Remont TUM35

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
einstein
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 16
Posty: 595
Rejestracja: 08 sty 2009, 11:53
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Remont TUM35

#1

Post napisał: einstein » 04 mar 2015, 10:27

Postaram się zrobić fotorelację z remontu tokarki TUM35
Kupiłem takową za w miarę dobrą cenę około 15tyś, sprawdziłem i wszystko wyglądało dobrze:
Obrazek
Obrazek

Wyposażenie ma bardzo dobre co widać na fotkach:

Obrazek

Dodatkowo był nowy uchwyt bisona 200mm z kompletem szczęk.
Ściągnąłem mechanika by zrobić przegląd. I się zaczęło.
Wiadomo było, że łoże będzie do skrobania, ale ups, łoże hartowane i zamiast skrobania trzeba szlifować. Mechanik polecił, że może je wyszlifować ręcznie co już prawie skończył.
Zasada ta sama co do skrobania, liniał tusz i plamki.
Zaczął od wyprowadzenia prowadnic konia, doskrobał konia i wyszło różnicy około 0.01mm na stronach. Z prowadnicy konia sprawdzone zostały prowadnice skrzyni posuwów i wyszło 0.4mm różnicy. Tą samą metodą zostały wyszlifowane (szlifierka kątówka) 3 prowadnice.
Obrazek
Obrazek
Mechanik ma swój przyrządzik do szlifierki trzpieniowej i za jej pomocą wyprowadził najmniejszą z prowadnic. Przy następnym szlifowaniu zrobię fotki jak to idzie.
Suport będzie podklejony za pomocą wykładziny do prowadnic o oznaczeniu GLB500030-TB. Koszt 1,1mb wykładziny o wymiarach 1,5x30mm to około 320zł brutto z przesyłką.

Po rozebraniu skrzynki suportowej oczom naszym ukazała się istna masakra:

Obrazek

Więc cała skrzynka jest do rozebrania na czynniki pierwsze. Na dnie było 5cm jakiejś błotnistej substancji. O dziwo koła są w bardzo dobrym stanie i żadne nie wygląda na zużyte.
Jak się pójdziemy dalej z robotą to dorzucę więcej fotek i opisów.



Tagi:


Frantz
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 281
Rejestracja: 14 lis 2007, 21:19
Lokalizacja: Śląsk

#2

Post napisał: Frantz » 04 mar 2015, 11:35

Bardzo interesujący temat dotyczący remontu maszyn ,myśle że powinien powstać nowy temat -dział na tematy remontu ,modernizacji a także wyposażenia tych maszyn.Bardzo ładnie pokazał remont swojej Tum25B kolega GABE za co należy mu się wielkie dzięki.Czekam na dalszą relacje z remontu pańskiej maszyny.


kajpa
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 18
Posty: 210
Rejestracja: 26 cze 2013, 17:04
Lokalizacja: Częstochowa

#3

Post napisał: kajpa » 05 mar 2015, 08:00

Temat interesujący dla mnie w sposób szczególny, bo też "remontuję" taką maszynę, więc
napewno będe go śledził.

Ciekaw jestem jakie są koszta takiego "ręcznego" szlifowania łoża, I czy jest to jakaś alternatywa w stosunku do normalnego szlifu na maszynie (koszt 100zł/10cm szlifowania).
Druga sprawa jak udało się zachować równoległość wszystkich płaszczyzn prowadnic względem siebie? Na maszynie sprawa jest jasna bo, szlifierka jeździ po własnych prowadnicach i reszta jest robiona względem nich. Pod konik, też będą dawane podkładki?

Co do skrzynki suportowej miałem podobny problem i wydaje mi się, że była to wina chłodziwa, które się do niej dostało.


Autor tematu
einstein
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 16
Posty: 595
Rejestracja: 08 sty 2009, 11:53
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

#4

Post napisał: einstein » 05 mar 2015, 08:17

kajpa pisze: Druga sprawa jak udało się zachować równoległość wszystkich płaszczyzn prowadnic względem siebie? Na maszynie sprawa jest jasna bo, szlifierka jeździ po własnych prowadnicach i reszta jest robiona względem nich. Pod konik, też będą dawane podkładki?
Najmniej zużyte są prowadnice od konia. Najpierw liniałem zostały wyprowadzone prowadnice.
Potem za pomocą podstawy pod konia i czujnika na nim sprawdzone były wszystkie prowadnice, pomierzone odchyłki i obszlifowane do uzyskania odchyłki na poziomie 0.02mm.
Co do kosztów. Cena 1000zł za metr szlifowania nie jest przerażająca, ale:
Tokarkę trzeba całą rozebrać i potem złożyć. W moim modelu trzeba rozpinać skrzynkę elektryczną bo przeszkadza. No i potem trzeba to złożyć. To wszystko jest czas i kasa.
No i mieszkam na pustyni czyt woj. Pomorskie. Tu nie ma gdzie przeszlifować 2mb łoża, więc musiał bym sporo wybulić za transport w obie strony.
Co do jakości, to w zaprzyjaźnionej firmie dali łoże do szlifowania, po tym zabiegu mój mechanik pozostałe łoża już sam skrobał, bo za dużo było z tym roboty i efekt nie powalał.

Okazało się również, że łożyska wrzeciona nie są w rewelacyjnym stanie, bo wrzeciono głośno pracuje. Po rozebraniu pojawił się uśmiech na twarzy. łożyska wałeczkowe ocalały, więc w kieszeni zostało koło 1000zł. Ceny tych łożysk to po prostu maskara, bo są to łożyska z małym luzem. Koszt pozostałych łożysk na wrzeciono to około 100zł. Brałem tylko łożyska polskie i słowackie. Najbardziej hałasowały łożyska oporowe, bo jakiś debil skręcił je na maxa zamiast skręcać pod czujnik.


kajpa
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 18
Posty: 210
Rejestracja: 26 cze 2013, 17:04
Lokalizacja: Częstochowa

#5

Post napisał: kajpa » 05 mar 2015, 09:18

Można wiedzieć jakigo rzedu były odchyłki na prowadnicach?


Autor tematu
einstein
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 16
Posty: 595
Rejestracja: 08 sty 2009, 11:53
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

#6

Post napisał: einstein » 06 mar 2015, 07:04

Na których prowadnicach?


kajpa
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 18
Posty: 210
Rejestracja: 26 cze 2013, 17:04
Lokalizacja: Częstochowa

#7

Post napisał: kajpa » 06 mar 2015, 07:28

Na pryzmatycznych suportu.


Autor tematu
einstein
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 16
Posty: 595
Rejestracja: 08 sty 2009, 11:53
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

#8

Post napisał: einstein » 07 mar 2015, 12:10

Było maxymalnie 0.4mm w standardowym miejscu czyli przy uchwycie.


Autor tematu
einstein
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 16
Posty: 595
Rejestracja: 08 sty 2009, 11:53
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

#9

Post napisał: einstein » 14 mar 2015, 13:46

Tak wyglądało większość kół zębatych jakie były w skrzynce suportowej:
Obrazek
O dziwo po wyczyszczeniu nie było widać śladów zuzycia na kołach zębatych.
Skrzynka została wybebeszona do zera i wyczyszczona. Bardzo pomocny okazała się prosty przyrząd: Pręt fi 10 z otworem fi 7 w który wsadzony został kawałek liny stalowej (linka wystawała w osi pręta na około 40mm. Po wsadzeniu liny pręt był zaklepany, by lina nie wypadła. Rewelacyjnie czyściło się tym wnętrze skrzynki. Wiertarka i jechane.
Po obmyciu skrzynki wnętrze zostało odmalowane farbą dwuskładnikową.
Obrazek
Zewnętrzna strona skrzyni nie będzie malowana, została tylko przeskrobana krzyżowo.
Obrazek

W czasie montażu poprawiliśmy producenta i dociągnęliśmy rurki smarujące na elementy wirujące. W sumie jest teraz 7 rurek smarujących.
Obrazek

By nie tracić czasu na maszynę wkroczyli już lakiernicy i wyszpachlowali korpus, by było łatwiej sprzątać. Kolorystyka będzie grafitowo żółta. W miejscach najbardziej brudzących się użyta zostanie 2 składnikowa epoksydowa farba grafitowa.
Już się nasłuchałem na temat kolorów, że łoże i spód na wióry maluje się najczęściej na żółto, a nie na grafitowo. Tylko po co się potem denerwować, że żółte elementy są ciągle brudne i walczyć z utrzymaniem koloru.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze dziś tokarka zostanie pomalowana. Od poniedziałku zajmiemy się montażem okładzin na prowadnice.


Frantz
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 281
Rejestracja: 14 lis 2007, 21:19
Lokalizacja: Śląsk

#10

Post napisał: Frantz » 14 mar 2015, 17:28

Mam małe pytanie czy szpachlówka to taka zwykła samochodowa czy jakaś inna w wiekszych opakowaniach . Pytam bo będe sam miał troche do szpachlowania a samochodówka dosyć droga .

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”