwintowanym kłem. Dalej, mocowanie jest M14x1, więc musisz zdobyć/kupić/dać zrobić odpowiedni trzpień. "Zwykły" gwint M14 ma inny skok. Średnica mocowanych w tym uchwycie elementów też na kolana nie powala, siła zacisku do drewna wystarczy. Trochę bardziej obciążysz łożyskowanie, ale wiertarka nie powinna ucierpieć. Do drewna oferowane są "specjalne" uchwyty, o uproszczonej konstrukcji. Pogoogluj trochę, a zobaczysz najróżniejsze wersje.
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ


Autor tematu
mcleo
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 4
Posty: 4
Rejestracja: 27 cze 2015, 15:12
Lokalizacja: Poznań

#3

Post napisał: mcleo » 27 cze 2015, 19:40

Wiem, że toczy się w kłach. I jakbym robił bo ja wiem - tralki, pionki do szachów itd. To bym nawet głowy nie zawracał, co najwyżej postarał się o jakiś lepszy kieł. Ale ja toczę na przykład coś takiego:
Obrazek
Rzadko kiedy ma w najgrubszym miejscu więcej jak 10mm (najwięcej potrzebowałem 30 średnicy na wejściu).
I kiedy dochodzę do cienkiej części drewno jest już na tyle elastyczne, że pod naciskiem kłów zaczyna się wyginać a jak zmniejszę nacisk - spadnie albo wskoczy na dłuto i się połamie.
Nauczyłem się podtrzymywać, ale to tak, jakbym toczył jedną ręką.
Jednymi słowy potrzebuję w miarę tanio czegoś, co
a) pozwoli chwycić wałek z zewnątrz
b) da się jakoś zamontować do wiertarki ewentualnie jakieś taniej marketowej tokarki.


rynio_di
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1500
Rejestracja: 03 gru 2005, 23:44
Lokalizacja: lublin

#4

Post napisał: rynio_di » 27 cze 2015, 19:57

Możesz adoptować ten uchwyt do wiertarki . Nie jest on ciężki i wiertarka nie odczuje tego za bardzo . Uchwyt ma zaletę że szczeki daje daje przełożyć wewnętrzne/ zewnętrzne .
Co do mocowania w taniej marketowej to tak samo jak z mocowaniem na wiertarce , jakiś adapter /dopasowanie gwintu. .


Autor tematu
mcleo
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 4
Posty: 4
Rejestracja: 27 cze 2015, 15:12
Lokalizacja: Poznań

#5

Post napisał: mcleo » 27 cze 2015, 20:11

więc musisz zdobyć/kupić/dać zrobić odpowiedni trzpień. "Zwykły" gwint M14 ma inny skok
Przyznaję, że trochę mnie to zmartwiło, myślałem, że przystosowanie odpowiedniej śruby wystarczy. :(
Oświećcie ciemniaka - czy to znaczy, że generalnie nie ma takich śrub? I czy jak powiem, żeby mi ktoś zrobił taką przejściówkę to informacja że gwint ma byćM14x1 jest wystarczająca?
Ewentualnie może coś innego kupić? Ale przyznaję, że więcej jak trzy stówy nie chciałbym wydać.
Niestety całość musi być demontowalna i łatwo zabieralna, toczę sobie czasem na działce i nie odważę się zostawić nawet na noc i zimie nie wspominając.
Tak to był kupił coś w mairę sensownego na raty (hobby, nie zarobkowa produkcja).

Awatar użytkownika

clipper7
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2379
Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
Lokalizacja: Poznań

#6

Post napisał: clipper7 » 28 cze 2015, 12:24

mcleo pisze: kiedy dochodzę do cienkiej części drewno jest już na tyle elastyczne, że pod naciskiem kłów zaczyna się wyginać
Tu są dwa problemy:
1. Materiał się wygina pod wpływem nacisku kłów - najprościej dać kieł z gwintem, który wkręci się w oś przedmiotu. Wygięcie pod wpływem nacisku kłów jest niedopuszczalne - grozi pęknięciem materiału.
2. Drewno wygina się pod wpływem nacisku dłuta/noża - trzeba użyć podtrzymki, w najprostszej formie stosuje się nawoskowany klocek z odpowiednim rowkiem, przytrzymywany ręką naprzeciw noża. Trzeba trochę wprawy i ostrożności.
mcleo pisze:nie ma takich śrub?
Bywają, ale lepszy (dokładniejszy) byłby wytoczony trzpień.
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ


Autor tematu
mcleo
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 4
Posty: 4
Rejestracja: 27 cze 2015, 15:12
Lokalizacja: Poznań

#7

Post napisał: mcleo » 28 cze 2015, 12:44

Tak, właśnie o nacisk kłów mi chodzi i parę obsadek tak złamałem i to pod koniec toczenia, strasznie irytujące. Nacisk dłuta kontroluję ręką (tzn. ręka robi za podtrzymkę) ale wymyśliłem już jak zrobić taką dostosowaną do moich potrzeb (ciut inna konstrukcja niż znajdywane na sieci). Problemem większym jest jednak nacisk kłów. Pomysł z gwintowanym kłem jest fajny, choć nigdy tego nie próbowałem. Może to faktycznie lepszy i prostszy pomysł, niż pakowanie się w ten uchwyt.
Zastanawiam się coraz bardziej nad nutoolem (wiertarka starcza, ale strasznie hałasuje), wydaje mi się, że od czasu krytycznych wpisów na forum jednak jakość się odrobinę poprawiła a waga i wielkość (i cena...) jeszcze się mieszczą w kategorii "działkowej".
Tu mam pytanie - na filmikach tego nie widać, w opisach za bardzo też nie znajduję. Widzę tam w komplecie zarówno kieł zabierakowy jak i tarczę. Rozumiem, że to jest nakręcone na gwintowaną oś i po prosto się wykręca i wkręca inne. Czy to jest jakiś standard (znajdę ewentualnie inny kieł na przykład?) czy jakieś rozwiązanie nie-przemysłowe, marketowe?


rynio_di
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1500
Rejestracja: 03 gru 2005, 23:44
Lokalizacja: lublin

#8

Post napisał: rynio_di » 28 cze 2015, 16:09

Zapewne standardem jest to że i tarza i kieł zabierakowy pasują do maszyny ( wrzeciona ) tego samego producenta . Najlepiej wykonać sobie wrzeciennik pod gwint np 14 x 1 , czy inny skok , i do wrzeciennika dorabiać potrzebujące ci mocowania ( uchwyt , tarcza zabierak) . Jako napę zastosować coś bardzo cichego ( silniczek prądu stałego , łatwa regulacja obrotów ) lub napę od maszyny do szycia . Aby materiał nie pękał ja wykonał bym okucie /opaskę na tą część stronę która jest delikatniejsza w obróbce.Po zakończeniu pracy naddatek bym odcinał , a skuwkę odzyskiwał . Myślę też że bardzo ostre dłuta poprawiły by obróbkę , może nie wypaczało by materiału podczas toczenia . Taką mini tokarkę jest b. łatwo wykonać .

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”