Wie ktoś coś na temat przetaczania bebnow? jak to sie robi? czym to sie robi itd.? Bede wdzieczny za kazda informacje
: 11 lut 2012, 23:19
autor: lukadyop
Taką obróbkę wykonuje się na tokarce, nożami tokarskimi.
A tak na poważnie jakie bębny hamulcowe ?cz coś innego
: 11 lut 2012, 23:27
autor: pukury
witam.
może powstaje sieć telefonii bębnowej ?
będzie zapotrzebowanie na bębny porozumiewawcze - i bazowe i osobiste ?
kto wie - jakimi ścieżkami podąża umysł człowieka XXI wieku
pozdrawiam .
: 11 lut 2012, 23:38
autor: adam Fx
co do bębnów hamulcowych to według mądrej księgi "Sam naprawiam....." dla mojego auta różnica miedzy dobrym a złym wynosiła 1mm ( nie pamiętam czy na średnicy czy na promieniu) tak czy inaczej mało -zanim zaczniesz przetaczać zmierz czy w ogóle masz z czego zebrać
[ Dodano: 2012-02-11, 23:39 ]
[ Dodano: 2012-02-11, 23:40 ]
jeśli chodzi o samochodowe są maszyny
ale zrobisz to i na tokarce wytaczakiem
: 12 lut 2012, 00:01
autor: pukury
witam.
z toczeniem bębnów jest zdrada - trzeba naprawdę uważać .
czasami z " oszczędności " ludzie chcą toczyć już tak cieniutkie że strach .
podobne jest z tarczami .
nie wiem - ale chyba są jakieś zalecenia producentów co do max . możliwości zbierania .
jak są za cienkie to podczas hamowania zaczynają się odkształcać - temperatura .
pozdrawiam .
: 12 lut 2012, 00:06
autor: lukadyop
Dla tarcz jest to 7 a dla bębnów to zależy od regulacji.
: 12 lut 2012, 00:16
autor: mariuszbroda
Najważniejsze jest żeby prawidłowo zamocować w uchwycie tokarskim bęben,nie jest to wbrew pozorom proste....
dla kogo jest proste, ten się zdziwi w czasie hamowania i pozostanie mu kupić nowe bębny
: 12 lut 2012, 00:21
autor: adam Fx
właśnie o tym pisałem że ile ma maksymalna średnica należy odczytać z ksiąg dedykowanych danemu modelowi i to chyba dotyczy się tarcz (są różnie modele także wentylowane)więc na logikę mogą mieć i różne dopuszczalne zużycie -jeśli chodzi o hamulce nigdy nie ryzykuje z byle czym bo to kwestia życia i śmierci
[ Dodano: 2012-02-12, 00:22 ]
wykonać przyrząd z zatoczonym czopem pod bęben to dobre rozwiązanie
: 12 lut 2012, 00:23
autor: mariuszbroda
no dobra,bęben należy tak długo ustawiać aż wewnętrzna zużyta powierzchnia w najrówniejszym miejscu pokaże na czujniku zero bicia i wtedy zaczynamy toczenie,dodatkowo każdy cwany mechanior na wejściu bębna robi obniżenie żeby bez problemu wprowadzić szczęki(zwłaszcza nowe trudno wprowadzić bez tej fazki)
[ Dodano: 2012-02-12, 00:31 ]
to obniżenie ma też duże znaczenie przy późniejszym ściąganiu bębna,zawsze rant bębna w miejscu gdzie nie pracuje szczęka ma grubą warstwę korozji,taki wał....jeżeli zrobimy fazę na wejsciu to narastająca korozja nie wystaje wyżej i nie ma kłopotów ze zdjęciem bębna...polecam wielokrotnie sprawdzone..
poz.
[ Dodano: 2012-02-12, 00:39 ]
a z ustawieniem bębna to nie miałem na myśli za dużego pocienkowania,chodziło mi,że złe ustawienie i stoczenie bębna powoduje potężne "pompownie" pedału hamulca,przy wiekszej szybkości nieszczęście gotowe,jajo na bębnie przenosi siły na pompę hamulca,pompa na pedał...dlatego uwaga przy toczeniu bębnów
: 12 lut 2012, 00:40
autor: panzmiasta
lukadyop pisze:Dla tarcz jest to 7 a dla bębnów to zależy od regulacji.
tak bym nie uśredniał kolego , zazwyczaj , hmm prawie zawsze wymiar minimalny/maksymalny jest wybity na tarczy/bębnie i rozpiętość to od 20mm [ tarcze wentylowane ] do 3mm [ motocykle crosowe ] , a toczenie bębnów/tarcz nie ma w obecnych czasach raczej ekonomicznych przesłanek , zawalone są całe złomowce autami i jeśli ktoś chce oszczędzać to może się tam udać , sam mam 2 komplety audi/opel z zapasem grubości które służą jako podkładki do wypychania na prasie ; , tak jak mówił poprzednik , ustawienie 10 razy dłużej niż samo toczenie , jeśli pedał hamulca nie pulsuje a jest rant na bębnie przy wymianie okładzin wystarczy go pilnikiem zjechać i spokój .