cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam.
Z braku takowych byłem zmuszony do zakupu szczęk wewnętrznych(?) - przynajmniej tak stało na aukcji.
Test (pytanie czy dobry) jeśli nie to proszę wytknąć i nie czytac dalej.
mierzyłem tak:

dobrze?
a wyniki - od:

do:

to jest pół obrotu wrzeciona, z tym, że oryginalne szczęki (zewnętrzne) to ok 2 setki,a nie tyle jak ugryźć wyzerowanie szczęk?
Ktoś (Bydgost?) proponował oparcie o łożysko z tym, że te szczęki nie mają rantu do oparcia o w/w

Sylwestrowo

To jest normalne, szczęki są nowe, spirala w uchwycie wytarta i stąd takie wyniki. toczyć i nie przejmować się, i tak większość detali robisz z nowego materiału a wtedy to bicie nie ma znaczenia. Gorzej jak będziesz musiał detal wyjąć i włożyć z powrotem, pojawi się problem ale zawsze się da jakoś go na zegar ustawić. Można przetoczyć te szczęki blokując je łożyskiem lub innym pewnym pierścieniem.

Szczęki kupuje się ... razem z uchwytem.

.

Jeżeli na innych szczękach w tym uchwycie bylo dobrze to musisz przetoczyć te szczęki. Normalna sprawa.

Raz kupiłem 3 szczęki to się okazało że są od 4 szczenkowca to dopiro było bicie, ale je przetoczyłem jakoś. Drugim razem takie mi się trafiły że bicie jest bardzo znikome, dużo mniejsze niż na oryginalnych szczękach które były z uchwytem.

Mój chińczyk miał od nowości spore bicie, przeszlifowałem szczęki dremelkiem umocowanym w imaku - nawet szybko poszło.

tuxcnc pisze:Szczęki kupuje się ...

Jak da radę to jak najbardziej.
A jak nie? Sorry nie zarabiam. Mam jako "modelarskie".

wiadomo - jak masz dobry uchwyt tylko z jednymi szczękami to nie kupujesz nowego bisona za 900zł , jeśli pełen obrót zegara jest u ciebie 1mm to takie bicie jaki widzę nadaję się do toczenia kijka do podpierania drzwi , szczęki od razu do przetoczenia/przeszlifowania ... Nie pomyliłeś kolejności wkładania szczęk ?

Szlifowanie szczęk Dremlem to partyzantka.
Jeśli już, to czymś w rodzaju Kressa.
I dobry kamień, żeby nie skończył się w połowie operacji.

.

W moim przypadku starczyło 10 minut, i nawet niezbyt wiele z kamienia zjechałem. Wbrew pozorom dremelek jest dość wydajnym narzędziem, i wręcz zadziwia, ile można nim zrobić. Na obcięcie płetwy w stożku MK3 zużyłem półtorej tarczki do cięcia.

Gdybym miał Kressa, pewnie bym użył.