Strona 1 z 2

Tokarka - poziomowanie stołu/stolika/blatu, planowanie

: 20 lut 2012, 09:32
autor: c64club
Robię odkop do tematu Maktek 750, czyli "spasiony" Nutool 550 , bo zrobiłem odkop rówinież w "tokarni". Mam wreszcie ogrzewanie w tej piwnicy :D , więc łapy nie marzną. Tyle miesięcy czekania, tyle elementów do wyturlania w głowie siedzi, Dudik przeczytany 8 razy a Tytan biedny czeka zaklajstrowany smarami w piwnicy i gwarancję przesypia... Przynajmniej przez tę jesień i zimę opanowałem motocykl z wózkiem, spawanie rur i parę innych rzeczy oraz nauczyłem psa łażenia na luźnej smyczy :)

Przez weekend założyłem oświetlenie, zrobiłem stolik z przyciętych we wrześniu kawałków profilu 40x40x3. Teraz pytanie, mam nadzieję ostatnie przed uruchomieniem - jak wypoziomować całość, żeby nie skręcić łoża tokarki? Stolik spawałem w ten sposób, że elementy "kraty" górnej (blatu) stolika przyłożyłem do nowej płyty wiórowej laminowanej 22mm o wymiarach stolika, delikatnie ścisnąłem ściskami stolarskimi (tyle, żeby się nie i pospawałem w całość, potem dospawałem do podstawy, składającej się z 4 nóg i 2 podstaw wspawanymi gwintami do śrub poziomujących. Całość stoi pomalowana na piękny "maszynowy" zielony i wypoziomowana (żeby "blatu" nie skręcić), ale mam stracha żeby tokarkę na to położyć i przykręcić, żeby nie skręcić łoża. Co można/należy zrobić przed położeniem tokarki na blacie i przykręceniem jej? Szlifować blat jakąś płytą pokrytą papierem ściernym? Nałożyć jakąś płytę na blat? Jeśli płytę, to HDF laminowana 22mm starczy czy też zniweczy cały efekt?

: 20 lut 2012, 10:18
autor: pabloid
Podlej to żywicą epoksydową w miejscu styku nóg tokarki z konstrukcją stołu. Wtedy masz pewność, że nic się nie naciągnie. Do żywicy możesz dać wypełniacz typu talk na przykład. lub jakaś inna mączka mineralna, choćby cement- będziesz miał twardy materiał kompozytowy (jeszcze lepszy byłby, ale droższy-pył aluminiowy). Tokarka sama się ułoży na takiej podlewce. Nogi tokarki posmaruj olejem, żeby na stałe się nie przykleiło, bo chodzi o wyrównanie, a nie sklejenie :mrgreen: Skręć dopiero jak stwardnie, czyli w praktyce ok. 24 godziny.

: 20 lut 2012, 10:43
autor: c64club
Czyli póki nie skręcę łoża ze stolikiem, to mała szansa, że je "wygnie"? Stolik jest zespawany na tyle równo, że żywicy przy tej metodzie byłyby ułamki milimetra. Puszkę żywicy i utwardzacz nawet mam na podorędziu.
Aha, między stolikiem a tokarką będzie jeszcze taca blaszana na wióry i ciecze obróbkowe, dostarczona z tokarką. Taca jest z blachy 0,5mm, obustronnie malowana. W takiej konfiguracji warstwy powinny wyglądać od góry:
-tokarka
-olej(przekładka)
-żywica z talkiem
-olej
-taca
-olej
-żywica z talkiem
-stolik
?
Zamiast oleju podkładki z pergaminu albo folii aluminiowej byłyby dobre? Farbę ze stolika oczywiście zmyć w miejscach styku z tokarką?

: 20 lut 2012, 11:25
autor: Zanixi
Ależ kombinujesz, ja wyspawałem ponad 150kg blachy na stole nie patrząc na to czy równo (w sumie zależało mi na tym by było krzywo, chłodziwo spływało). Potem na to tokarka, śrubami dociągnąłem (blachę ponad 5mm bodaj) i nic się nie pogięło. Pod nogi jedynie, tam gdzie była większa szpara wepchnąłem jakiś płaskownik.

: 20 lut 2012, 11:26
autor: MlKl
Postaw tokarkę na stoliku - jak się nie buja - czyli wszystkie nogi stoją na płaszczyźnie, to nic nie kombinuj. Płyta wiórowa zawsze będzie bardziej wiotka od odlewu, i to ona ustąpi w razie czego. Przejmować byś się musiał, gdybyś to stawiał na stoliku podobnym do mojego - blatem jest żeliwna płyta grubości 3 cm, szlifowana do mikrona.

A jak tokarka ci się buja to podłóż odpowiednią podkładkę - może być blacha albo papier - pod najkrótszą nóżkę, i skręcaj.

: 20 lut 2012, 12:16
autor: c64club
Co się przejmuję? Ano, nie chciałbym, żeby mi tokarka przez źle wykonany stół zamiast wałków stożki turlała. Ale skoro jej to nie grozi, to wypoziomuję jeszcze raz sam stolik i utwierdzę go w tej pozycji a na to pójdzie tokarka z tym patentem żywicznym, i tak tę żywicę muszę wykończyć.
Co do szlifowania "do mikrona" - podejrzewam, że moja tokarka sama nie ma tak dokładnie nawet łoża przeszlifowanego.

: 20 lut 2012, 14:41
autor: pabloid
c64club pisze:W takiej konfiguracji warstwy powinny wyglądać od góry:
-tokarka
-olej(przekładka)
-żywica z talkiem
-olej
-taca
-olej
-żywica z talkiem
-stolik
?
Zamiast oleju podkładki z pergaminu albo folii aluminiowej byłyby dobre? Farbę ze stolika oczywiście zmyć w miejscach styku z tokarką?
Jak ma być całkiem porządnie to tak jak napisałeś jest ok :mrgreen:
Farby usuwać nie musisz, odpadnie Ci "antyprzywieracz" w tym miejscu. Jako rozdzielacz można zastosować nawet folię polietylenową cienką z woreczka kanapkowego :mrgreen:
MlKl pisze:blatem jest żeliwna płyta grubości 3 cm, szlifowana do mikrona

Tylko ugina się pół milimetra pod naciskiem ręki...

: 20 lut 2012, 14:58
autor: c64club
Dzięki. To się pobawię w bełtanie żywicy z proszkiem.

Mam w domu fajną stalową płytę 500x500x20mm, ale żeby ją pod tokarkę użyć, musiałbym ją cicachnąć na pół i zespawać w długą "deskę" 245x1000mm, co nie da mi już ani sztywności ani dokładnie bym tego nie zrobił. I szkoda by jej było ciachać. Zostanie mi jako stół spawalniczy.

A mój stolik to sobie pierwej do podłogi przykręcę i jeszcze raz wypoziomuję. Żeby nie wyszło tak, że podleję dokładnie żywicą itd, a potem stolik mi się skręci przy kolejnym poziomowaniu :D Na szczęście mam pozwolenie na zakotwienie sobie w podłodze, a nawet zalanie, dodatkowych stóp/usztywniaczy/podpór czy co mi się tam zamarzy.

: 20 lut 2012, 15:07
autor: pabloid
Stół już musi być ustawiony wcześniej- tak jak napisałeś. Inaczej całe te zabiegi nie mają sensu.

: 20 lut 2012, 15:18
autor: c64club
Stół już ustawiłem. Ale potem pomyślałem, żeby go jeszcze raz ustawić na sztywno po przykotwieniu podpór do podłogi, żeby mi się za pół roku nie ruszył. Bo wtedy przepięknie odlane przekładki z żywicy bym mógł sobie w śmietnik wsadzić.
Większego pomieszczenia nie dostanę i tak, więc nie ma co robić mobilnej tokarki. Jesienią miałem już przygotowane, ale tam jest za zimno do roboty (stąd 4 miesiące opóźnienia) i tam mają być przechowywane przetwory. To, które dostałem docelowo jest małe, za to ma ogrzewanie i podłogę wylaną przez dziadka, który cementu i innych dóbr nie żałował, bo miał dostęp niemal nieograniczony (kopalnia i jej pracownicy rulez :roll:). I taki stół przytwierdzony porządnie do podłogi przy okazji wspomoże sztywność maszyny. Miejsce do obchodzenia jej z 3 stron mam zapewnione, z czwartej (od strony konika) przejść nie mogę, ale mogę spokojnie pomajstrować jak i konia wysunąć z łoża. Powinno (musi) starczyć.