tue 35
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 2
- Posty: 5
- Rejestracja: 14 sty 2014, 12:05
- Lokalizacja: Kęty
Chodzi Ci o ten uchwyt w uchwycie ? Właściciel twierdzi że szczęki w tym oryginalnym są wyrobione i przez to , cytuje ''kopie'' czyli chyba niezawsze równomiernie chwyta i przez to bije , ta 150 jest nowa i nie ma bicia .A można ze zdjęcia wywnioskować jaki tam jest silnik ? Czy we wszystkich był ten sam ?
pzdr.
Mariusz
pzdr.
Mariusz
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Ja mam w jednej tokarce silnik 5.5KW i falownik i też szału nie ma ale żle też nie jest, z tym że u mnie steruje tym falownik 11KW i jest to zaleta bo jak nawet silnik staje to falownik sie nie wyłacza tylko dalej robi swoje. Nie dziwię się że niektórzy nie mogą toczyś jak im falownik łapie przeciążeniei po chwili silnik staje.
Oczywiście falownik jak nie wyłącza się w przypadku nagminnych przeciążeń to wtedy ryzyko spalenia silnika rośnie znacznie, ale jak się nie szaleje zbytnio a tylko czasem coś przesadzi to chyba powodów do obaw nie ma.
Oczywiście falownik jak nie wyłącza się w przypadku nagminnych przeciążeń to wtedy ryzyko spalenia silnika rośnie znacznie, ale jak się nie szaleje zbytnio a tylko czasem coś przesadzi to chyba powodów do obaw nie ma.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Bardzo słuszna uwaga, z tym że u mnie już większego przełożenia dać nie mogłem bo nie chciałem aby koło pasowe wystawało ponad wrzeciennik, a pośredniej jeszcze jednej przekładni też nie chciałem.kamar pisze: Trzeba tak dobrać przelozenie pasowe miedzy silnikiem a wrzecionem aby odboczka + 20-25 Hrc na falowniku dawalo potrzebne minimalne obroty. I cudów ni ma, musi ciagnać.
Ale to taki bym powiedział trochę indywidualny problem dla każdego z osobna bo zależy od robót jakie się wykonuje i wielu innych czynników.