Jaką tokarkę precyzyjną kupić??

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Avalyah
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 2350
Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

#51

Post napisał: Avalyah » 29 lis 2015, 14:46

ahabich pisze:Radzę też pamiętać, że z rury o średnicy fi. 40 po przetoczeniu nie uzyska się wymiaru fi. 40 - tylko mniej. Rura alu ma fi. 40 i z tego co wiem nie są wykonywane w żadnych "nadwyżkach" wymiarowych. Tyle dobrego, że takie rury nie mają praktycznie różnić w grubości ścianek na jednej średnicy więc nie powinno być to aż takim problemem.

A co do odleglosci miedzy kłami tokarki to 300 będzie za mało - z 50 mm na uchwyt, drugie 50 na kieł obrotowy i miejsca nie ma. Nutool 550 na nozach hss swietnie sobie radzi z aluminium
Tak, ale, jak wspominałem, u mnie duża precyzja nie jest wymagana, ta średnica zewnętrzna po przetoczeniu może mieć i 39.5mm, albo nawet 39mm i nikomu się od tego nic nie stanie. Chociaż zdaje mi się, że to "mniej" oznacza raczej coś w okolicach 39.9mm, prawda?

Przeglądam właśnie dział o nutoolu i jestem trochę skołowany, czy nutool 550 i TECH MIG LD 550 to to samo, tylko pod nieco inną nazwą? Takie odniosłem wrażenie po czytaniu tych tematów. Trochę dziwią mnie też rozbieżności cenowe, bo często pojawiała się tam kwota około 2700zł, a teraz jest właściwie aż o tysiąc drożej, ale z tym chyba nic nie poradzę. I tak ta tokarka prezentuje się lepiej, niż jej odpowiednik cenowy Bernardo Hobby 300VD, która rzeczywiście byłaby na styk, albo i nawet za mała.

EDIT:
Przeróbka na CNC chyba przekracza moje możliwości zarówno finansowo, jak i pod względem umiejętności, bo chyba musiałbym sporo przy tym majsterkować i kombinować,a też nie mam raczej na to czasu, a mogłoby trochę to wszystko potrwać.

Z tą ilością elementów właśnie ciężko mi jest określić, może się okazać, że wykonam ich tylko kilka a pomysł okaże się klapą, a może też "chwycić" i wtedy będę rzeczywiście wykonywał ich znacznie więcej. Ile czasowo może zająć ręczne wytoczenie takiego elementu? Duża precyzja nie jest konieczna, chodzi o ogólne zachowanie kształtu, całość jest tylko dla efektu estetycznego.

EDIT2:
A czy sań nie da się przy toczeniu tego stożka przy krawędzi obrócić tak, żeby korbka była po przeciwnej stronie, co konik?



Tagi:


ahabich
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 332
Rejestracja: 01 maja 2006, 18:29
Lokalizacja: wawa

#52

Post napisał: ahabich » 29 lis 2015, 16:54

Czasowo to już zależy jaki dasz posuw, przybranie czy powierzchnia ma być ładniejsza itd itd i jak się kolega "pospieszy"
Stożki "3x1" można wykonać nożami kształtowymi, reszta to majtanie korbką sań narzędziowych. Sanie można obrócić o 90*, bez problemu
Czas całkowity wykonania jednej sztuki? Dobry tokarz zrobi to pewnie w 30 minut skoro nie ma żadnych tolerancji wymiarowych. Na mniejszych maszynkach zleci się dłużej... zamowocanie podtrzymki, splanowanie zdjęcie jej... dla początkującego sukcesem będzie zrobienie całości w 2 godziny wg mnie :lol:

Awatar użytkownika

grg12
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1663
Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
Lokalizacja: Wiedeń

#53

Post napisał: grg12 » 29 lis 2015, 17:21

Avalyah pisze:
Dziękuję za uwagę, czy byłbyś w stanie mi wskazać tego typu element w jakimś polskim sklepie?
Niestety nie. Wskazane tulejki zresztą ci nie podejdą bo mają zbyt małą średnicę - wrzuciłem dla ilustracji.
Avalyah pisze: Jakie są zalety toczenia w taki sposób w stosunku do normalnego uchwytu?
Masz cały czas dostęp do wszystkich powierzchni zewnętrznych - możesz przyciąć rurę na wymiar piłą a po założeniu obrobić wszystko na czysto. Dobrze dobrane tulejki rozkładają nacisk na cały obwód rury - przy uchwycie ryzykujesz że z koła zrobi się trójkąt. Tulejki trzymają dużo solidniej niż uchwyt. Jeśli toczysz w kłach - możesz zdejmować całość z tokarki i zakładać z powrotem bez tracenia współosiowości.
Avalyah pisze: Jeśli chodzi o odległość odcięcia od uchwytu, to byłoby to dosłownie 1-2cm, czyli chyba niedużo?
Na początek zaznaczę że jestem amatorem i być może bredzę - odległość linii cięcia od uchwytu nie jest jedynym kryterium, uczono mnie że podczas odcinania nie wolno podpierać drugiego końca kłem albo przydarzy się coś strasznego - z drugiej strony 220mm cienkościennej rury podtrzymywanej z jednej strony w uchwycie też nie brzmi zbyt dobrze... Ogólnie podchodziłbym do tego z dużą ostrożnością.


Avalyah
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 2350
Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

#54

Post napisał: Avalyah » 29 lis 2015, 17:50

ahabich pisze:Czas całkowity wykonania jednej sztuki? Dobry tokarz zrobi to pewnie w 30 minut skoro nie ma żadnych tolerancji wymiarowych. Na mniejszych maszynkach zleci się dłużej... zamowocanie podtrzymki, splanowanie zdjęcie jej... dla początkującego sukcesem będzie zrobienie całości w 2 godziny wg mnie :lol:
Wiadomo, praktyka czyni mistrza :grin: Ale mam nadzieję, że można dość szybko nabrać wprawy przy wykonywaniu wielokrotnie tych samych elementów. Zwłaszcza, że mogę w zasadzie wykonywać je "na oko" bo wymiary są mocno orientacyjne.
grg12 pisze: Masz cały czas dostęp do wszystkich powierzchni zewnętrznych - możesz przyciąć rurę na wymiar piłą a po założeniu obrobić wszystko na czysto. Dobrze dobrane tulejki rozkładają nacisk na cały obwód rury - przy uchwycie ryzykujesz że z koła zrobi się trójkąt. Tulejki trzymają dużo solidniej niż uchwyt. Jeśli toczysz w kłach - możesz zdejmować całość z tokarki i zakładać z powrotem bez tracenia współosiowości.
Będę w zamiarze korzystał z bardzo twardego stopu PA9 (lotniczy), więc może z tym trójkątem tak źle nie będzie. W takim razie poszukam sobie trochę informacji na temat tulejek i w razie czego będę Was znowu na ten temat męczył :mrgreen:

Ogólnie widzę, że koszty w osprzęcie będą mi się zwiększać, na teraz mam już:

-kieł obrotowy (250zł)
-podtrzymka stała (200-250zł?)
-tulejka (100-150zł?)

do tego jakiś zestaw noży, ale to chyba nie jest tak droga sprawa, jak przeglądałem to za 100-150zł chyba powinienem znaleźć wszystko, czego potrzebuję. A i tak pewnie wciąż o czymś nie wiem, albo zapominam.
grg12 pisze: Na początek zaznaczę że jestem amatorem i być może bredzę - odległość linii cięcia od uchwytu nie jest jedynym kryterium, uczono mnie że podczas odcinania nie wolno podpierać drugiego końca kłem albo przydarzy się coś strasznego - z drugiej strony 220mm cienkościennej rury podtrzymywanej z jednej strony w uchwycie też nie brzmi zbyt dobrze... Ogólnie podchodziłbym do tego z dużą ostrożnością.
O, to również bardzo istotna informacja, bezpieczeństwo przede wszystkim. Czy jest ktoś w stanie powiedzieć coś więcej na ten temat? I może zastosowanie podtrzymki załatwi sprawę?


ahabich
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 332
Rejestracja: 01 maja 2006, 18:29
Lokalizacja: wawa

#55

Post napisał: ahabich » 29 lis 2015, 18:57

co tak się kolega z tym przecinaniem zaparł? :lol:
element aż się prosi o obróbkę między kłami albo lepiej w tulei rozprężnej i podparciem kłem. wtedy wystarczy dociąc materiał na np. 221 mm, splanować powierzchnie czołowe do wymiaru 220 i wsio - idzie bez odcinania.

a nawet jeśli będzie problem z tuleją rozprężną, to w uchwycie np 125 który nie chwyci od wewnątrz rury szczękami wewnętrznymi to można szczęki przetoczyć z zewnątrz aby chwyciły rurę fi. 30 od wewnątrz. na pewno taniej i łatwiej będzie dokupić 2gi zestaw szczęk do takiego chińskiego uchwytu niż kupować tuleje rozprężną

radzę też pamiętać, że zwykły kieł obrotowy pod mk2 ma chyba średnicę 28 mm i nie "chwyci" rury fi. 30



zestawami noży za 150 zł można dupę podetrzeć, najlepiej to polecieć w składaki z płytami do aluminium. A jeśli koszty mają być ograniczone i obróbka łatwiejsza dla maszyny to bardziej polecam zaopatrzyć się w stali i szlifierkę stołową (byle nie za 100 zł) i zrobi sobie kolega nóż jaki tylko chce


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 7587
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#56

Post napisał: pukury » 29 lis 2015, 19:15

witam.
ile razy można i trzeba pisać ?
1 - kup tokarkę , ustaw na jakimś stole.
2 - kup noże jakieś i spróbuj na kawałku aluminium - potrenuj , poucz się.
3 - zrób trzpień jaki potrzebny do tego detalu .
dla jasności - tokarka to jedno - sporo kosztuje konieczny osprzęt.
musisz mieć szlifierkę , kieł , kilka noży , suwmiarkę , nakiełki , trzpień do mocowaniu uchwytu wiertarskiego ( do konika ) i kilka innych rzeczy .
to podstawa - bez tego ani rusz.
pozdrawiam.
Mane Tekel Fares


Avalyah
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 2350
Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

#57

Post napisał: Avalyah » 29 lis 2015, 19:57

ahabich pisze:co tak się kolega z tym przecinaniem zaparł? :lol:
element aż się prosi o obróbkę między kłami albo lepiej w tulei rozprężnej i podparciem kłem. wtedy wystarczy dociąc materiał na np. 221 mm, splanować powierzchnie czołowe do wymiaru 220 i wsio - idzie bez odcinania.

a nawet jeśli będzie problem z tuleją rozprężną, to w uchwycie np 125 który nie chwyci od wewnątrz rury szczękami wewnętrznymi to można szczęki przetoczyć z zewnątrz aby chwyciły rurę fi. 30 od wewnątrz. na pewno taniej i łatwiej będzie dokupić 2gi zestaw szczęk do takiego chińskiego uchwytu niż kupować tuleje rozprężną

radzę też pamiętać, że zwykły kieł obrotowy pod mk2 ma chyba średnicę 28 mm i nie "chwyci" rury fi. 30

zestawami noży za 150 zł można dupę podetrzeć, najlepiej to polecieć w składaki z płytami do aluminium. A jeśli koszty mają być ograniczone i obróbka łatwiejsza dla maszyny to bardziej polecam zaopatrzyć się w stali i szlifierkę stołową (byle nie za 100 zł) i zrobi sobie kolega nóż jaki tylko chce
Hehe, eksploruję różne możliwości, wydatek ogólnie jest dla mnie dość spory, więc chcę wiedzieć jak najwięcej przed dokonaniem zakupu. Nad konkretnymi rozwiązaniami na pewno będę myślał dopiero jak będę miał już sprzęt, nauczę się czegokolwiek na prostszych przykładach i będzie mi łatwiej zrozumieć, z czym się muszę zmierzyć.

Jeśli chodzi o ten kieł, to wrzucałem link w moim pierwszym poście, ten stożek, który wchodzi do rury ma maksymalną średnicę 70mm, a minimalną 20mm, czyli jeśli dobrze rozumiem, nie powinien mieć problemu z chwyceniem.

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za odpowiedzi i porady, przemyślę sobie to wszystko na spokojnie i douczę się nieco, teraz wiem przynajmniej mniej więcej, na czym stoję :smile:

Awatar użytkownika

ishi
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 4
Posty: 181
Rejestracja: 24 gru 2015, 09:57
Lokalizacja: Warszawa

#58

Post napisał: ishi » 24 gru 2015, 10:15

Witajcie! To mój pierwszy post na tym forum :)

Po latach użerania się z zleceniobiorcami zdecydowałem się na zakup pierwszej tokarki.

Potrzebuje kompaktowego urządzenia na potrzeby serwisu rowerowego, gdzie od czasu do czasu pojawia się potrzeba dorabiania detali (tuleje, ośki, pokrywy, etc.) z aluminium/stali/tworzyw. Początkowo oczywiście będzie służyć do nauki bo jestem prawie laikiem w tej materii.

Wymagania:

- małe wymiary (szerokość max 60-70cm)
- toczenie detali 50x150mm
- trwałość
- łatwość w konserwacji/kalibracji

Budżet to 2,5-3kpln

Poszperałem w sieci i znalazłem taki model który chyba powinien być OK ale proszę Was o weryfikację.

http://www.megaobrabiarki.pl/jet-tokark ... id861.html

Znalazłem jeszcze taki wynalazek ale nie wiem co o nim myśleć. Na papierze ma parametry podobne do w/w Jeta.

http://allegro.pl/tokarka-frezarka-gt-1 ... 94121.html

Awatar użytkownika

Mat3ys
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1911
Rejestracja: 26 lis 2011, 18:44
Lokalizacja: Toruń

#59

Post napisał: Mat3ys » 24 gru 2015, 11:30

Kup sobie LD550 ;) Ma ją bardzo dużo osób na forum i bardzo dużo o niej pisze :) Wszytsko znajdziesz.

Awatar użytkownika

ishi
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 4
Posty: 181
Rejestracja: 24 gru 2015, 09:57
Lokalizacja: Warszawa

#60

Post napisał: ishi » 25 gru 2015, 11:55

LP550 - za duża, zbyt ciężka. Szukam czegoś co można przestawiać z kąta w kąt.

Te tokarko-frezarki już odpuściłem bo jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego ;)
Poczytałem więcej o samych tokarkach i mam jeszcze większy mętlik :( Udało mi się tylko podzielić kandydatów na cztery kategorie:

OPCJA A
Wyszło, że JET BD3 to to samo co SIEG C0 Baby lathe.
Fajne bo małe, nie ma tam chyba plastikowych kółek ale jest słabawy silnik i napęd paskowy.
Brak w standardzie automatycznego posuwu i szybkiego imaka też może być upierdliwy. Cenowo < 2.5kpln

OPCJA B
JET BD7 to z kolei starsza SIEG C3 mini latche. Te mają znacznie lepsze wyposażenie ale napędy zawierają nieszczęsne koła z tworzywa.
Z tego samego sortu chyba jest też bardziej dopasiona BERNARDO Tokarka Hobby 350 VD. Czy te cyfrowe wskaźniki to dobra sprawa czy zbędny gadżet z którym będą z czasem tylko problemy?
Cenowo tego typu tokarki to 4-4,5kpln.

OPCJA C
Nowsze "mini lathe" w podobnej cenie to:
BERNARDO Tokarka Hobby 300 Super
SIEG Super C3 Mini Lathe
Pytanie czy nowsze konstrukcje są rzeczywiście lepsze? :)

OPCJA D
No i zostaje najbardziej popularne/oklepane "mini":

Tokarka LD 250 TECH-MIG - 2,5kpln
Erba Compact 300 - 2,2kpln
Proma SM-300E - 3,8kpln (skąd taka rzeźnicka cena?!)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”