Strona 1 z 2

Wysokość posadowienia tokarki?

: 01 gru 2008, 22:17
autor: domijet
Witam, jaki powinien być optymalny wznios kłów tokarki nad posadzką? Chcę dorobić stolik do swojego maleństwa i nie wiem jaka będzie najlepsza jego wysokość, tak żeby było wygodnie.

: 01 gru 2008, 22:30
autor: pukury
witam.
nie tyle kłów ile " korbek " .
zależy od Twojego wzrostu .
mam 177 cm i korbki na wysokości około 108cm .
pozwala to wygodnie toczyć i nie garbić się .
nie kiedy trzeba sobie " luknąć " do toczonego otworu czy coś takiego i jak będziesz miał za nisko to będzie bolało :cry:
osobiście jestem zwolennikiem toczenia na stojąćo - jakoś wygodniej - choć słyszałem że niektórzy siedzą .
pozdrawiam .

: 01 gru 2008, 22:36
autor: domijet
Nie spotkałem się jeszcze z tokarzem pracującym na siedząco :)

: 02 gru 2008, 00:16
autor: pukury
witam.
jeden kumpel pracował na jakieś tokarce o chorej długości toczenia i miał taki podeścik z krzesełkiem jeżdżący wraz z suportem .
no i chyba zegarmistrzowie siedzą ( ciekaw za co :lol: ) .
pozdrawiam .

: 02 gru 2008, 00:27
autor: Arcio
Ja mam 190cm wzrostu i oś korbki posuwu poprzecznego na wysokości 105cm, a w drugiej tokarce 102cm, przy wytaczaniu trochę się wyginam bo inaczej nie da rady. :smile:

domijet pisze:Nie spotkałem się jeszcze z tokarzem pracującym na siedząco
No to już spotkałeś :mrgreen: , toczyłem kiedyś u siebie rolki dla drukarni o długości 2200mm i podczas jednego przejazdu na tej długości siedziałem sobie na takim wysokim stołku barowym przy tokarce :grin: i od tego czasu już nie miałem przyjemności sobie posiedzieć przy robocie :sad:

[ Dodano: 2008-12-02, 00:40 ]
pukury pisze:jeden kumpel pracował na jakieś tokarce o chorej długości toczenia i miał taki podeścik z krzesełkiem jeżdżący wraz z suportem
Ja jeżdżącego tokarza z suportem widziałem w Zawierciańskiej Fabryce Maszyn :shock: , była to czeska tokarka Skoda oczywiście w "patologicznych" rozmiarach :razz:

: 02 gru 2008, 10:36
autor: domijet
To na pewno bardzo ciekawy widok, kiedy tokarz przesuwa się wraz z suportem :) Co do zegarmistrzów to nie brałem ich pod uwagę :) Raczej myślałem o tokarkach troszkę większych rozmiarów w produkcji jednostkowej.

: 02 gru 2008, 16:26
autor: BYDGOST
Ja widziałem tokarza, który siedział, ale nie wiem za co.
Ale tak na poważnie. Nigdy nie mogłem zrozumieć jak to jest, że tokarz ma pod nogami drewnianą kratkę na wysokość 10 cm a korbki na wysokości kolan niemalże. Jak dla mnie to powinno być tak, że stojąc przy maszynie i jak bym ręką nie machnął to bez problemu dłonią natrafię na uchwyt korby bez schylania się.

: 02 gru 2008, 17:13
autor: Mariuszczs
no właśnie - ja nie mam kratki bo korbki bym nie sięgnął

: 02 gru 2008, 18:18
autor: clipper7
BYDGOST pisze: tokarz ma pod nogami drewnianą kratkę
Kratka jest po to, żeby wióry nie wbijały się w podeszwy i nie trzeba było co chwilę zamiatać. Korbki są tam, gdzie je dała fabryka, oni nie stoją na kratce, bo nie toczą. Chłopcy od fundamentów nie konsultują się z tokarzem, zakładają, że to Pigmej, przez co oszczędzają beton. Jaki jest efekt, każdy widzi.....

: 02 gru 2008, 20:28
autor: domijet
Kratka - proste i bardzo przydatne rozwiązanie, szczególnie gdy się dużo toczy. Nie lubię wiórów wbitych w podeszwy, pamiętam jeszcze z warsztatów szkolnych :)