Tokarka TUM 25B, problem z elektryką .
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4
- Rejestracja: 06 gru 2013, 09:03
- Lokalizacja: Grudziądz
Tokarka TUM 25B, problem z elektryką .
Witam serdecznie jestem tutaj nowy więc z góry przepraszam za ewentualne błędy w opisie i wypowiedzi. Jakiś czas temu zakupiłem TUM 25B do swojego warsztatu ( dorabiam części do starych motocykli na własny użytek) , Jakoś udało mi sie tę tokarkę doprowadzić do stanu używalności, jednakże mam problem z elektryką , co jakiś czas przy przełączaniu kierunku obrotów lub załączaniu wywala mi korki. Instalacja w warsztacie jest ok nie jest przeciążona maszyna ma swoją osobną linię, przekaźnik jest nowy, nie mam pomysłu już, ktoś może pomoże?
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1724
- Rejestracja: 27 gru 2012, 02:40
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Jak się tak prędko przekłada obroty to tak bywa, trzeba zaczekać aż się zatrzyma silnik i wtedy włączać lewe obroty. Mogą też być złe zabezpieczenia, albo awaria stycznika który się zacina i zanim zdąży puścić zasilanie to włącza się drugi dla lewych obrotów i robi zwarcie. Trzeba wtedy rozebrać te styczniki i wyczyścić. Nawet nazbierany przez lata kurz może to powodować, bo styczniki nie są hermetyczne, tak mi mówił elektryk.
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4478
- Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
- Lokalizacja: Polska
A czy zauważyłeś ,że wybija mu też przy starcie...Jak się tak prędko przekłada obroty to tak bywa, trzeba zaczekać aż się zatrzyma silnik i wtedy włączać lewe obroty. Mogą też być złe zabezpieczenia, albo awaria stycznika który się zacina i zanim zdąży puścić zasilanie to włącza się drugi dla lewych obrotów i robi zwarcie. Trzeba wtedy rozebrać te styczniki i wyczyścić. Nawet nazbierany przez lata kurz może to powodować, bo styczniki nie są hermetyczne, tak mi mówił elektryk.
To nie stycznik...
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4
- Rejestracja: 06 gru 2013, 09:03
- Lokalizacja: Grudziądz
Dziękuję szybką odpowiedź , za chwilkę podjadę po bezpieczniki i wymienię , styki też trzeba przejrzeć. Generalnie tokarka swoje widać przeszła ale konsekwentnie aczkolwiek powoli i po kawałku doprowadzą ją do stanu używalności, tym bardziej że produkcja jednostkowa nie bedzie tak obciążać. Korki również wywala mi w momencie załaczenia tokarki do napięcia ( na jałowym biegu) ale to jednostkowe przypadki. Jako że nie jestem w tym temacie biegły ( ostatni raz na tokarkach pracowałem jakies 20 lat temu ) mam wrażenie że pracuje ona odwrotnie ( czyli tak jakby silnik miał zamienione fazy) możliwe to jest ?
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1030
- Rejestracja: 19 paź 2010, 18:53
- Lokalizacja: ~ Kraków
Bezpieczniki o tym samym natężęniu które miałeś, ale zwłoczne - załatwią sprawę. Normalnym jest, że startujący silnik daje wysoki i względnie długo trwający impuls prądowy nawet większy, niż nateżęnie prądu przy jego znamionowym obciążeniu (jest to tzw. prąd rozruchowy). Silnik indukcyjny klatkowy w chwili startu zachowuje się bowiem jak transformator w stanie zwarcia, stan ten ustępuje stopniowo wraz z wchodzeniem silnika na obroty. Dodatkowo bezpośrednio po włączeniu dochodzi krótkotrwały strzał prądowy na przemagnesowanie rdzenia- też analogicznie jak w transformatorze- to zjawisko znane jest użytkownikom spawarek transformatorowych. Oba te zjawiska bardzo częśto są powodem wywalania szybkich bezpieczników, które w stanie ustalonym pracy silnika nawet mają duży zapas w stosunku do prądów pobieranych przez uzwojenia silnika w poszczególnych fazach w stanie normalnej pracy.
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4
- Rejestracja: 06 gru 2013, 09:03
- Lokalizacja: Grudziądz
Generalnie wszystko wychodzi na to że to wina bezpieczników, ale jak to już jeden kolega powiedział " kto wie ?" wyjdzie podczas pracy, jak nie pomoże będę dalej szukał rady. Finalnie jutro z rana robię elektrykę do warsztatu na nowo pozmieniam i porozdzielam fazy tak by na tokarkę było najmniejsze obciążenie. Czeka mnie jeszcze posprawdzanie i ustawienie osiowości , bo konik z regeneracji mi wrócił, łoża niestety nie dałem rady finansowo zrobić. Jak najprościej tę osiowość ustawić?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań