cnc.info.pl - FORUM CNC

Sorki za tak słabo ogarniete posty ale jestem nowy, i ucze sie;)
I jeszcze prosze o pomoc czy tokarka posiada pompe olejowa? jak tak to gdzie sie znajduje?

POMOCY!!

W sprawie DTR napisałem żebyś przysłał mi płytkę z kopertą zwrotną odesłał bym i posiadał byś dtr. Tłumaczyłem że nie jestem wstanie takiego pliku wysłać pocztą email.

Odnośnie sprzęgła to tam jest tak zbudowane że one się kręcą bez przerwy w jednym kierunku i reguluje się talerzykami docisk po prawej i po lewej, ale czasami jest problem bo talerzyki się wycierają i nie ma możliwości regulacji, trzeba nowe podorabiać, a żeby rozebrać trzeba się trocha namęczyć i to dosłownie namęczyć.

Sluchaj tylko ze u mnie te talerzyki, to dość grubę są. A czy w dtr znajdzie sie miejsce jak wyciągnąć sprzęgło??

Aby wyciągnąć sprzęgło musisz ściągnąć wałek z kołami zębatymi, który jest przed sprzęgłem. Trochę jest z tym roboty. Ostatnio dorabiałem płytki do mojej tokarki to trochę zabawy z tym było.

Witam, odgrzeje kotleta.

Mam taki problem u siebie w tss150, że prawe obroty (dźwignia w dół) mają obroty nominalne - tzn 60obr na dzwigniach to 60obr na uchwycie, ale za to lewe są 2x szybsze czyli około 120obr. Czy ktoś jest w stanie wyjaśnić mi co może być przyczyną?

Pozdrawiam

Kiedyś gdzieś wyczytałem, że lewe obroty są szybsze żeby szybciej powracać nożem przy gwintowaniu, podobne zjawisko zauważyłem w tokarce CU 320 lewe obroty wyższe niż prawe.

Faktycznie, zgadza się, lewe są szybsze od prawych. Niestety teraz natknąłem się na ten sam problem co autor posta - na dodatek na przełożeniu 1:1 po chwili pracy maszyna się zatrzymuje jakby ktoś hamulec zaciągnął. Wrzeciono staje, sprzęgło się slizga i grzeje na teoretycznie włączonych obrotach, po chwili znowu rusza na pół sekundy i znowu staje. Czasem słychać wycie silnika z powodu dużego obciążenia.

Zbyt lepki olej? Aktualnie zalany Lan-46 (46cSt przy 40°C). Lepkość wg dtr powinna wynosić 20-30cSt przy 50°C.

Płytki sprzęgła wyglądają na dosyć grube. Prawa część sprzęgła do lewych obrotów jest popuszczona na tyle, że jest spory luz, jedynie płytki są ze sobą mocno posklejane przez film olejowy i trą o siebie. Wrzeciono się nie zakleszcza na panewce, bo po wyłączeniu silnika można bez problemu zakręcić uchwytem.

Juz nie mam sił do tej maszyny. Nie umiem na niej pracować, bo nie da się uzyskać powierzchni. 300obr/min to maksymalne obroty na jakich da się względnie pracować (przełożenie 1:4)

Sprawa chyba rozwiązana. Zrzucenie hamulca oraz delikatne popuszczenie łożysk oporowych zlikwidowalo problem zatrzymywania wrzeciona. A co do zmiany obrotów na małej dźwigni - często udaje mi się przerzucić energicznym ruchem. Wyluzowanie trwa na tyle krótko, że zębatka nie zdąży złapać obrotów i wskoczy na swoje miejsce.