Na wstępie się przedstawię, Marcin z Olesna woj. opolskie.
Tematem będzie tokarka TUE 35, którą kupilem zupełnie przypadkowo w pobliskiej spółdzielni. Z informacji które otrzymałem to:
- tokarka była używana ostatni raz kilka lat temu, służyła do toczenia tarcz hamulcowych -od dawien dawna
- tokarka przeszła u nich remont kapitalny (tzn. Jest nabita tabliczka z taką informacją)
- tokarka sprawna

A teraz kilka moich spostrzeżeń to :
- patrząc na maszynę to wnioskuję że nie była katowana, a operator wiedział co robi.
-Działa w niej wszystko oprócz skrzyni przełożeń/biegów, okazuje się że 3 pozycyjna dźwignia jest ok, ta 2 pozycyjna pracuje tylko na lewym przełożeniu, po wbiciu dwójki nie zazębia.
Tutaj pytanie do fachowców- bawić się w naprawę skrzyni biegów ( rozbieraz to ustrojstwo) czy może wywalić to i zastosować falownik? (Nie mam pojęcia jak to zrobić ale takie wyzwanie mi nie straszne)