Strona 1 z 2

Budowa tokarki CNC - pierwsze rozmyślania

: 13 paź 2011, 21:06
autor: FDSA
Zacząlem się zastanawiać nad zbudowaniem niewielkiej torkarki CNC. Aby sobie nakreślić ogólny zarys staram się wymyślić konstrukcyjne rozwiązanie pewnego problemu.

Mianowicie toczę dużo tworzyw sztucznych. Nie bardzo można zastosować przy nich czegoś w rodzaju łamacza wióra a niestety mają staszną skłonność do snucia się. Co więcej często zależy mi na wyglądzie powierzchni wiec nie bardzo mogę sobie pozwolić na oderwanie noża od materiału.

Przy konwencjonalnej tokarce radzę sobie tak że łapie za końcówkę wióra i po prostu go metrami wyciągam podczas skrawania. Z obserwacji wychodzi że aby ten wiór sam grawitacyjnie odpadał od noża to nóż musi być od spodu albo "od tyłu" materiału. Wszytko super ale nie dość ze sporo miejsca to zajmie to kiepsko potem jest z patrzeniem na nóż choćby do wypozycjonowania itp.

Jakieś pomysły na rozwiązanie problemu ??

Pozdrawiam
FDSA

: 14 paź 2011, 05:06
autor: Tosiek_123
Może odpowiednio skierowana struga sprężonego powietrza.

Re: Budowa tokarki CNC - pierwsze rozmyślania

: 14 paź 2011, 05:40
autor: kamar
FDSA pisze: Przy konwencjonalnej tokarce radzę sobie tak że łapie za końcówkę wióra i po prostu go metrami wyciągam podczas skrawania.
I to niestety, najlepszy sposób. Nawet jak ustawisz żeby opadał grawitacyjnie to i tak w którymś momencie gdzieś załapie i pięknie owinie na uchwycie wyciągając wszystko wcześniej opadnięte.
Jeżeli masz tego dużo to można kombinować z podciśnieniową rurą do dużego wora wzorem odbierania odpadu z taśmy w zakładach papierniczych za nożem krążkowym. Można też nawijać na szpulę napędzaną lużnym, okrągłym paskiem albo regulowanym sprzęgłem ciernym.

: 14 paź 2011, 09:11
autor: FDSA
Niestety sporo a przy okazji planuje więcej. Sam sobie jakoś daję radę ale już nikomu podwładnemu nie dam ręki wkładać pod wirujący uchwyt bo mu paluszki poubija. Trzeba będzie pomyśleć nad tym odkurzaczem bo nawijanie raczej mało możliwe przy niewielkich wiórach. I co ciekawe z małymi wiórami jest ten problem ze się bardzo dokładnie owijają i jak przestają wirować w którymś momencie z elementem bo się oprą na nożu to po kilku obrotach pięknie wypalają smugi na materiale.

Takie pytanko z natury innej... Dlaczego duże tokarki są robione na jaskółczym ogonie a nie na wózkach? Chodzi o możliwości przenoszonych obciążeń? o możliwość centralnego smarowania a nie pierniczenia się z wózkami? Czy jeszcze jakieś inne za? albo przeciw? :)

Pozdrawiam
FDSA

: 14 paź 2011, 09:34
autor: kamar
FDSA pisze:Dlaczego duże tokarki są robione na jaskółczym ogonie a nie na wózkach? Chodzi o możliwości przenoszonych obciążeń?
Sam sobie odpowiedziałeś :)

: 14 paź 2011, 12:39
autor: jasiu...
Właśnie z tego powodu, jak popatrzysz na tokarki, to zauważysz, że stosuje się w nich odwrotne noże i suport jest właśnie z tyłu. Tak było od zawsze, popatrz na stareńką polską TZC z Chocianowa. Wtedy nóż jest nad materiałem a wiór po prostu opada, najczęściej na podajnik. W takiej sytuacji nie ma też żadnych problemów z ustawianiem wióra, osoby które pracują, dobrze o tym wiedzą.

Może właśnie przerobiłbyś jakąś starą TZC? Nie wiem, jakie masz potrzeby gabarytowe, ale skoro jeszcze nie zacząłeś, to i tak będziesz musiał w coś zainwestować, w jakąś bazę. Przeróbka zwykłej tokarki jest droga, a przy tym efekty są raczej marne, właśnie z uwagi na dostępność miejsca. To się nadaje dla majsterkowiczów, a nie na przemysłową produkcję.

: 14 paź 2011, 13:07
autor: kamar
jasiu... pisze: To się nadaje dla majsterkowiczów, a nie na przemysłową produkcję.
Miedzy majsterkowaniem a produkcją przemysłową jest jeszcze milion zastosowań dla takiej maszynki.

jasiu... pisze: a wiór po prostu opada, najczęściej na podajnik. W takiej sytuacji nie ma też żadnych problemów z ustawianiem wióra, osoby które pracują, dobrze o tym wiedzą.
Owszem, stalowy. Osoby które pracują na tworzywach też wiedzą że poleci tam gdzie chce .l

: 14 paź 2011, 21:45
autor: FDSA
No tu kamar ma rację. Nie mam żadnych problemów z jakimkolwiek metalem. Problemy zaczynają się z POMem ze już nie wspomnę o czymś bardziej miękkim.

Co do planów to zwykłą mam... ale zastanawiam się coraz częściej nad zbudowaniem tokarki CNC od podstaw. Średnica toczenia około 200 a niewielka długość. obrotowy magazynek na 3-4 narzędzia. Zobaczymy co powstanie faktycznie.

Na razie rysuję 4 oś. Zamówiłem servo 750W (trochę w ciemno bo na tym forum tematy o servach albo są zlewane albo wiedzy o nich ludzie nie posiadają :) ) i zobaczymy. Może zrezygnuje z tokarki jeśli mi się na frezarce na 4 osi będzie wystarczająco toczyć.

Nic skomplikowanego na razie nie potrzebuję. Jak już gdzieś pisałem nie trudnię się obróbką zarobkową dla kogoś, tylko jak buduję jakieś urządzenia to sam sobie elementy wykonuję. Czasem tak jak teraz mam do zrobienia setkę czegoś i potrzebuję np 100 mosiężnych styków. Na manualu mogę sobie prototyp zrobić ale całą setkę będzie rzeźbić maszyna - przynajmniej mam taką nadzieję :)

Pozdrawiam
FDSA

: 27 paź 2011, 23:58
autor: dziabi3
kolego nie trzeba odwrotnych noży

mogą być tradycyjne prawe , tylko nożyk za materiałem do góry nogami i prawe obroty ale no właśnie to jest tylko pozornie dobre rozwiązanie , bo z doświadczenia i tak ci owinie materiał

dobra i jedyna sensowna propozycja rozwiązania twojego problemu już padła >>odkurzacz<<<


a co do budowy małej własnej tokarki cnc z doświadczenia powiem tak że się nasiedzisz się nawymyślasz a i tak zawsze będziesz miał niepewność czy aby dobrze rozwiązałem

jeśli to ma być średnia tokareczka do tworzyw proponuje kupić zajechaną rewolwerówkę z płaskim łozę wzdłużnym dać do prze frezowania i osadzić prowadnice z wózkami

a suport dorobić z coś w stylu stołu teowego abyś mógł sobie założyć kilka narzędzi w dowolnym miejscu

kupić silniczek 3,5 kw 2800 obr dać przełożenie 1 do 2 i powywalać wszelkie oryginalne przekładnie tylko zostawić smarowanie wrzeciona

i w taki sposób gdzieś za 5 a 6 tysi masz coś porządnego i precyzyjnego do nie za dużych obciążeń coś takiego




: 29 paź 2011, 21:56
autor: FDSA
Kolega zaszalał :) myślałem o serwie 1,5 kW i raczej ani wata więcej :P i przełożeniu 1:3 ?? :) Ciężkiego toczenia nie podejmuje się seryjnie, a do pojedynczych sztuk dla siebie mam ręczną. :)


Pozdrawiam
FDSA