cnc.info.pl - FORUM CNC

Cześć, chciałem sobie do domowego warsztatu sprawić chińska mini tokarkę, chyba każdy wie o którą chodzi. Niestety przez koronę ceny w przeciągu ostatnich kilku miesięcy wzrosły o ponad 500zł. Na aliexpress można kupić tą tokarkę za ~2100złz wysyłka z Polski. U nas 2900zł. Ta z allegro za 2900 ma niby metalowe koła, ta z ali nylonowe. Na aliexpress można dostać stalowe koła do tej tokarki, cena od 200-500 zł w zależności od ilości (te za 500 mają 27szt) Orientuje się ktoś czy w tokarce zenith z allegro
Wszystkie te 27 koła są metalowe? Zastanawiam się czy opłaca się tracić gwarancję i kupować od Chińczyka jeżeli z kołami stalowymi wyjdzie mi cena prawie jak w Polsce. Jak to jest z tymi kołami?

To nie tyle ceny wzrosły a wartość złotówki spadła. W Chinach od dawna nie ma pandemii i pracują bez większych zmian. Trochę cenę mogły podskoczyć z powodu zatrzymania transportu w kanale sueskim.

Nie kupuj na aliexpress bo to bez podatków i gwarancji. Kup w Polsce po znanych warunkach. Zapewniam że te koła o ile są zrobione prawidłowo. Pozwalają obrabiać nawet twarde stale np nierdzewkę.
Nie wszystkie koła powinny być metalowe. To jest zabawka, więc plastik tutaj daje radę. A dzięki wykorzystaniu naprzemiennie kół plastikowych i metalowych, zużyciu będą ulegały tylko te plastikowe. Tak samo w przypadku kolizji urwie Ci zęby na plastikowym zamiast uszkodzić jakieś mechanizmy.

Na ali nie ma gwarancji, ale cena o o 700zł niższa. Wysyłka z Polski więc podatku nie zapłacę. Co tam sie może zepsuć? Nie wiem jak sprawa wygląda z elektroniką ale nawet jak silnik padnie to sie przerobi na 3 fazowy+ falownik a i tak wyjdzie taniej niż ta z Pl.Zastanawiam się czy cena może jeszcze spaść, chociaż już od dawna planuje zakup tej tokarki i Zx7016 i sie doczekałem... Zx7016 kilka miesięcy temu była za 1800 netto w sklepie MTP teraz są tylko za 2900 na allegro.

Kwestia producenta, ja kupowałem od MTP to już nawet nie chcę pisać co dostałem. Może się poprawili, a może sprzedają dalej to samo. Dobrze że dało się popoprawiać samemu... ale to czas i pieniądze.
Wszystkie te maszyny produkują na różne sposoby. Niższa cena, szczególnie tych najtańszych modeli, nie oznacza że dostaniesz to samo.

Jeśli wysyłka z polski to bym brał. Mówiąc prawdzie w oczy to wszystkie one są "na jedno kopyto" robione, nawet jeśli nie są z tej samej fabryki w chinach to nadal ten sam projekt. Sklep nie gwarantuje że jakość będzie lepsza lub gorsza. Są oni pośrednikami, nie rozbierają maszyny, nie czyszczą jej lub nie regulują luzów. Sprawdzają co najwyżej czy działa, dodadzą swoje oznaczenia, tłumaczenie instrukcji i "dodatki" jak koła zębate lub zestaw noży.

Najważniejsze to być świadomym tego czym ta tokarka jest i jakie ma ograniczenia. Jak to już rozumiemy, zostaje decyzja co do ceny czy chcemy ją zapłacić.

Moim zdaniem plastikowe koła w gitarze nie przeszkadzają, choć podejrzewam, że te metalowe mogą być łatwiejsze w wymianie (koła z tworzywa muszą być ciaśniej osadzone na wałku). Co innego z kołami we wrzecienniku i te zapewne w końcu zajedziesz, chyba że będziesz toczył jedynie w tworzywie i metalach kolorowych.

Moje skromne doświadczenie wskazuje, że plastikowe koła gitarowe dobrze się sprawdzają. Przy napędzie wrzeciennika przekładnie pasowe wykazały się średnią trwałością i użytecznością. Przekładnie zębate są zdecydowanie lepsze, a najlepsze są uzębienia skośne, które zwykle trzeba zamówić, ale nie stanowi to dużego problemu. Uzębienia skośne zapewniają cichą pracę i bez drgań. Plastikowe przekładnie gitarowe można usprawnić wstawiając metalowe piasty lub wymieniając na metalowe. Przekładnie w napędzie wrzeciona powinny być metalowe, najlepiej hartowane.

strikexp pisze:A dzięki wykorzystaniu naprzemiennie kół plastikowych i metalowych, zużyciu będą ulegały tylko te plastikowe.

A widziałeś kiedyś zużyte koła stalowe od gitary? Chińczyk robi plastikowe bo są tańsze w produkcji i tylko o to tutaj chodzi, żadnych plusów względem stalowych w tego typu maszynach nie mają.

Mają, niższy hałas i zabezpieczenie kolizji.
Może i zużycie ma marginalny wpływ. Ale jak psiałem, plastikowe koła radzą sobie i w twardych materiałach.

Kupiłem "tokarkę" z Chin, doszła po 2 dniach, brak uszkodzeń ale jednak zawiodłem się moim wyborem Tokarki tego typu z allegro mają przekładnie we wrzecienniku i z tyłu jest wajacha do zmiany przełożenia. U mnie niestety tego nie ma. Szkoda bo to w zasadzie jest podstawa przy tak słabym silniczku. Jak się ten silniczek spali to zabawka pójdzie na złom, bo przerobienie jej na silnik 3 fazoy z falownikiem jest bardzo utrudnione, w tych droższych typu bernardo to nie problem ale w tej mojej nie ma gdzie za bardzo puścic paska.