tokarka cnc tur 50sn czy warto zmienić sterowanie
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4
- Rejestracja: 22 mar 2011, 21:00
- Lokalizacja: kielce
tokarka cnc tur 50sn czy warto zmienić sterowanie
Witam wszystkich.
Mam ogromną prośbę o pomoc w podjęciu decyzji czy warto modernizować sterowanie w tokarce TUR 50 SN ,tokarka jest mało wypracowana bo od początku były w niej problemy ze sterowaniem.
Mój plan jest taki żeby wywalić obecne silniki i szafy z dławikami a zastąpić je silnikami krokowymi myślałem o takich o momencie 28Nm ale obawiam sie że może to być trochę za mało.
Proszę doradźcie coś rozsądnego bo drugą ewentualność jaką biorę pod uwagę to zważenie tej maszyny
Pozdrawiam
Mam ogromną prośbę o pomoc w podjęciu decyzji czy warto modernizować sterowanie w tokarce TUR 50 SN ,tokarka jest mało wypracowana bo od początku były w niej problemy ze sterowaniem.
Mój plan jest taki żeby wywalić obecne silniki i szafy z dławikami a zastąpić je silnikami krokowymi myślałem o takich o momencie 28Nm ale obawiam sie że może to być trochę za mało.
Proszę doradźcie coś rozsądnego bo drugą ewentualność jaką biorę pod uwagę to zważenie tej maszyny
Pozdrawiam
Tagi:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 446
- Rejestracja: 29 sie 2010, 15:20
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Taka tokarka przy exploatacji 1-zmianowej daje przychód powyżej 15.000zł co miesiąc.
Czy warto?
Jestem od początku powstania tego modelu (TUR-50SN/DC ...?) najbardziej zaawansowany w jej serwisowaniu (jako ex-serwisman producenta) i jeżeli tam były problemy z niezawodnością sterowania, to tylko "wina" regulatora obrotów wrzeciona typu DMO-090, który wymagał "dopieszczenia" (błędy kontrukcyjne i wykonawcze, niewyselekcjonowane elementy elektroniczne).
Regulatory DMO-090 przeze mnie wyprowadzone pracują do dziś u wielu rzemieślników naprawdę niezawodnie.
Żartowaliśmy sobie kiedyś, że komunizm w naszym kraju obalił słynny "Lechu" na styropianie i... ten właśnie
regulator DMO- (d. żartobliwie nazywany: "DNO").
Pisałem już kiedyś, że nowe wcale nie musi być lepsze od starego, ale dopracowanego:).
Czy tylko mała niezawodność, która jest do poprawienia, jest powodem niezadowolenia z TUR-a sterowanego?
Czy warto?
Jestem od początku powstania tego modelu (TUR-50SN/DC ...?) najbardziej zaawansowany w jej serwisowaniu (jako ex-serwisman producenta) i jeżeli tam były problemy z niezawodnością sterowania, to tylko "wina" regulatora obrotów wrzeciona typu DMO-090, który wymagał "dopieszczenia" (błędy kontrukcyjne i wykonawcze, niewyselekcjonowane elementy elektroniczne).
Regulatory DMO-090 przeze mnie wyprowadzone pracują do dziś u wielu rzemieślników naprawdę niezawodnie.
Żartowaliśmy sobie kiedyś, że komunizm w naszym kraju obalił słynny "Lechu" na styropianie i... ten właśnie
regulator DMO- (d. żartobliwie nazywany: "DNO").
Pisałem już kiedyś, że nowe wcale nie musi być lepsze od starego, ale dopracowanego:).
Czy tylko mała niezawodność, która jest do poprawienia, jest powodem niezadowolenia z TUR-a sterowanego?
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4
- Rejestracja: 22 mar 2011, 21:00
- Lokalizacja: kielce
Śruby mam kulowe są w bardzo dobrym stanie tak jak już mówiłem ta maszyna bardzo mało pracowała u mnie stoi od 3 lat z czego pracowała w sumie ze 2 miesiące, w zakładzie gdzie była kupiona jako nowa pracował mój ojciec pracowała ciągle przez jakieś 3 lata a później tylko od wielkich dzwonów bo ciągle się psuło sterowanie. Kupiłem ją bo myślałem że to przez się tak psuje bo w dużym zakładzie nikt nie dba o to żeby ją porządnie naprawić ale się pomyliłem
Co do tego regulatora obrotów wrzeciona to nie wiem czy w mojej wersji występuje bo u mnie silnik wrzeciona jest zwykły trójfazowy asynchroniczny. Może się mylę ale wiem że były dwie wersje sn i sn-dc.
Co do tego regulatora obrotów wrzeciona to nie wiem czy w mojej wersji występuje bo u mnie silnik wrzeciona jest zwykły trójfazowy asynchroniczny. Może się mylę ale wiem że były dwie wersje sn i sn-dc.
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4
- Rejestracja: 22 mar 2011, 21:00
- Lokalizacja: kielce
No faktycznie coś tam musi być, z funkcji gwintowania i tak nie mogłem korzystać bo zabezpieczenie główne nie daje rady przy nawrocie.
Jeśli wyrobię się w 5k to rzeczywiście warto spróbować, jak zacznę coś działać pewnie nasunie się jeszcze wiele pytań. Na razie muszę się rozejrzeć za silnikami i pozostałymi częściami możecie polecić jakiś sklep czy najlepiej allegro?
Pozdrawiam
Jeśli wyrobię się w 5k to rzeczywiście warto spróbować, jak zacznę coś działać pewnie nasunie się jeszcze wiele pytań. Na razie muszę się rozejrzeć za silnikami i pozostałymi częściami możecie polecić jakiś sklep czy najlepiej allegro?
Pozdrawiam
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 446
- Rejestracja: 29 sie 2010, 15:20
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
[ Dodano: 2011-03-24, 17:09 ]
Skokowa regulacja obrotów wrzeciona ze współczynnikiem 1.4 (?), 5 sprzęgieł elektromagnetycznych, częsta awaryjność z powodu utraty styku szczotek; demontaż reduktora co kwartał - gwarantowany.
Lepiej zadaj 1800obr/min i posłuchaj jak hałasuje a potem zachwycaj się, że maszyna "mało pracowała"
A jak hałasuje pompka smarowania wrzeciennika?
Czy głośna jest pompa hydrauliczna?
Ten model jest dosyć hałaśliwy, niestety.
Wyliczenie:
176godz. x 85zł/godz. = ~ 15.000zł/m-c
Dobry operator lubi popracować nawet 10 godz. dziennie...
Za to przy stawce 8.5zł/godz sprzedawanej na zewnątrz firmy będzie rzeczywiście
10x mniej. ... Apel na majowej wuwuzeli do marketingu.
Napisz, co rozumiesz przez "ciągłe psucie się sterowania"?
W dużym zakładzie? A co to jest outsourcing dla firm pełną gębą?
[ Dodano: 2011-03-24, 17:33 ]
Tam są dwa piki prądu po ponad 100A, więc zabezpieczenie nie może być typu B80A, raczej C80A. A tam pewnie masz kabel 3x4mm2 i zabezp. B40 lub jkescze mniej?
Aha, więc jest to TUR-50SN sprzed '1986. Takie budowano w latach '1978 - '1985/6).krzystal pisze: ... bo ciągle się psuło sterowanie. Kupiłem ją bo myślałem że to przez się tak psuje bo w dużym zakładzie nikt nie dba o to żeby ją porządnie naprawić ale się pomyliłem
Co do tego regulatora obrotów wrzeciona to nie wiem czy w mojej wersji występuje bo u mnie silnik wrzeciona jest zwykły trójfazowy asynchroniczny. Może się mylę ale wiem że były dwie wersje sn i sn-dc.
Skokowa regulacja obrotów wrzeciona ze współczynnikiem 1.4 (?), 5 sprzęgieł elektromagnetycznych, częsta awaryjność z powodu utraty styku szczotek; demontaż reduktora co kwartał - gwarantowany.
Lepiej zadaj 1800obr/min i posłuchaj jak hałasuje a potem zachwycaj się, że maszyna "mało pracowała"
A jak hałasuje pompka smarowania wrzeciennika?
Czy głośna jest pompa hydrauliczna?
Ten model jest dosyć hałaśliwy, niestety.
Wyliczenie:
176godz. x 85zł/godz. = ~ 15.000zł/m-c
Dobry operator lubi popracować nawet 10 godz. dziennie...
Za to przy stawce 8.5zł/godz sprzedawanej na zewnątrz firmy będzie rzeczywiście
10x mniej. ... Apel na majowej wuwuzeli do marketingu.
Napisz, co rozumiesz przez "ciągłe psucie się sterowania"?
W dużym zakładzie? A co to jest outsourcing dla firm pełną gębą?
[ Dodano: 2011-03-24, 17:33 ]
Nie spotkałem maszyny sprawnej mechanicznie i z poprawnym servo Z (+silnik!), żeby "wywalała bezpieczniki przy nawrocie".krzystal pisze:No faktycznie coś tam musi być, z funkcji gwintowania i tak nie mogłem korzystać bo zabezpieczenie główne nie daje rady przy nawrocie.
Jeśli wyrobię się w 5k to rzeczywiście warto spróbować, jak zacznę coś działać pewnie nasunie się jeszcze wiele pytań. Na razie muszę się rozejrzeć za silnikami i pozostałymi częściami możecie polecić jakiś sklep czy najlepiej allegro?
Pozdrawiam
Tam są dwa piki prądu po ponad 100A, więc zabezpieczenie nie może być typu B80A, raczej C80A. A tam pewnie masz kabel 3x4mm2 i zabezp. B40 lub jkescze mniej?
Ostatnio zmieniony 29 mar 2011, 09:14 przez CNC-Bogi, łącznie zmieniany 1 raz.