Pafełek pisze:Wiór zbieram w większości pędzelkiem potem sprężonym powietrzem.Nie wiem jak ze smarowaniem.
wszystkie prowadnice, jaskółki, pryzmy łoża najlepiej smarować olejem maszynowym, syntetycznym, nawet w ostateczności od skrzyń biegów lub silnikowym, po uprzednim usunięciu smaru stałego.
Smar stały stosujemy tylko do zakrytych miejsc, śrub sanek (poprzecznych i narzędziowych), łożysk, kół gitary, i wszędzie tam gdzie nie jest narażony na zanieczyszczenie wiórami (z tego powodu inne smarujemy olejem - łatwiej potem to usunąć niż lepką mieszankę z mazidłem). Z tegoż powodu w zasadzie nie powinno się także do sprzątania używać sprężonego powietrza, które fakt że ładnie wydmuchuje wióry, ale zarazem wciska je we wszystkie możliwe miejsca, m/innymi przykleja do śrub sanek, wciska między pryzmy łoża a suport, w jaskółki szufladek, itd...
Śrubę pociągową też lepiej smarować sprayem z oleju. Do smarowania olejem rozcieńczonym naftą, benzyną ekstrakcyjną, czy nawet zwykłą (tyle, że mocniej śmierdzi), najlepiej użyć psikadła np od mycia okien, wytwarzającego ładną mgiełkę która szybko i dokładnie pokrywa smarowaną powierzchnię.
Smaruję w taki sposób również profilaktycznie narzędzia w warsztacie.
Zamiast powietrza, jak pisałem, stosuję plastikową szczotkę do zmywania(na zdj.) która jest na tyle sztywna(w porównaniu z pędzlem), że dobrze wymiata przyklejone olejem wióry, do czysta wycieram miękką szmatka, i smaruję na nowo.
Powietrza możemy użyć jedynie do wyczyszczenia śruby pociągowej, gdzie z racji gwintu szczotką byłoby ciężko.
Polecam też koledze przykręcić maszynkę na równych zaimpregnowanych klockach z twardego drewna(np dąb) pomiędzy misą a nogami, co nie dość że ułatwia sprzątanie, to jeszcze trochę tłumi drgania.
