Strona 1 z 2

Celgielski RV-32, uszkodzony wodzik w skrzynce biegu zwrotn.

: 11 lut 2013, 03:06
autor: adam70
Witam

Pierwszy raz na forum i od razu z problemem ; )

Tokarka Cegielski RV-32.
Padło załączanie biegu.

Po ogólnym przeglądzie okazało się, że w skrzynce biegu zwrotnego rozsypał się wodzik przełączający obroty lewe/luz/prawe. Wygląda na to, że nie było smarowania i klocki tego wodzika starły się i pękły.
Załączam 2 zdjęcia. Pierwsze pokazuje widok w skrzynce - niebieską strzałką zaznaczyłem kółko na sprzęgle, w którym pracuje wodzik, białą strzałką trzpień mocujący klocek (trzpień jeszcze tam siedzi).
Obrazek

Drugie zdjęcie pokazuje pęknięty klocek i urwany trzpień mocujący.
Obrazek

Teraz zasadnicze pytanie - jak to naprawić ?
Czy da się kupić taki zestaw klocków i trzpieni, czy trzeba dorobić ?
Jeśli dorobić to z czego - te klocki wyglądają na brąz, trudne to jest w obróbce (nigdy nie miałem do czynienia z tym materiałem) ?

Pozdrawiam
Adam

: 11 lut 2013, 05:20
autor: dudis69
Witam.
Faktycznie wygląda na pracę bez smarowania. :sad:
Trzpienie też do wymiany.
Materiał na wkładki ślizgowe (kamienie) to brąz B101.
adam70, zadzwoń do Metalux z Sycowa (601-273-539) powinni mieć
je w swojej ofercie.
Specjalizują się min. w zespołach sprzęgłowych do obrabiarek.

Aktualizacja

: 12 lut 2013, 03:10
autor: adam70
Sławek, dzięki !

Zagaję ich o to i napiszę jaki efekt.

=======================================

Ludzie okazali się bardzo kompetentni, szybka i konkretna odpowiedź - da się zrobić.
Niestety nie ma takich części dostępnych od ręki. Trzeba wysłać to co zostało do nich, zrobią wycenę i ewentualnie odeślą.


Pozdrawiam
Adam

: 21 mar 2013, 03:36
autor: adam70
dudis69 pisze:Witam.
Faktycznie wygląda na pracę bez smarowania. :sad:
Trzpienie też do wymiany.
Materiał na wkładki ślizgowe (kamienie) to brąz B101.
adam70, zadzwoń do Metalux z Sycowa (601-273-539) powinni mieć
je w swojej ofercie.
Specjalizują się min. w zespołach sprzęgłowych do obrabiarek.
Tak jak obiecywałem, dzielę się doświadczeniem.

Firma, jak najbardziej OK.
Świetny kontakt, kompetentni ludzie.
Zadania mogą się podjąć jednak w cenie 350 zł za komplet (dwie wkładki + dwa trzpienie). Cena mnie nieco zniechęciła - to niedużo jeśli ma się maszynę, która rokuje. Moja niestety nie rokuje zbyt dobrze i nie bardzo miałem ochotę topić w nią nawet te 350 zł.

Pozdrawiam
Adam

: 21 mar 2013, 16:50
autor: BYDGOST
Takie kamienie dorobisz sobie samemu. Trzpienie może ktoś Ci wytoczy a kamienie wypiłujesz (wytniesz) z kawałków brązu. Piłka ręczna do metalu, szlifierka kątowa, pilnik i wiertarka - to wszystko co będziesz potrzebował. Zaokrąglony kształt można wyciąć z kawałka tulei o odpowiedniej średnicy zewnętrznej a wewnętrzna nawet jeśli nie będzie pasowała to można dopiłować lub najpierw przetoczyć obie średnice na wymagany wymiar a później dociąć. Z jednego kawałka wyjdzie Ci przynajmniej 4 sztuki to będziesz miał na zapas lub sprzedasz zwiększając dochód narodowy. :wink:

: 22 mar 2013, 00:08
autor: adam70
BYDGOST pisze:Takie kamienie dorobisz sobie samemu. Trzpienie może ktoś Ci wytoczy a kamienie wypiłujesz (wytniesz) z kawałków brązu. Piłka ręczna do metalu, szlifierka kątowa, pilnik i wiertarka - to wszystko co będziesz potrzebował. Zaokrąglony kształt można wyciąć z kawałka tulei o odpowiedniej średnicy zewnętrznej a wewnętrzna nawet jeśli nie będzie pasowała to można dopiłować lub najpierw przetoczyć obie średnice na wymagany wymiar a później dociąć. Z jednego kawałka wyjdzie Ci przynajmniej 4 sztuki to będziesz miał na zapas lub sprzedasz zwiększając dochód narodowy. :wink:
Właśnie tak pomyślałem, że albo sam to uratuję albo będę się dalej męczyć ;)
W tej chwili tokarka pracuje na stałym sprzęgu dostarczając od czasu do czasu niemałych emocji ;) Szczególnie jak się zapomni żeby nie dotykać dźwigni załączania napędu - jedną blokadę wałka sprzęgłowego już rozwaliłem, nawyki najciężej zwalczać ;)
Opcja dla twardzieli - hamulce są dla słabych nerwowo cieniasów ;))))

PRL dał mi niewiele, ale jedno co wyniosłem z tamtych czasów to szkoła życia p.t. "jak to się nie da ?" - mam specjalizację z zakresu mcgyveryzmu stosowanego ;)

Zamówię pierścień z mosiądzu, trzpienie dam radę zrobić. Wyjdzie parę sztuk więcej ale coś mi mówi, że w nortonie też jest to samo - przekładnia pracuje co najmniej dziwnie.

Trzeba sobie jakoś radzić.
Tokarka i tak była już przeznaczona na złom. Zabrałem ją od znajomego gdy kombinował żeby zamówić złomiarzy. Przez całe lata naprawiali ją tak, że aż dziw bierze, że ktoś może być takim idiotą - wiele rzeczy poprawiłem bo było źle zmontowane. Suport rewolwerowy nadawał się jedynie do kasacji. Z reguły jedynym narzędziem naprawczym musiał być ciężki młot.
W sumie to działający złom - szkoda cokolwiek do niej dokładać.
Tylko dlatego że to dobra, solidna konstrukcja, wciąż jako tako działa.

Adam

: 22 mar 2013, 08:06
autor: IMPULS3
adam70 pisze:Zamówię pierścień z mosiądzu
BRĄZU< BRĄZU :wink:

: 22 mar 2013, 11:44
autor: adam70
IMPULS3 pisze:
adam70 pisze:Zamówię pierścień z mosiądzu
BRĄZU< BRĄZU :wink:
Dzizas, jasne, że z brązu ;)

Adam

: 22 mar 2013, 17:24
autor: BYDGOST
adam70 pisze:jedynym narzędziem naprawczym musiał być ciężki młot.
Widziałem paru takich. Jeden przy byle okazji po młot leciał a potem okazało się, że klin wchodzi popchnięty ręką. Tak to jest gdy przy montażu się nie myśli a raczej myśli się tylko w jeden sposób: nic na siłę tylko młotkiem.

: 22 mar 2013, 20:23
autor: dudis69
Uuuu...adam70, widzę, że same problemiki.
Z maszyną tak jak z samochodem, zawsze są koszty, a niektórzy korzystają tylko z taksówek. Korzystam i ja. :mrgreen:
Mając w domu dosłownie tylko pilnik, zawsze zlecam robotę na zewnątrz.
To właśnie takie taxi.
Biorąc pod uwagę cenę brązu za 1kg, i wykonanie kamieni z jakieś grubości plastra o odpowiedniej średnicy np. z tulei, to 350 nie powala na glebe.
Nie mniej jednak rozumiem, że to i tak zbytnie koszty jak na ogólny stan Twojej obrabiarki. :sad:
adam70, odpowiedni materiał w dobrej cenie kupisz bez problemu praktycznie na każdym złomie (B101), lub zbliżony. Od bidy...., czyli w ostateczności mosiądz też sobie poradzi, tylko będziesz musiał wtedy w kamieniach wystrugać kanaliki olejowe.
po bokach kilka promieniowo połączonych ze sobą od czoła pod kątem.
Wiem że upierdliwe rozwiązanie, ale przy najmniej długo pochodzą.
Możesz też pomyśleć o tefolnie...., jakoś trzeba się w tej sytuacji ratować.
A i tak z materiałem i z czyjąś robotą nie zejdziesz poniżej stówy.
Osobiście wykonał bym nie co dłuższe kamienie od standardowych ze smarowaniem.