Przywitanie i prośba o identyfikację tokarki

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.
Awatar użytkownika

panzmiasta
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 6
Posty: 788
Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
Lokalizacja: MALBORK

Re: Przywitanie i prośba o identyfikację tokarki

#11

Post napisał: panzmiasta » 04 mar 2015, 12:02

hapsf pisze: "plan" oraz "lang". To jedyne napisy jakie znalazłem na całej maszynie.
Ale nie mówisz chyba o tych białych napisach robionych markerem ? Tokarka całkiem cwana , jaki ma przelot i ile waży ? Uchwytów tokarskich się samemu nie naprawia , mam takie wrażenie że twój jest jakiś przewymiarowany - łatwo to sprawdzić , wystarczy odkręcić szczęki na maksymalną średnicę dopuszczalną dla danej średnicy uchwytu i zobaczyć czy wystające szczęki nie dotykają do łoża , dobrze jest też gdy szczęki nie zahaczają o suport w miejscu zaznaczonym na zdjęciu . Jeden rodzaj obrotów [bez odboczki ] to strasznie mało i niepraktycznie , spróbuj mechanicznie[dodatkowe koła pasowe ] powiększyć go jeszcze o 250 i 1000 obr to takie tokarkowe minimum .
Załączniki
niemra.jpg


perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam

Tagi:


Autor tematu
hapsf
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 23
Posty: 30
Rejestracja: 16 cze 2014, 18:11
Lokalizacja: Busko-Zdrój

#12

Post napisał: hapsf » 04 mar 2015, 20:28

Na początek napiszę, że jest mi bardzo miło być przez Was pouczanym. Część swoich gaf usprawiedliwię tym, że dopiero wczoraj doszła do mnie paczka z Poradnikiem Tokarza. O "Tokarki kłowe i praca na nich" nie wiedziałem, a tym bardziej, że jest udostępniona w internecie, ale pewnie też powolutku przeczytam.
Póki co sprostować mogę tylko kwestię czerwonej dźwigni- tak, ona załącza posuw wzdłużny (lang) lub poprzeczny (plan). Napisy są wybite na skrzynce suportowej, a marker to nie marker tylko korektor do papieru :). Polecam do pisania po nawet lekko zaolejonych powierzchniach każdego materiału.
Panzmiasta, dlaczego uchwytów się nie naprawia?
Co do wielkości uchwytu to nie wydaje mi się za duży do tej tokarki. Chyba w tamtych latach były takie "trendy", ale zdaję sobie sprawę, że z takimi parametrami można spotkać tokarki kilkukrotnie masywniejsze. Moja "niemra" :lol: waży podobno około 300kg. Przelot wrzeciona to około 30mm, sprawdzę później. Średnica toczenia to około 300mm i przy uniesionych szczękach nadal zostaje ok. 20mm rezerwy do łoża i 30mm do wskazanych punktów suportu/sań. Do tokarki dostałem również planszajbę (=tarcza tokarska prawda?) oraz podtrzymkę. Właśnie m.in. tymi parametrami mnie urzekła.
Wiem, że nadal czekacie na:
- skok gwintu śruby pociągowej
- moduł zęba kół zmianowych
Co do prędkości wrzeciona to zdaję sobię sprawę (na tyle na ile początkujący może) z ograniczenia jakim jest dysponowanie tylko jednym przełożeniem. Gdzieś tam jednym uchem słyszałem "falownik", ale póki co chcę zaadoptować koło pasowe które zdjąłem z jakiegoś wałka który miałem. Pomiary później...
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za cierpliwość dla nowicjusza.

Awatar użytkownika

panzmiasta
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 6
Posty: 788
Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
Lokalizacja: MALBORK

#13

Post napisał: panzmiasta » 04 mar 2015, 21:40

Jak masz szczęki lewe i prawe bez "ułamanych gwintów z tyłu ", spirala cała nie wytarta w jednej części [ 2-3 nitki gwintu spirali widocznie cieńsze w paru miejscach ] , obudowa uchwytu nie popękana czy konkretnie obtłuczona ... i się bez zacięć kręci to ok , jest fajny , okrągły i niech zostanie , bicie poniżej 0,1mm w tym wypadku będzie doskonałym wynikiem . Nie naprawia się uchwytów [w95% zużyty=zniszczony] bo one są parowane w zestawach obudowa+spirala+szczęki , wszystko jest składane , szczęki na końcu szlifowane , uchwyt dostaje swój paszport z numerem i takie tam i ma on precyzję przez ileś tam godzin pracy , po tym trafia do huty gdzie znów z niego zrobią uchwyt :smile: . To tak z grubsza . Yyy ja mam 350kg tokarkę a uchwyt mam 160mm , planszajbę mam 320mm . Przewymiarowany uchwyt obciąża niepotrzebnie panewki/łozyska wrzeciona .
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam


Autor tematu
hapsf
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 23
Posty: 30
Rejestracja: 16 cze 2014, 18:11
Lokalizacja: Busko-Zdrój

#14

Post napisał: hapsf » 05 mar 2015, 10:36

Uchwyt wydaje się być niezły. Spirala miała tylko kilka zadziorków- tak jakby twarde opiłki dostały się do środka i namieszały. Orzechy bez wżerów na zębach. Jedynie te kołki gwintowane, a dokładniej to jeden mocno, drugi lekko, a trzeci wcale- są pokiereszowane. Chyba nie kwalifikuje to uchwytu do kosza, zwłaszcza, że jak widzę choćby Bison sprzedaje te kołki solo.

Nowe odkrycie (czyli się pospieszyłem twierdząc, że już znam maszynę- od strony obsługi oczywiście). Ponieważ byłem wprowadzony w błąd co do posuwu wzdłużnego pędzonego bezpośrednio ze śruby (dźwignia po lewej stronie suportu), że niby służy tylko do przemieszczania się suportu po łożu (że niby dla leniwego tokarza? :)) to nie brałem pod uwagę takiego wariantu jak posuw wzdłużny "szybki"-jak wyżej, ale jednocześnie posuw poprzeczny. Da się. Działa. Najpierw pokręciłem uchwytem ręką oczywiście. Tylko, że jeśli to dobrze rozumiem jest się skazanym na jeden tylko kąt, w dodatku stożek rozbieżny...

Awatar użytkownika

pioterek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 12
Posty: 1724
Rejestracja: 27 gru 2012, 02:40
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

#15

Post napisał: pioterek » 05 mar 2015, 10:54

Trochę nie wiem co opisujesz, ta lewa dźwignia jest do posuwu poprzecznego? A może ona jest ogólnie do włączania i wyłączania posuwu a ta czerwona do nastawiania jego kierunku wzdłużny - poprzeczny? To w tej sytuacji co ma włączać nakrętkę dwudzielną na śrubo-wałku? O jakim stożku piszesz? Co masz na myśli jako "posuw wzdłużny "szybki""?


Autor tematu
hapsf
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 23
Posty: 30
Rejestracja: 16 cze 2014, 18:11
Lokalizacja: Busko-Zdrój

#16

Post napisał: hapsf » 05 mar 2015, 11:36

Lewa dźwignia steruje nakrętką dwudzielną (właśnie to nazywałem szybki posuw). Czyli nie mieszając nic po stronie wrzeciennika mogę uzyskać szybszy posuw wzdłużny poprzez nakrętkę dwudzielną albo wolniejszy- przy otwartej nakrętce dwudzielnej, ale z pozycją czerwonej dźwigni na "lang". Jednoczesne zaciśnięcie nakrętki i włączenie pozycji "lang"- wg mnie blokuje układ i niszczy sprzęt (dlatego dodatkowa blokada na środku czerwonej dźwigni- na niej nie można polegać w pełni bo blokuje tylko w jedną stronę, albo nie pozwala na lang albo na plan). Posuw poprzeczny to otwarta nakrętka i pozycja plan, natomiast doszedłem do wniosku, że nie może być przeszkody (technicznej) przed uruchomieniem poprzecznego posuwu jednocześnie z "szybkim wzdłużnym" i o tym pisałem. I to działa.
Teraz o stożku, ale przypominam, że jestem przed lekturą odpowiedniej literatury. Skoro to czytacie to znaczy, że godzicie się z tym. Dlaczego piszę o stożku rozbieżnym? W sytuacji powyższej suport porusza się po łożu od wrzeciona do konia a sanie poprzeczne w kierunku operatora. Na tą chwilę nie widzę możliwości odwórcenia tej sytuacji tak aby suport poruszał się tak samo, a sanie w kierunku osi łoża. Musiała by być jakaś nawrotnica w skrzynce suportowej do odwrócenia obrotów śruby posuwu poprzecznego, ale dźwigni już brak. Może któreś śruby...?

Z innej beczki. Zapomniałem napisać, że uruchomienie odboczki wymaga "wysprzęglenie" wrzeciona poprzez wyjęcie kołka z boku dużego zębatego wrzeciona.

Awatar użytkownika

pioterek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 12
Posty: 1724
Rejestracja: 27 gru 2012, 02:40
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

#17

Post napisał: pioterek » 05 mar 2015, 11:48

Ruch posuwowy w drugą stronę uzyskujesz po zmianie pozycji nawrotnicy. Skoro równocześnie daje się włączyć nakrętka i posuw mechaniczny to jest urwana jakaś blokada, nie powinno tak być. Ciekawy jestem jak to wygląda w Twojej tokarce
Obrazek
Ostatnio zmieniony 05 mar 2015, 12:05 przez pioterek, łącznie zmieniany 1 raz.


Autor tematu
hapsf
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 23
Posty: 30
Rejestracja: 16 cze 2014, 18:11
Lokalizacja: Busko-Zdrój

#18

Post napisał: hapsf » 05 mar 2015, 12:05

Nawrotnica odwróci kierunek "wszystkiego" co jest za nią. Z nawrotnicą załączoną suport będzie poruszał się do wrzeciona, a sanie poprzeczne do osi łoża. Ale to nadal tworząca stożka rozbieżnego.
pioterek pisze:Skoro równocześnie daje się włączyć nakrętka i posuw mechaniczny to jest urwana jakaś blokada, nie powinno tak być.
Wydaje mi się, że możesz nie mieć racji. Zgodzę się, że jednoczesne : zaciśnięta nakrętka oraz załączony posuw "lang" - to sprzeczność i wtedy coś się rozsypie. Bo to tak jak dwa różne przełożenia zapięte jednocześnie (dlatego mi się o odboczce przypomniało), ale co innego jest gdy zaciśniemy nakrętkę i jednocześni posuw poprzeczny- skoro bierze napęd z rowka w śrubie to chyba nie ma przeszkód, aczkolwiek przyznaję, że dziwi mnie ta sprawa zależności kierunków posuwów - czyli właśnie sprawa "stożka rozbieżnego".

Awatar użytkownika

pioterek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 12
Posty: 1724
Rejestracja: 27 gru 2012, 02:40
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

#19

Post napisał: pioterek » 05 mar 2015, 12:10

U mnie włączenie nakrętki śruby pociągowej odrazu blokuje dźwignie do włączenia posuwu mechanicznego z wałka.

Obrazek

Może link się przyda
http://www.practicalmachinist.com/vb/so ... vy-210617/

Obrazek


Autor tematu
hapsf
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 23
Posty: 30
Rejestracja: 16 cze 2014, 18:11
Lokalizacja: Busko-Zdrój

#20

Post napisał: hapsf » 05 mar 2015, 12:55

Juz wszystko rozumiem. Wystarczyło lusterko, lampka i trochę cierpliwości. Zrobię zdjęcia i wieczorem wrzucę. Rowek w śrubie napędza oba posuwy przy czym można załączyć tylko jeden na raz. Nakrętka dwudzielna jest alternatywnym napędem dla posuwu wzdłużnego i nie widzę przeszkód, żeby jednocześnie użyć posuwu poprzecznego. Tylko co z tym stożkiem...Może to tylko "efekt uboczny" konstrukcji bo przecież pomijając sprawę rozbieżności to i ta mamy jeden jedyny kąt rozwarcia stożka.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”