Wabeco wrażenia z targów
: 30 lis 2014, 13:37
Tak jak się odgrażałem pojechałem do Monachium na targi gdzie wystawiała się firma Wabeco (innych ciekawych maszyn nie było bo targi bardziej mieszkaniowe)
stoisko było więcej niż satysfakcjonujące (zapomniałem zrobić panoramki) Były wszystkie maszyny, można było poskrobać metal, a z boku półki z narzędziami i duperelami, nie oparłem się by kupić sobie to i owo
Ale do konkretów, najbardziej interesowały mnie frezarki bo od dawna noszę się z zakupem jakiejś i nie wiem czy wybrać używkę, nówkę, wydać więcej na renomowaną, mniej na chińczyka itp.
Chińczyki odrzuciłem już dawno i chyba skłaniam się ku nówce jeśli finanse dopiszą.
Jadąc nie wiedziałem do końca jakiej jakości jest Wabeco czy to tylko podmalowany chińczyk , czy coś naprawdę zacnego. Ale pomacałem, pokręciłem gałkami, potargałem stół i wrzeciono z przystawionym czujnikiem i powiem Wam, jest klasa. Oj jest i maszyny robią robotę. Sztywne, pięknie wykończone, żadnych niedoróbek jak w chińczykach, żadnych oszczędności (poza zaciskami z plastiku ale to jedyne co mnie zniesmaczyło) i nie trzeba rozbierać i skrobać jeśli się chce mieć dokładność
Wrzeciono ma tolerancje 0,005mm a stół 0,01mm gdy wychodzą z fabryki i dają 5 lat gwarancji i jest to gwarancja prawdziwa, naprawdę wszystko obejmuje i żadnych ściem. Dokładnie wypytałem.
Wszystko chodzi z przyjemnym oporem nie dużym, płynnie nie skacze ale czuje się spasowanie dokładne.
Ceny, cóż to już każdy wie czy są duże czy nie, ja powiem tak, wg mnie stosunek jakość/cena bardzo przyzwoity, bo maszyny nadają się do domowego warsztatu jak i do zakładu do produkcji.

Maszyna, która mnie najbardziej kręci, jej ogólne cechy to silnik 2kw, obroty 7500rpm i stół 700x200 a z prawej taka sama konstrukcja ale z wrzecionem wysokoobrotowym, (najtańsza opcja w katalogu firmy) idealne myślę by zrobić sobie cnc samemu pójdzie w stali jak burza

Tańsza wersja, 3000rpm z lewej i poprzednia. Fajny mają patent na nakrętki bezluzowe, łatwo można wyregulować sobie i pozbyć się luzów na pokrętłach.

Wrzeciono i detale

Najtańsza opcja, można było siebie poskrobać, fajnie szło.

Kolej na tokarki, ja mam (jak by ktoś jeszcze nie wiedział bo się chwaliłem 100razy;) ) Tos mn 80 i jest to dla mnie jakiś tam wyznacznik jakości, pracowałem na polskich tsa, tsb, tum, na schaublinach, emco i raz macałem hardinge. Tos uważam jest od polskich o niebo lepszy, stawiam go na równi z emco i schaublinami (ale ma wiecej bajerów w zestawie) i ustępuje niestety hardinge sporo
Ale to wszystko rożne maszyny i każdy dobiera do własnych potrzeb. Wabeco stawiam na równi z tosem, jest bardzo dobrze wykonany, wszystko chodzi bardzo przyjemnie zaprojektowany jest ergonomicznie, kompaktowo a wykończony dokładnie i starannie, nie miałem się do czego przyczepić, jedyne co to system do szybkiej pracy na tulejkach jest za drogi. Myślałem że mój tos jest mały (choć jest średniej wielkości wśród maszyn , które wymieniłem) ale to mniejsze Wabeco jest jakieś takie miniaturowe
Może to wrażenie w wielkiej (200x120m) hali targowej, może precyzja wykonania dodaje takiego wrażenia bo ma sporo ładnych smaczków, które świadczą o jakości. Ale obszar roboczy miała identyczny jak moja a prześwit wrzeciona nawet większy. Zresztą zainteresowane osoby mają dane na stronie. Ogólne wrażenie wyśmienite. Plus spory, że falownik jest już wbudowany, bo trzeba samemu zawsze dokupować i przerabiać a to czas i kasa. Wszystko porządne żeliwo sezonowane i skrobane ładnie. Jest klasa i kultura.

Większa siostra, opis w sumie patrz po wyżej, tu już czuje się większą masę i zdecydowanie jest poważniejsza. Rozstaw między kłami 600mm. Choć może na fotach podobne to jest duża różnica, wszystko większe sztywniejsze, masywniejsze, takie już poważne. (wg moich przyzwyczajeń)

Cnc 4 osiowe w pracy, skrobało sobie tam coś cały czas. Cóż wiele nie mogę powiedzieć skupiłem się na manualnych maszynach.

Podwozie wersji na wózkach.

Heheh głupie niemce powiedzieli, że jak kupie to mi sprezentujo takie ałto ale ja mondszejszy jest, po co mi zimom kabriolet i taki stary jak by lublina dali to bym brał, w wała nie dam sie robić, i podziękowałem za takom promocje.
stoisko było więcej niż satysfakcjonujące (zapomniałem zrobić panoramki) Były wszystkie maszyny, można było poskrobać metal, a z boku półki z narzędziami i duperelami, nie oparłem się by kupić sobie to i owo

Ale do konkretów, najbardziej interesowały mnie frezarki bo od dawna noszę się z zakupem jakiejś i nie wiem czy wybrać używkę, nówkę, wydać więcej na renomowaną, mniej na chińczyka itp.
Chińczyki odrzuciłem już dawno i chyba skłaniam się ku nówce jeśli finanse dopiszą.
Jadąc nie wiedziałem do końca jakiej jakości jest Wabeco czy to tylko podmalowany chińczyk , czy coś naprawdę zacnego. Ale pomacałem, pokręciłem gałkami, potargałem stół i wrzeciono z przystawionym czujnikiem i powiem Wam, jest klasa. Oj jest i maszyny robią robotę. Sztywne, pięknie wykończone, żadnych niedoróbek jak w chińczykach, żadnych oszczędności (poza zaciskami z plastiku ale to jedyne co mnie zniesmaczyło) i nie trzeba rozbierać i skrobać jeśli się chce mieć dokładność

Wszystko chodzi z przyjemnym oporem nie dużym, płynnie nie skacze ale czuje się spasowanie dokładne.
Ceny, cóż to już każdy wie czy są duże czy nie, ja powiem tak, wg mnie stosunek jakość/cena bardzo przyzwoity, bo maszyny nadają się do domowego warsztatu jak i do zakładu do produkcji.

Maszyna, która mnie najbardziej kręci, jej ogólne cechy to silnik 2kw, obroty 7500rpm i stół 700x200 a z prawej taka sama konstrukcja ale z wrzecionem wysokoobrotowym, (najtańsza opcja w katalogu firmy) idealne myślę by zrobić sobie cnc samemu pójdzie w stali jak burza

Tańsza wersja, 3000rpm z lewej i poprzednia. Fajny mają patent na nakrętki bezluzowe, łatwo można wyregulować sobie i pozbyć się luzów na pokrętłach.

Wrzeciono i detale

Najtańsza opcja, można było siebie poskrobać, fajnie szło.

Kolej na tokarki, ja mam (jak by ktoś jeszcze nie wiedział bo się chwaliłem 100razy;) ) Tos mn 80 i jest to dla mnie jakiś tam wyznacznik jakości, pracowałem na polskich tsa, tsb, tum, na schaublinach, emco i raz macałem hardinge. Tos uważam jest od polskich o niebo lepszy, stawiam go na równi z emco i schaublinami (ale ma wiecej bajerów w zestawie) i ustępuje niestety hardinge sporo



Większa siostra, opis w sumie patrz po wyżej, tu już czuje się większą masę i zdecydowanie jest poważniejsza. Rozstaw między kłami 600mm. Choć może na fotach podobne to jest duża różnica, wszystko większe sztywniejsze, masywniejsze, takie już poważne. (wg moich przyzwyczajeń)

Cnc 4 osiowe w pracy, skrobało sobie tam coś cały czas. Cóż wiele nie mogę powiedzieć skupiłem się na manualnych maszynach.

Podwozie wersji na wózkach.

Heheh głupie niemce powiedzieli, że jak kupie to mi sprezentujo takie ałto ale ja mondszejszy jest, po co mi zimom kabriolet i taki stary jak by lublina dali to bym brał, w wała nie dam sie robić, i podziękowałem za takom promocje.