Strona 1 z 1
TSB 20 - remoncik i mały problem.
: 09 lip 2011, 21:29
autor: hs2
Witam!
Mam taki problem - kupiłem tokarkę TSB 20. Tokarka z 74 r, od tego czasu wytoczyła może 50drobnych części. Tokarka od około 15 lat stała zakonserwowana. Mechanicznie jest idealna dlatego ją kupiłem ale elektryka do du** i to naprawiam.
Dzisiaj trafiła do mojego garażu i zacząłem ją remontować. Mam jednak problem - dziś przeglądałem ją 5 godzin - znalazłem 2 przewody przegryzione przez myszy. Po złożeniu przewodów i włączeniu tokarki nie toczy - tylko transformator w niej buczy.
Miernikiem posprawdzałem napięcia - przed wejściem na część nazwaną w dtr jako:
Stycznik typu PSM-1 z wyzwalaczem cieplym nadmiarowo prądowym /2,4 - 2,8 - 3,2
Czyli jak rozumiem stycznik z różnicówką jest napięcie, na wyjściu tego napięcia brak. Co waszym zdaniem może być przyczyną? Na moje oko nawaliła cewka ale nie jestem pewny.
: 09 lip 2011, 21:47
autor: tuxcnc
To nie jest stycznik z różnicówką tylko termik.
Jak nie szykujesz tokarki do muzeum to wywal całą elektrykę w cholerę, załóż nowy silnik z falownikiem i ciesz się zamiast martwić.
.
: 09 lip 2011, 22:22
autor: hs2
tak planuję zrobić jak mi naprawa nie pójdzie - jutro zrobię obejście termika bo chyba ten nawalił przy zwarciu
Co do silnika i tak będzie do wymiany - cos fi 0,54 dla 1,1 kW więc aż 600 Var w uzwojenia i ledwo 500 W mocy na wale zakładając brak strat na przekładaniach.
: 10 lip 2011, 00:25
autor: wt
Według moich informacji PSM-1 to stycznik firmy FAEL. Jak nie działa to można naprawić lub zastąpić innym pasującym do obudowy. Trzeba posprawdzać czy dochodzą wszystkie fazy. Tokarka ma własne przekładnie i falownik nie jest tak bardzo niezbędny.
: 10 lip 2011, 07:56
autor: hs2
w tej tokarce dosyć sprytnie to wszystko jest zrobione - są 2 styczniki które odpowiadają prawdpodobnie za kierunek obrotów silnika (zależnie od załączenia różne fazy doprowadzają na silnik ).
Wygogluje po południu schemat tego stycznika i zobaczę czy napięcie do niego dochodzi na styki.
: 10 lip 2011, 12:34
autor: HeniekL
W tokarce nie "buczy" transformator, ale prawdopodobnie brak jest jednej z faz zasilających silnik. Spradzanie należy rozpocząć od początku, czyli listwy zasilającej tokarkę, następnie bezpieczników, stycznika i termików skończywszy na silniku badając na każdym z elementów obecność wszystkich faz. W tokarce znajdują się dwa styczniki- do prawych i lewych obrotów. Jeżeli silnik nie obraca się w żadnym kierunku prawdopodobną przyczyną jest wspomniany brak jednej z faz. Styczniki można wyzwalać ręcznie wciskając wystającą część "rdzenia" do środka. Oczywiście jednocześnie można wyzwalać ręcznie tylko jeden stycznik. Wyłacznik termiczny dla próby można zmostkować- każdą z faz osobno. Należy też sprawdzić, czy tokarka nie działa na pierwszym i drugim biegu. Silnik użyty w TSB-20 jest 2-biegowy, miałem taki przypadek, że tokarka działała na pierwszym biegu a na drugim silnik tylko "buczał" i w tym przypadku brakowało również jednej z faz.
Zakładam oczywiście, że wrzeciono tokarki przy pokręcaniu ręką obraca się swobodnie

.
: 10 lip 2011, 13:09
autor: Filip.s
Ja jako zawodowy elektryk, a tokarz hobbystycznie mogę powiedzieć żebyś nie bawił się sam tylko zadzwonił po elektryka który będzie miał pojęcie, zajmie mu to kilka minut... a ryzyko porażenia przy nieprawidłowym podłączeniu jest duże. Co do cos fi to nie jest sprawność tylko współczynnik mocy kąta przesunięcia fazowego między wektorami napięcia i prądu.
Filip
: 10 lip 2011, 13:16
autor: hs2
Zmylił mnie ten mały trafo nad silnikiem, myślałem że to jego dzieło ale to wstępny wniosek bez mierzenia czegokolwiek . Oczywiści buczy silni, wrzeciono się obraca normalnie. Tokarka nie kręci na obu biegach ale buczy, znaczyło by to że do silnika idzie tylko jedna faza o ile się nie mylę
Dziś od rana sprawdzałem tokarkę od początku dokładnie tak jak pisałeś. Zrobiłem obejście styczników bo te chyba nawaliły (rozumiem że jeden jest od prawych a drugi od lewych obrotów bo przewody od nich idą właśnie do dźwigni zmiany kierunku obrotów).
Dalej robiłem pomiar napięcia i doszedłem do pokrętła od prędkości (tam dochodzi każda faza) cały czas mierzę napięcie między fazowe i jest te 380 V.
Teraz został mi do zbadania odcinek od wyprowadzeń z tego pokrętła do silnika i pewnie tu jest gdzieś problem bo nie gra mi jedna rzecz w dźwigni zmiany prędkości obrotowych :dźwignia niby ma ustawianie 2 prędkości obrotowych (I i II) a mogą ją łącznie ustawiać w 4 różnych położeniach. ktoś z was może spotkał się z tym ?
Pod koniec tygodnia będę miał czujnik fazy i kierunku wirowania pola elektrycznego i zobaczę jak sprawy się mają w silniku.
[ Dodano: 2011-09-01, 19:07 ]
znalazłem ostatnio trochę czasu żeby kontynuować naprawę. Silnik działa jak należy pod 230 i 380, nie dochodzi napięcie do styczników zmiany kierunku obrotów silnika i chyba po drodze jakiś przewód myszy przegryzły. Do końca tygodnia sprawdzę te styczniki.