

zdjęcie trochę nie wyraźne ale poprawiłem kreski podziałki.
Taką skale posiada tokarka tud 40
Dobra metoda, ja też często toczę dokładniejsze rzeczy na czujnik, ale bez skręcania sanek narzędziowych, tylko bardzo delikatnie operuję korbką poprzecznego i patrzę na czujnik o ile się przesunął się suport. Trzeba pamiętać że przesuniecie o 0,01 odczytane na czujniku (czyli na promieniu ) da zmianę średnicy o 0,02mm. Przynajmniej tak teoretycznie, bo w praktyce nóż zamiast tych 0,02mm może zebrać więcej. Zbieranie na tokarce tak małych naddatków zależy od wielu rzeczy jak: stan tokarki ( zużycie łoża, luzy ), materiału toczonego, geometrii noża, jego ustawienia w stosunku do osi wrzeciona, zużycia wskutek tarcia, itp. Nieraz tym samym przejazdem bez dobierania nóż może Ci zebrać tą setkę czy dwie , lub więcej, innym razem prawie nic. Bezpieczniej jest w ostaniej fazie żeby nie ,, przewalić wymiaru" zostawić sobie troszkę naddatku na glancpapierGrzegorz53 pisze:Aby przestawić nóż z dokładnością do setek lub lepiej, prostym sposobem jest skręcić sanki narzędziowe o niewielki kąt i dosunąć nóż korbką sanek. O ile wtedy dosunie się nóż możesz sobie obliczyć lub sprawdzić doświadczalnie za pomocą czujnika zegarowego.