Znowu mała tokarka - wybór.
: 29 sie 2013, 03:03
Witam,
Panowie, przeczytałem wszystko co piszecie o małych tokarkach ale tak jak i wielu poprzedników budżet i miejsce! (kiedyś będzie dom i prawdziwy warsztat) nie pozwalają na zakup czegoś dużego.
Powstaje pytanie, nowy model proxxona FD150/E czy chińczyk ld250 no chyba że jeszcze coś innego, budżet tak do 2500 z nożami i wrzecionem (dziady - trzeba kupić oddzielnie)
linki (do sklepów - bo z allegro za chwilę bedą nieaktualne):
http://swiatnarzedzi.pl/pl_PL/p/Tokarka ... RATIS/4362
http://www.leroymerlin.pl/warsztat/urza ... ,l871.html
Po tym co przeczytałem mam trochę mętlik, wychodzi mi że na proxxonie nie zrobię gwintów w inny sposób niż narzynka i ręczne obracanie, na LD zrobię ale to Chińczyk z połową plastikowych elementów który się rozpadnie jak tylko gwarancja się skończy)
Tak na szybko kombinując, to do proxxona można by zrobić dodatkowe koło pasowe (na większej tokarce) i uzyskać mniejsze obroty niż minimalne 500, co pomogło by w gwitowaniu - o ile na tyle większe koło tam się zmieści)
Za proxxonem przemawia tez napęd, z przełożeniem, w tego co przeczytałem w chińczyku jest bezpośredni.
Ostatnio za podtozenie crash padów motocyklowych z ertalonu zapłaciłem 50zł za 10 minut roboty i miarka się przebrała. Przynajmniej małe detale będę mógł wykonac sam, tylko poradźcie w wyborze.
Dzięki z góry.
Panowie, przeczytałem wszystko co piszecie o małych tokarkach ale tak jak i wielu poprzedników budżet i miejsce! (kiedyś będzie dom i prawdziwy warsztat) nie pozwalają na zakup czegoś dużego.
Powstaje pytanie, nowy model proxxona FD150/E czy chińczyk ld250 no chyba że jeszcze coś innego, budżet tak do 2500 z nożami i wrzecionem (dziady - trzeba kupić oddzielnie)
linki (do sklepów - bo z allegro za chwilę bedą nieaktualne):
http://swiatnarzedzi.pl/pl_PL/p/Tokarka ... RATIS/4362
http://www.leroymerlin.pl/warsztat/urza ... ,l871.html
Po tym co przeczytałem mam trochę mętlik, wychodzi mi że na proxxonie nie zrobię gwintów w inny sposób niż narzynka i ręczne obracanie, na LD zrobię ale to Chińczyk z połową plastikowych elementów który się rozpadnie jak tylko gwarancja się skończy)
Tak na szybko kombinując, to do proxxona można by zrobić dodatkowe koło pasowe (na większej tokarce) i uzyskać mniejsze obroty niż minimalne 500, co pomogło by w gwitowaniu - o ile na tyle większe koło tam się zmieści)
Za proxxonem przemawia tez napęd, z przełożeniem, w tego co przeczytałem w chińczyku jest bezpośredni.
Ostatnio za podtozenie crash padów motocyklowych z ertalonu zapłaciłem 50zł za 10 minut roboty i miarka się przebrała. Przynajmniej małe detale będę mógł wykonac sam, tylko poradźcie w wyborze.
Dzięki z góry.