Malowanie tokarki

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.
Awatar użytkownika

Autor tematu
GrafRamolo
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 10
Posty: 699
Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Malowanie tokarki

#1

Post napisał: GrafRamolo » 15 sty 2014, 09:40

Jako że pomału dojrzewa we mnie myśl by oddać łoże do szlifowania, pomyślałem że od razu pomaluję tez moją malutką maszynę.

I pytanie do was, jak to zrobić najlepiej.
Smarowanie pędzlem po oleju mnie ie do końca satysfakcjonuje, chciał bym to zrobić raz a porządnie, jaką metodę wybrać, proszkowo, natryskowo, a może po prostu w warsztacie samemu sprayem?

Ponadto jak usunąć stary lakier? Jest to oryginalny dość miękki, na jakimś ceglano czerwonej szpachli, jeszcze bardziej miękkiej. Jak to porządnie usunąć, piaskowanie? Jeśli tak to jak zabezpieczyć wszystkie powierzchnie, które nie mają być piaskowane? A może piaskowanie jest zbyt inwazyjne i lepiej jakoś chemicznie? Bo skrobanie szpachelką trochę mnie przeraża.

Będę wdzięczny za porady nie omieszkam kliknąć pomógł ;)
Stan powłoki mojej tokarki nie jest potworny ale jak już ją rozbiorę do szlifowania to będzie to jedyna okazja na pomalowanie przez najbliższe 10 lat.
Obrazek



Tagi:


Damradę
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 283
Rejestracja: 04 gru 2013, 13:16
Lokalizacja: Ścinawa

#2

Post napisał: Damradę » 15 sty 2014, 09:57

Ona ma pracować a nie wyglądać :mrgreen: Przejedź papierem ściernym ,żeby zmatowić powierzchnię , dobra farba olejna i ogień :mrgreen:

Awatar użytkownika

Autor tematu
GrafRamolo
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 10
Posty: 699
Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

#3

Post napisał: GrafRamolo » 15 sty 2014, 10:01

U mnie w warsztacie estetyka jest ważnym aspektem, dbam zarówno o wygląd moich maszyn jak i mebli i ogólnie otoczenia. Ponadto jak już zabieram się za coś lubię robić to raz a porządnie. Dlatego malowanie chciał bym by było wykonane tak, by potem moje wewnętrzne poczucie estetyki nie cierpiało podczas każdego zbliżenia się do maszyny.


Damradę
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 283
Rejestracja: 04 gru 2013, 13:16
Lokalizacja: Ścinawa

#4

Post napisał: Damradę » 15 sty 2014, 10:18

GrafRamolo pisze:U mnie w warsztacie estetyka jest ważnym aspektem, dbam zarówno o wygląd moich maszyn jak i mebli i ogólnie otoczenia.
Tak na prawdę to mam tak samo , tylko czasami czas i terminy nie pozwalają na zbytnią elegancję :mrgreen:
Możesz spróbować wypiaskować sam , ja próbowałem u siebie i daje to radę tylko musiałbyś rozebrać na części pierwsze i porządnie zabezpieczyć te części które nie mogą mieć styczności z piaskiem(trochę uciążliwe)
Ja osobiści polecam chemię ,środek nazywa się chyba RD-Decap Eco firm noxan . Smarujesz, czekasz ok 45min i zeskrobujesz starą farbę , chyba najszybszy sposób, kiedyś czyściłem tym grzejnik i z efektu byłem zadowolony.

Awatar użytkownika

Autor tematu
GrafRamolo
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 10
Posty: 699
Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

#5

Post napisał: GrafRamolo » 15 sty 2014, 11:31

A czym zabespieczać? Na pieskowanie oddać bym musiał, nie posiadam własnego, bo papier czy tasmę papierową to zedrze.
Bardzo ten środek chemiczny cuchnie?


mykeone
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 4
Posty: 117
Rejestracja: 16 gru 2013, 18:01
Lokalizacja: wrocław

#6

Post napisał: mykeone » 15 sty 2014, 11:57

pistolet do piaskowania kosztuje 50 zł , możesz to zabezpieczyć taśma,ale nie papierową musi być jakaś lepsza , środek chemiczny jak najbardziej się nada ale nie poradzi sobie z szpachlą, najlepiej wyczyścić maszynę do gołego metalu i pomalować olejna zwykłym pędzlem, proszkowe odpada nie nada się to do warsztatu. jest to mała maszyna to nawet szczotką drucianą to zmęczysz ;]
;]


Mariuszczs
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2382
Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
Lokalizacja: Sulmierzyce

#7

Post napisał: Mariuszczs » 15 sty 2014, 12:16

heh - wypiaskujesz szpachlę to od nowa musisz szpachlować a będzie tego ... . Co ile będziesz malował bo w czasie użytkowania to do kilku odprysków dziennie robi się.


mykeone
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 4
Posty: 117
Rejestracja: 16 gru 2013, 18:01
Lokalizacja: wrocław

#8

Post napisał: mykeone » 15 sty 2014, 13:08

a poco szpachlować ?? Dla mnie to jest jakiś chory wymysł farba położona na szpachli odpryskuje, ostatnio cały okular obstukałem ze szpachli i pomalowałem na gołą stal podkład plus farba olejna, dla bardziej wymagających chlorokauczukowa i okular jak nowy :D
Ostatnio zmieniony 15 sty 2014, 18:47 przez mykeone, łącznie zmieniany 1 raz.
;]


Mariuszczs
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2382
Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
Lokalizacja: Sulmierzyce

#9

Post napisał: Mariuszczs » 15 sty 2014, 15:04

Po co malować w takim razie ..... Ale wracając do tematu to esteta chce sobie pocieszyć oko. W praktyce to za godzine zmatowisz tą zabawkę ręcznie. Ja np tuca dwa dni jechałem skrobakiem i papierem. Ale nad skrobakiem trzeba panować żeby w szpachli wryć nie narobić i potem znowu tego nie uzupełniać. Szczotką na wiertarce także możesz razem ze szpachlą to wyczyścić.


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 7517
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#10

Post napisał: IMPULS3 » 15 sty 2014, 15:32

Jak ma to być estetycznie to malowanie pędzlem mozna włożyć między bajki. :)
Jak kolega chce to wyskrobać do gołego to sporo roboty będzie. Najpierw nałożyć szpachlę ręcznie w miejscach największych ubytków, z grubsza dotrzeć, póżniej szpachlówka natryskowa(śmierdzi :) ) znów dotrzeć, póżniej podkład i znów dotrzeć i dopiero nawierzchniowa ale nie olejna... A między wszystkimi operacjami docierania odkurzyć i przetrzeć rozpuszczalnikiem. Roboty naprawdę full. Ale jak ma być pięknie to czemu nie.
Jak już kolega się rozpędzi z tym makijażem to poproszę myślę że i w imieniu innych o fotorelację. :)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”