#2
Post
napisał: skoczek » 18 sty 2015, 11:32
Witam serdecznie!
W tej maszynie nie ma sprzęgła. Przy każdym uruchomieniu wrzeciona po prostu uruchamiasz silnik.
Tuż przy wrzecionie masz dźwignię - w położeniu "w prawo" masz przełożenie na wrzecionie 1:1, w położeniu "w lewo" masz przełożenie 1:8, pomiędzy nimi masz pozycję neutralną, kiedy to wrzeciono jest rozłączone i można nim luźno kręcić (polecam korzystać przy operowaniu kluczem przy uchwycie tokarskim oraz przy pomiarach).
W pozycji neutralnej wrzeciono ma kręcić się luźno, tj. ma wykonać 1-2 obroty jeżeli nim obrócisz ręką. Zakładam że masz świadomość że pompa hydrauliczna musi pracować stale (tzw. smarowanie hydrostatyczne) jeżeli chcesz coś toczyć, a praca bez smarowania wrzeciona skończy się zatarciem panewek. Jeżeli Tobie ciężko obracać wrzecionem podczas pomiaru to albo nie rozłączasz wcześniej wspomnianej dźwigni, albo pracujesz bez smarowania (w co wątpię), ewentualnie masz już dość poważnie zużyte panewki.
W "oczkach" pojawia się olej chwilkę po włączeniu pompy?
Panewka przednia tuż za uchwytem nie grzeje się nadmiernie?
Tak swoją drogą to sprawdź też czy masz w skrzyni reduktora olej, bo często się zdarza że ludzie pracują na sucho (mało komu się chce schylać by zajrzeć do lewej nogi czy jest tam olej). Olej z tej skrzyni smaruje również skrzynkę posuwów.
Obok skrzyni reduktora masz mały zbiornik olejowy z pompą hydrauliczną napędzaną bezpośrednio małym silnikiem elektrycznym - to w niej znajduje się olej wrzecionowy.
Tak więc smarowanie skrzyni reduktora oraz smarowanie wrzeciona to dwa różne obiegi.
Co do rozłączania to masz prawdopodobnie jakieś problemy z elektryką, np. zabrudzone styki pomocnicze na stycznikach, lub jakiś kabelek poluzowany.
Pozdrawiam!
Sylwester
Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród. - Hipolit Cegielski