Strona 1 z 1

tokarka, co to za model

: 09 gru 2006, 16:51
autor: maximer
Witam,


co to za maszyna ?
http://www.allegro.pl/item149024643_mal ... obacz.html
warto brać ?

pozdrawiam

: 09 gru 2006, 17:06
autor: DZIKUS
polska tokarka TSA 16 (albo 14 albo cos kolo tego), produkowana bodajze od lat szescdziesiatych. bardzo solidna zeliwna konstrukcja, nie ma co jej porownywac z chhinskimi badzieiwakami. zdecydowanie warto, sam mam podobny model.

: 09 gru 2006, 18:22
autor: maximer
DZIKUS pisze:polska tokarka TSA 16 (albo 14 albo cos kolo tego), produkowana bodajze od lat szescdziesiatych. bardzo solidna zeliwna konstrukcja, nie ma co jej porownywac z chhinskimi badzieiwakami. zdecydowanie warto, sam mam podobny model.
No i dałem ciała. Albo ktoś stąd albo pech...... i już jej nie ma :evil: :cry:

: 09 gru 2006, 19:29
autor: DZIKUS
buahaha i to w chwile po moim poscie, chyba moje zdanie jest niezmiernie wazne i w ogole, w zwiazku z tym moglibyscie zwracac sie do mnie per Mistrzu, albo Panie Boże? :mrgreen:

: 09 gru 2006, 21:08
autor: kot1979
Ojcze derektorze:P , hehe sam sie odrazu zaczelem ogladac tokarke:)))

: 11 gru 2006, 10:13
autor: maximer
DZIKUS pisze:buahaha i to w chwile po moim poscie, chyba moje zdanie jest niezmiernie wazne i w ogole, w zwiazku z tym moglibyscie zwracac sie do mnie per Mistrzu, albo Panie Boże? :mrgreen:
Różnica między Bogiem a tobą jest zasadnicza - ty możesz stracić palce na swojej maszynie.


Jest takie przysłowie 'wyżej.........' Ludzie nie oddawajcie kału stojąc na głowie.

: 11 gru 2006, 15:22
autor: DZIKUS
maximer pisze:
DZIKUS pisze:buahaha i to w chwile po moim poscie, chyba moje zdanie jest niezmiernie wazne i w ogole, w zwiazku z tym moglibyscie zwracac sie do mnie per Mistrzu, albo Panie Boże? :mrgreen:
Różnica między Bogiem a tobą jest zasadnicza - ty możesz stracić palce na swojej maszynie.


Jest takie przysłowie 'wyżej.........' Ludzie nie oddawajcie kału stojąc na głowie.
roznica miedzy mna a bogiem jest taka, ze tego drugiego nikt zywy jeszcze nie widzial, co tez stawia pod wielkim znakiem zapytania fakt jego istnienia. a jak wiadomo, cos co nie istnieje, nie moze zostac w zaden sposob uszkodzone. wspomnianego "przyslowia" nie kojarze, ale moge sie jedynie domyslac, ze chodzi o jakies tajemnicze zabawy kalem, ktorych jako agnostyk z pewnoscia nie praktykuje.

pozdrawiam

: 28 gru 2006, 16:54
autor: kix9
No i dałem ciała. Albo ktoś stąd albo pech...... i już jej nie ma


Ależ nie - poprostu skończyła sie aukcja - skontaktuj sie ze sprzedawcą niech wystawi jeszcze raz

Pozdro