Pytanie o malowanie odnawianie tokarki.

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
koala.g
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2826
Rejestracja: 01 kwie 2009, 23:02
Lokalizacja: Małopolska

Pytanie o malowanie odnawianie tokarki.

#1

Post napisał: koala.g » 22 gru 2017, 18:40

Witam.

Założyłem temat gdzie wrzucam fotki z odnawiania 2 tokarek.
topic90000.html
Tu chciałem zadać parę pytań.

Jak malować elementy żeby nie robiły się zacieki i nie nachodziła farba tam gdzie nie trzeba.
Używałem taśmy malarskiej ale kiepsko trzymała. Teraz przerzucam się na szarą taśmę.
Ale są takie elementy które ciężko zamaskować. Czy używane jest coś w rodzaju jakiejś glinki plasteliny do tego?

Jak malować noniusze żeby nie zamalować oznaczeń.
Farba młotkowa to wszystko zakryje.
ObrazekObrazek
Inny problem to te otwory podtrzymujące śrubę sanek narzędziowych. Nie są obrobione.
Widzę w środku niedolewki i nie są chyba równo zrobione.
Obrazek
Czy na produkcji elementy się maluje przed frezowaniem powierzchni ślizgowych?

I mam problemik z jakością wykonanych elementów. Dość sporo ludzi poleca do naprawy stare maszynki ale...
Właśnie zabrałem się za 2 polskie tokarki i jest sporo spraw z jakością tych elementów.

Mam nadlewki, niedolewki i nie oszlifowane powierzchnie. Część elementów wygląda na robione z ręki.
T lewej niedolewka z prawej nadlewka. Element powinien być przetoczony do równa a nie jest.
Obrazek
To wszystko powinno być stoczone
Obrazek
Nie obrobiona nie oszlifowana podstawa konika.
Obrazek
Powinno być odcięte i zeszlifowane na 0
ObrazekObrazek

A tu jest element podtrzymujący śrubę pinoli konika. Problem jest taki że chyba toto nie widziało tokarki.
Zewnętrzna część jest ręcznie obciosana i nie równa. Otwory na śruby są z ręki wiercone i nie równo, po założeniu do konika w trakcie obracania tej części widać że otwory nie są równo rozmieszczone. Ktoś pewnie najpierw wywiercił otwory w tej części a potem w korpusie konika przez tą część. Jest trochę masakra bo części zamienne trzeba by indywidualne dla konkretnej maszyny robić. I trzeba rozstawy śrub punktakami zebrać.
ObrazekObrazek

Myślę nad obrobieniem do równa tych podstaw koników na szlifierce, chodzi o te nadlewki i ślady po formie piaskowej.
Nie wiem tylko co zrobić z tą podstawką kątową, nie mam tokarki do metalu żeby to obrobić.



Awatar użytkownika

allegromtn
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 309
Rejestracja: 20 cze 2014, 15:02
Lokalizacja: Bielawa

Re: Pytanie o malowanie odnawianie tokarki.

#2

Post napisał: allegromtn » 22 gru 2017, 19:05

Co do jakości polskich starych maszyn (mam ous'a) kojarzy mi się żart z serii "standardowe teksty z forów motoryzacyjnych:
Forum Łady Nivy : "Kupiłem najtańsze chińskie podróbki części i są lepsze od oryginalnych fabrycznych, jak to możliwe?"
Tak to już było w tamtych czasach, że nic nie było i z tego niczego się produkowało.

Co do zabezpieczania przy malowaniu- do gładkich powierzchni sprawdza się dobra taśma malarska (np. Tesa), do otworów stosuje plastelinę, na chropowate powierzchnie trzeba po prostu uważać przy malowaniu albo czyścić zaraz po malowaniu rozpuszczalnikiem.
Do malowania wewnętrznych części odlewu najczęściej stosuję minię tlenkową która się łatwo czyści.


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 5345
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

Re: Pytanie o malowanie odnawianie tokarki.

#3

Post napisał: jasiu... » 22 gru 2017, 19:53

Dobra taśma malarska sprawdza się całkiem nieźle. Do dużych płaszczyzn możesz użyć papieru woskowanego (z taką jakby siateczką w środku, klei się i nawet trzyma.

Gdzie się da stosujesz wałek malarski. Jeśli chcesz mieć naprawdę porządnie odrestaurowaną maszynkę, pomyśl o dobrych farbach. Z mojego doświadczenia wiem, że sprawdzają się niemieckie farby firmy Mankiewicz, dwuskładnikowe (farba plus utwardzacz w proporcji 6:1) tyle że są drogie.

Jako podkład (doskonale trzyma) Mankiewicz Seevenax, a jako nawierzchniowa Mankiewicz Alexit. Farbami Mankiewicza są malowane na przykład składy szybkich pociągów ICE w Niemczech (muszą wytrzymać zderzenia z twardym czasem pancerzem owada przy prędkości ponad 300 km/h).


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 7549
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

Re: Pytanie o malowanie odnawianie tokarki.

#4

Post napisał: IMPULS3 » 22 gru 2017, 20:46

DominikPierog pisze:Dość sporo ludzi poleca do naprawy stare maszynki ale...
Właśnie zabrałem się za 2 polskie tokarki i jest sporo spraw z jakością tych elementów.


W dawniejszych czasach bylo dość dużo zakładzików które robiły małe maszynki. Nie były to profesjonalnie wyposażone fabryki więc robiono tak jak pozwalały na to warunki.
Inaczej wyglądała sprawa maszyn z dużych fabryk. Tam jakość i wykonanie było nieporównywalnie. Więc nie dziw się że szczególnie te mniejsze maszynki nie są idealne.
DominikPierog pisze:Nie obrobiona nie oszlifowana podstawa konika.


Dużo powierzchni w maszynach jest nieobrabiana. Jednak to też koszty. Natomiast wyrównywano to poprzez szpachlowanie. A to już nie tylko polska specjalność ale też całego świata. :) Więc jak coś wystaje to zeszlifuje nawet ręcznie a pózniej szpachluj i docieraj. No chyba że masz warunki wszystko obrabiać ale to jednak będzie trochę bez sensu ekonomicznego...


Autor tematu
koala.g
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2826
Rejestracja: 01 kwie 2009, 23:02
Lokalizacja: Małopolska

Re: Pytanie o malowanie odnawianie tokarki.

#5

Post napisał: koala.g » 22 gru 2017, 21:15

Dobra a teraz najważniejsze co z tym noniuszem?
Jak to sie maluje że farba nie wchodzi do cyferek a potem można cyferki na inny kolor pomalować?


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 7549
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

Re: Pytanie o malowanie odnawianie tokarki.

#6

Post napisał: IMPULS3 » 22 gru 2017, 21:21

Ale noniuszy się nie maluje. Zwłaszcza tych co są nabijane numeratorami...

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”