Strona 1 z 3

Tokarka w mieszkaniu

: 26 mar 2011, 14:23
autor: bogus105
Witam kolegów!

z racji braku miejsca chcę używać w mieszkaniu tokareczkę TSA-16 do drobnych robótek majsterkowicza. Martwi mnie tylko sprawa smarowania i chłodziwa, a dokładniej zapachów jakie się wydzielają. Czy znacie jakieś oliwy, oliwki itp do smarowania łoża, które są bezzapachowe? Tak samo z chłodziwem - jest jakieś, które nie śmierdzi, żeby nie trzeba było mieszkania wietrzyć? Wiadomo, że po pracy jest czyszczenie, a chłodziwo szczelnie zamknięte, a całość 'pod plandekę' albo zrobię jakąś zamykaną osłonę. Opiłki z metali kolorowych (główny materiał obrabiany) albo żeliwa będą traktowane odkurzaczem, do którego dorobię jakiś 'łapacz' śmieci, co by nie zasyfić rur i reszty odkurzacza.

Jakieś pomysły?

: 26 mar 2011, 14:41
autor: rudzik6
naprawdę współczuję. Może jednak lepiej wynająć jakąś piwnicę, albo garaż? Ale skoro musisz juz w mieszkaniu, to jeżeli to jest modelarstwo itp. to chyba możesz sie obejść bez chłodziwa. Wydaje mi sie, że lepiej sprzedać tę tokarke i kupić jakąś na łożyskach nie wymagających smarowania.
Pomyśl o piwnicy...A może jakiś ogród działkowy, czasem można tanio kupić po emerycie.
Taka tokarka to naprawdę wielka determinacja do pracy w mieszkaniu, kup lepiej nutool.

: 26 mar 2011, 15:05
autor: maz
Temat juz poruszany. Choc nie wiem jak bys chcial, to wiórów bedziesz mial pół mieszkania i nie wierz, że Ci odkurzacz pomoże. Chłodziwa nie trzeba stosowac.

: 26 mar 2011, 19:19
autor: konkwista88
Nie wyobrażam sobie trzymania tokarki w domu, moja robi spory bałagan w warsztacie. Toczenie w teflonie i podobnych dało by się znieść, ale np. mosiądz, żeliwo, domownicy by Cię wynieśli z tą tokarką.

: 26 mar 2011, 20:10
autor: clipper7
Nie zauważyłem, żeby olej maszynowy dobrej jakości jakoś wyraźnie pachniał, może przywykłem. Chłodziwo do mieszkania się nie nadaje, niestety. Do mosiądzu i żeliwa, na tak małej tokarce raczej nie stosuje się chłodziwa. Mosiądz sprząta się łatwo, wiór zwykle jest krótki i "łuskowaty", poza tym ma ładny, złoty kolor :lol: .
Żeliwo to niestety totalny "syf", nawet w normalnym warsztacie.

: 26 mar 2011, 21:36
autor: MlKl
Nie przerażaj się - tokarka w mieszkaniu nie jest wcale taka straszna. Do niedawna w pokoju na drugim piętrze miałem coś takiego http://www.ferajna.airguns.pl/tokarka-pokojowa , teraz składam to:

Obrazek Zapach oleju nie jest wcale aż tak upierdliwy :)

: 26 mar 2011, 21:53
autor: IMPULS3
MlKl pisze: Nie przerażaj się - tokarka w mieszkaniu nie jest wcale taka straszna. Do niedawna w pokoju na drugim piętrze miałem coś takiego http://www.ferajna.airguns.pl/tokarka-pokojowa, teraz składam to:
I jeszcze żyjesz? :mrgreen:

: 27 mar 2011, 09:33
autor: MarekSCO
Mam w pracy coś, co moi koledzy nazywają "olej sterylny"...
To cudo jest w sprayu z przeznaczeniem do konserwacji maszyn spożywczych...
Nie śmierdzi w ogóle i doskonale nadaje się np do konserwacji łoża tokarki.
Używałem tego również przy gwintowaniu itp historiach...
Nie mam pojęcia ile kosztuje ( pewnie drogie ), ale bardzo wydajne to jest.
Jutro po powrocie z pracy postaram się podać więcej konkretnych informacji o tym oleju.

: 27 mar 2011, 12:36
autor: grg12
Nie taki diable straszny jak go malują :) Moja tokarka (Opti 180x300) też pracuje w mieszkaniu, choć muszę przyznać że ma własne pomieszczenie - "schowek na szczotki" zaadaptowany na mikro-warsztat. Najbardziej "pachnący" jest olej do cięcia ("Akafil") po nim - spirytus (do alu) - ale da się wytrzymać, wystarczy regularnie wietrzyć. Co do wiórów - najskuteczniejsza metoda to dodatkowa para butów w warsztacie i pamiętanie o zamianie przy każdym wejściu/wyjściu (muszą być łatwe do założenie).
Przy okazji - kiedy organizowałem warsztacik znacznie bardziej niż zapachami przejmowałem się hałasem - pod nogami stołu założyłem podkładki filcowe, pod podstawą tokarki warstwa gumy.
Szczerze mówią uważam że obróbka metalu jest znacznie czystsza niż obróbka drewna - wióry metalowe mają krótki zasięg :) Po pracy z metalem wystarczy pozamiatać i odkurzyć okolice warsztatu, po robocie w drewnie - trzeba odkurzać całe mieszkanie
Poniżej mój warsztacik
Obrazek

: 27 mar 2011, 14:17
autor: MlKl
Żyję :) Tokarki używam dość często, ale krótko - od czasu do czasu wykonuję jakiś detal albo prototyp, produkcję seryjną zlecam. Większość wiórów leci wprost do worka na śmieci, po robocie wystarczy pokój pozamiatać. Chłodziwa używam tylko sporadycznie i nakładam pędzlem.

Jak widać na fotkach to wcale nie taka mała maszynka - poprzednia była jeszcze większa. Do napędzania ustrojstwa używam trójfazowego silnika 0,75 KW 2800 obrotów przez falownik. Przy przełożeniu 1 do 6 uzyskuję obroty od zera do 1000/min i moc wystarczającą do pracy 2 mm wiórem w stali.