Strona 1 z 2

podzielnica ous 1 - weryfikacja części

: 15 gru 2012, 18:14
autor: panzmiasta
Ostatnio wpadła mi w ręce NOWA [ :twisted: ] podzielnica do znanej obrabiarki . Po pierwszej euforii przyszedł czas na sprawdzenie jakości wykonania . Bardzo szybko przekonałem się dlaczego nie była w ogóle używana - średnica wałka[ zaznaczona czarną strzałką ] która styka się z otworem tarczy zabieraka była zrobiona tak że zabierak [bądź planszajba ] można było nakręcić jeden obrót i stawał w miejscu , musiałem dać do zeszlifowania 0,02mm i przynajmniej można było nakręcić wszystkie moje tarcze , wykańczające docieranie dałem "na olej " .
Założyłem ten temat by przestrzec ous-menów przed pracą na podzielnicy zanim nie zostanie ucywilizowana . Nie wiem czy wszystkie sztuki mają takie tolerancje pasowania ale moją jestem nieco rozczarowany , da się z niej zrobić precyzyjne urządzenie ale nie potrwa to 20min ;] . Wszystkie moje "patenty " zamieszczę co jakiś czas .

Mam jedno pytanko . Czy była do podzielnicy jakiś opis , dane techniczne itp ?

: 15 gru 2012, 18:38
autor: tomcat65
Teraz będę mógł obserwować zmagania innych :twisted:

Akurat moja nie miała tego problemu. Widać, że była używana, bo poobijana. Chyba, że tylko przewalana z kąta w kąt.
Jak już masz to w częściach, sprawdź osiowość ślimaka w stosunku do osi. U mnie jest niezbyt i się zakleszcza w jednym i tym samym miejscu, czyli ślimak, przy nieco mocniejszym dociągnięciu dla skasowania luzu. 3/4 obrotu jest dobrze, reszta z dużym oporem.
Sprawdź też hamulec, bo mój już nie spełnia zadania - wytarty. Dłuższą śrubę by trzeba było dorobić.
P.S. skoro jest rozczłonkowana, możesz machnąć dokumentację :) dla potomnych.

: 15 gru 2012, 23:15
autor: oswiecimskie
Mialem 2 podzielnice, nie bylo problemu zeby wkręcić na nie zabierami ani planszajby.Hamulec w oby dwoch troche słaby ale wystarczający by była sztywna

Czyżby http://allegro.pl/podzielnica-gitara-do ... 35976.html Panie z miasta :grin: ?

: 16 gru 2012, 01:39
autor: panzmiasta
O Tomku dzięki za rady ale już doszedłem co nie abla w mojej podzielnicy , u ciebie podejrzewam że ktoś dokręcał na chama planszajbę i odgiął ślimacznicę od ślimaka , całe szczęście że u mnie było za ciasno dlatego żaden kołek nie mógł jej używać , patrząc z innej strony lepiej za ciasno niż z luzem 0,1mm . Teraz wiem że mam doskonale spasowany zabierak , ostatni obrót trzeba wykonać z "chlebkiem" . Dzięki chlopaki z hamulcem , wyglądał mi na jakiś niedorobiony a że jeszcze nie używałem tego ustrojstwa to od razu poprawię ten mankament . Teraz właśnie udało mi się skasować luz góra-dół , nakrętka która od spodu dokręca wrzeciono podzielnicy nie posiada kontry a fajnie by było skasować ten luz i nie martwić się że sama się odkręci od wibracji, a że miejsca nie było jak na Okęciu to i praca była dokładna i drobiazgowa , Oto efekt .

PS : hamulec nie był ani razu użyty co widać na zadziorze z gwintowania . Hmm , czy mogę użyć jakiś inny materiał łatwo dostępny który jest bardziej hamujący niż stal-stal

: 16 gru 2012, 11:17
autor: oswiecimskie
A jakby tak papierem ściernym trochę podszlifowac te miejsce w ktoym pracuje hamulec? Może zwiększyło by się tarcie.

: 16 gru 2012, 20:41
autor: Andrzej 40
panzmiasta pisze: Teraz właśnie udało mi się skasować luz góra-dół , nakrętka która od spodu dokręca wrzeciono podzielnicy nie posiada kontry a fajnie by było skasować ten luz i nie martwić się że sama się odkręci od wibracji, a że miejsca nie było jak na Okęciu to i praca była dokładna i drobiazgowa , Oto efekt .

PS : hamulec nie był ani razu użyty co widać na zadziorze z gwintowania . Hmm , czy mogę użyć jakiś inny materiał łatwo dostępny który jest bardziej hamujący niż stal-stal
1) pewnie malutki "robaczek"? To na zdjęciu to właśnie to po usprawnieniu, bo piszesz "byłoby"?
2) w hamulcu - przekładka tekstolitowa albo aluminiowa mogłaby być?

: 17 gru 2012, 13:05
autor: tomcat65
I widzisz, z 'robaczka' może kiedyś skorzystam. Jak już rozmnażasz te stworki, to zamontuj w tarczy zabierakowej i planszjbie. Nie zawsze będziesz frezował z 'gwintem' i może się odkręcać.
Na hamulcu zamontuj jakiś kawałek okładziny ze starego motorbajka :mrgreen: , albo przerób na tarczowy, bo bębnowe już z mody wychodzą :twisted: a oś zchropowacić, najlepiej spiaskować. I nie smarować :)). A pokrętełko możesz też większe zrobić, bo od tej małej piździawki tylko palce bolą.
Z drugiej strony, jak dobrze ustawisz luz, to hamulec niepotrzebny. Samo się nie obróci. A jak coś większego ostrzej będziesz traktował, to o luz międzyzębny i tak się przesunie i ten hamulczyk nie przeszkodzi.

: 18 gru 2012, 02:37
autor: panzmiasta
Fajnie się czyta , nie powiem . Szkoda że wasze porady czytam jak już mam zrobione ustrojstwo :oops: . Miałbym już wczoraj wszystko wykonane , niestety nie miałem materiału na nowy docisk hamulca , materiał twardy , sprężysty ale nadający się do obróbki. Posiadałem tylko twardy wał motocyklowy - musiałem go wrzucić do pieca i rozhartować, następnie studzić bardzo powoli , sama obróbka też była specyficzna gdyż takie elementy mają bardzo nieforemne kształty [ patrzcie patent "radełkowania " ] . Wracając do podzielnicy , hamulec w niej w zasadzie nie ma prawa działać.
-gwint śruby[strzałka ] ostatnim zwojem zapiera się na obudowie uniemożliwiając większy docisk [ sam siebie hamuje hahah ]
- pokrętło idiotycznie małe [ co zauważył również kol. Tomcat ]
- otwór na hamulec ma 6,5mm a oś śruby hamulca 6,2mm dodatkowo na końcu zgięta przez jakiegoś barana co młotkiem kołkował pokrętło
- promienie szczęki wykonane niedokładnie , nieosiowo , zero logicznego pasowania a sama śruba miękka jak budyń :mrgreen:

I tak od początku. Najdłużej zajęło mi wykonanie nowego docisku , jest szerszy o 5mm , 2mm wyższy i nieco cieńszy. Wykonałem dla niego nowy bęben hamulcowy który zostanie wtłoczony na oryginalny - [ element z wcięciem na kiln , nie wiem jak go poprawnie nazwać heh ] . Przedtem docisk opierał się na średnicy 34mm teraz to jest słuszne 48mm [nr 5 na zdjęciu], bardzo się natrudziłem by na tej wymyślonej tulejce zachować sporą chropowatość ; uzyskałem efekt gęsiej skórki , śruba m10x1 o twardości 12,9 [oryginał m8x 1,25 z plasteliny ;]została dokladnie dopasowana do średnicy otworu [ luz ok 0,02 ] , otwór na hamulec w obudowie podzielnicy dostał 2 planowania [ w środku i na zewnątrz[pierwsze zdjęcie]] , teraz wygląda to profesjonalnie :grin: . Pokrętłu nadałem cechę "wisienki na torcie " , średnica ok 1/3 większa i 2 razy grubsze , zgadnie ktoś po co są przefrezowania [ wgłębienia] co 90st a jedno z wgłębień pomalowałem na czerwono lakierem do paznokci , hmm ?

PS: Robaczki zawsze zakładam Tomku od dnia gdy kupiłem swój pierwszy falownik - zacząłem się bawić szybkim hamowaniem silnika , i po kolejnym "stopie" uchwyt mi się odkręcił a ja byłem na tyle mądry by go złapać w ręce żeby się nie porysował [ te moje polerowanie uchwytów ma swoje wady :lol: ] . Na szczęście obroty były już minimalne ... i od tego pięknego dnia założyłem fermę robaków , idę spać padam.

: 18 gru 2012, 14:25
autor: tomcat65
Pięknie, pięknie. Wzorowy przykład restauracji zabytków. Jeśli kiedyś?, być może?, to skorzystam z opisu. Kilka robali też przygarnę.

Mam domysły co do lakieru i reszty, ale nie pozbawię Cię przyjemności :).

: 19 gru 2012, 00:51
autor: panzmiasta
I pierwsza porażka od początku rozbiórki ... malowanie . Miałem przygotowane wszystko ,niestety zapomniałem że farbę trzeba rozcieńczyć 50/50 z rozpuszczalnikiem , po ostatnim myciu miałem również rozregulowany aerograf i na domiar złego zaciął się reduktor ciśnienia . Na całe szczęście jestem niespotykanie spokojnym człowiekiem i udało się jakoś to pomalować . Miałem też natchnienie by lakier był półprzeżroczysty by zaostrzyć głębie stalowych odlewów [ ale to już może innemu koledze z forum ] . A wracając z duperelów na ziemię użyłem ciemnoniebieskiej metallic z perłą bo moja podzielnica to tez będzie taka mała perełka :mrgreen: . Odkryłem u siebie też kilka niepomalowanych osiołkowych gadgetów - tak że z godziny zrobiły się trzy .
Wnioski
- do pomalowania 2 x wszystkiego użyłem 20ml farby blue
- 20ml rozpuszczalnika
-13 ml klaru i 7ml utwardzacza
W podzielnicy wykonałem honowanie [na zdjęciu nr 1 ] powierzchni wewnętrznej o 0,03mm , dałem też smarowniczkę , otwór gwintowany [ nr 2 ] - zauważyłem że wszystkie nowsze podzielnice mają ten mało potrzebny gadget , trochę to śmieszne , jak do malucha zakładać alusy z brylantami od swarovskiego , lecz w mojej poprawionej maszynce to i może nie jest już takie beszczebelne :twisted: : efekt dzisiejszej pracy :