Strona 1 z 1

tuk-40

: 31 gru 2008, 14:33
autor: Łuki
Mam tokarkę tuk-40 jak włączam silnik to u sąsiada przygasa światło. :mrgreen:
Silnik jest z hamulcem. Czy da się coś z tym zrobić??????? :cry:

: 31 gru 2008, 15:03
autor: jasiu...
Jest jedna możliwość. Jeśli pobór prądu przez maszynę nie przekracza twojego limitu (nie watowałeś bezpieczników) masz prawo domagać się od zakładu energetycznego prądu o napięciu, jakie gwarantują polskie normy. Muszą po prostu wymienić transformator, ale nie myśl, że bez np. sądowego zmuszenia monopolisty do takiego działania się obejdzie. Zakłady energetyczne nadal myślą, że na wsi to wystarczy jedna żarówka na środku sufitu no i może jakieś gniazdko do radia. Sprawdź jaki masz limit mocy w umowie.

Druga możliwość - przerób maszynę na układ gwiazda-trójkąt. Trochę powinno pomóc, a że włączać się będzie 15 sekund to się przecież da przeżyć.

: 31 gru 2008, 17:15
autor: Mariuszczs
Nie przejmuj się - ja z sąsiadami już walczyłem bo nie mogą pojąć że to nie moja wina, elektrownia mierzyła spadki i są w normie. Było to przy spawaniu. Niedawno przywiozłem tokarkę do siebie i się okazało że jak ją włanczam to gasną latarnie na ulicy wieczorem i włanczają się po paru minutach. Doszła teraz jeszcze frezarka z mniejszym silnikiem niż tokarka ale widze że ma większy prąd rozruchowy i niewiem co się będzie działo jak ją doprowadze do porządku i zaczne używać. Może się transformator spali jak włącze obie obrabiarki :) i wtedy go wymienią.
Przydział mam 13KW ( na firmę ) silnik w tokarce 5,5 KW, we frezarce niecałe 2 KW.
Intalacja z transformatorem ma 40 lat, była zakłądana to we wsi byli tacy że siedzieli po ciemku mimo że mieli prąd i wtedy prądu starczało użytkownikom.
Spadki napięcia są ogromne - bywa że w gniazdku jest 180 V . Elektrownia nie zrobi nic bo jak pisałem powiedzieli że spadki są w normie ( wieszali na moją prośbę analizator ) .

: 31 gru 2008, 19:53
autor: jasiu...
Nie jest to takie proste, jak się energetykom wydaje. Tym bardziej, że są monopolistami i w odpowiedni sposób można z nimi wygrać. Czasem co prawda mogą stwierdzić, że nie ma technicznych możliwości zapewnienia ci warunków określonych normami i będą starali ci się limit obciąć, ale dobry prawnik i przepisy antymonopolowe mogą ci pomóc.

Warto się powołać na http://www.ure.gov.pl/portal/pl/195/919 ... zenia.html

Przeczytaj sobie rozdział 6, a w nim § 32. 1. punkt 2

2) dopuszczalne odchylenie napięcia od znamionowego w czasie 15 minut w przedziale od -10% do +5% w sieciach o napięciu znamionowym niższym niż 110 kV i w sieci o napięciu 400 kV oraz +10% w sieciach o napięciu znamionowym 110 i 220 kV,

Twój problem, to punkt 4 tego rozdziału, który zakłada:

4) warunkiem utrzymania napięcia w granicach określonych w pkt 1-3 jest pobieranie przez odbiorcę mocy nie większej od mocy umownej, przy współczynniku tj. nie większym niż 0,4.

A więc tylko przy obciążeniu 0.4 możesz się domagać zapewnienia wymaganych wartości napięcia. Na wszystko jest jednak rada, przecież twój sąsiad może spełnić te założenia, poprawiając jemu warunki, poprawią i tobie.

Problem w tym jednak, że nie poprawią, a znając działania monopolisty bezinwestycyjnie będą ciebie zmuszać do zakupu transformatora, który im podarujesz. Tak to z reguły działa i na inne rozwiązanie tematu nie masz co liczyć.

: 01 sty 2009, 14:25
autor: Waldi_L_N
Walka z energetyką kojarzy mi się z takim chudym facetem z dzidą co atakował zakłady przemysłowe napędzane siłą wiatru. A jego pracownik na czarno (brak ZUS) jeździł osiołkiem. :twisted:
Od kiedy skończył się kryzys komuny zapomniałem o ogłoszeniach w radio "stopień zasilania xx" i dyżurnej świeczce. Aż do przeprowadzenia się w 2004r na wieś. Nikt nie informuje o takich pierdołach jak wyłączenie prądu (co tam za problem, że ktoś pracuje na kompie lub ma czułą elektronikę). Wahania prądu są takie, że nie wyrabiałem na przepalające się co 2-3 dni halogeniki oświetlenia podsufitowego i w końcu kupiłem wkłady na normalne żarówki. Ale energetyka nie widzi problemu.

: 01 sty 2009, 16:45
autor: jasiu...
tu masz rozwiązanie: http://www.cyfronika.com.pl/stabilizator.htm

najprostsze modele (podobnie jak 40 lat temu stabilizatory dla telewizorów) na wielu wsiach nadal są potrzebne. Jeśli sąsiad bardzo się rzuca, to może warto mu w instalację oświetleniową wstawić taki najmniejszy stabilizator. W sumie inwestycja niewielka, a wyłączające się i spalające żarówki denerwują.

Szczególnie właśnie halogeny i telewizor warto takim stabilizatorem (najtańszy, ruski do 400 Wat) zabezpieczyć.

: 01 sty 2009, 17:15
autor: upadły_mnich
jasiu... pisze:tu masz rozwiązanie: http://www.cyfronika.com.pl/stabilizator.htm
Nie wiem jak sąsiad podejdzie do ingerencji w jego instalację,
:sad:
Poza tym taki stabilizator to miałby być prezent dla sąsiada? Bo jak to potraktować?
I jeszcze jedno...korzystałem z takiego stabilizatora bo miałem w sieci za niskie napięcie aby telewizor działał, z żarówkami zwykłymi nie było problemu bo po prostu słabiej świeciły. Stabilizator pomógł - zwykły ferromagnetyczny.
Ale nasuwa się pytanie:
Taki stabilizator służy do ochrony pojedynczych urządzeń. Jakby miał chronić sieć to taki najprostszy 400W nie wystarczy.
Niestety zgadzam się z przedmówcami - monopolista mało liczy się z normami i przepisami i tu mam przykre doświadczenia.

: 01 sty 2009, 18:18
autor: wieslawbarek
I dlatego tokarki typu Tug i Tud nie nadają się do zwykłych warsztatów przydomowych w ogóle nie wiem co za idea przyświecała twórcy tych maszyn z każdym startem maszyny start silnika moja CU502 startuje na 16 amper(7.5 kw) a potem to juz mozna gwintować nawet na 350 obr na min. Pomaga soft start al bo falownik ALE TO SĄ JUŻ KOSZTY

: 01 sty 2009, 22:33
autor: BYDGOST
wieslawbarek pisze: ....................... Pomaga soft start albo falownik ALE TO SĄ JUŻ KOSZTY
No właśnie mnie też to dotknęło i kupiłem falownik. Jeszcze go nie zamontowałem i z niecierpliwością czekam na efekty.
Pozdrawiam wszystkich w NOWYM ROKU ! ! !

: 17 sty 2017, 14:29
autor: cortez40
Łuki, posiadasz może DTR to tuk-40 ?