cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam, czy ktoś próbował tej techniki gwintowania?
Wydaje mi się, że tam nie ma gwintu tylko rowki nacięte bez posuwu. Tylko czy z włączonym posuwem ma to sens?
Chcę zrobić gwint o dość sporej średnicy 77 mm i ze względu na brak odpowiednich noży może by tak spróbować?

pioterek pisze:Wydaje mi się, że tam nie ma gwintu tylko rowki nacięte bez posuwu.

to dobrze Cie się wydaje. Bez posuwu to naciął rowki proste, coś jak koło wielorowkowe na pasek PK
Ale grunt że się wkręca . Zaszlifowanie kawałka stalki na nóż wg. wzornika to aż taki problem żeby tak kombinować?

No jest problem ze szlifierką, ze stalką, a raczej oprawką do niej, wiem, że chcę iść na łatwiznę. Tak jak na filmie z mocowaniem do konika to tego robić nie mam zamiaru tylko z mocowaniem w imaku. Myślę, że dorobienie uchwytu ma większe szanse na powodzenie i coś tam się posmarka na spawarce. Nurtuje mnie tylko to, czy do robienia prawego gwintu zewnętrznego, muszę zastosować gwintownik z lewym gwintem? Czy może zrobić to gwintownikiem prawo-skrętnym ma lewych obrotach wrzeciona z posuwem suportu w prawą stronę? Tak mi jakoś wyobraźnia podpowiada. Co wy na to?

Areo84 pisze:Ale grunt że się wkręca

Materiał miękki, pewnie dlatego. Się porobiły przejścia między rowkami przy wkręcaniu.

pioterek chcesz ? masz i to jeszcze stożek :

Niczym się to nie różni od gwintowania nożem od głowicy lub składanym z płytką pełną(jak do toczenia czy frezowania), tylko narzędzie inne..


Jeśli narzędzie(gwintownik) i materiał są dostatecznie sztywne, to można się pokusić o nacięcie za jednym przejściem(jak przy normalnym gwintowaniu otworu gwintownikiem)

Na tym filmie widać, że pojechał normalnie prawo-skrętnym gwintownikiem a więc nie normalnie stroną skrawającą podczas gwintowania a stroną ścinającą wióry przy obracaniu w lewo. Mimo tego się udało i widać, że tokarz zadowolony.

Tak, ale po pierwsze skok gwintownika musi się zgadzać z tym co obrabiasz (chyba że zetniesz cały jeden grzebień tak, żeby został tylko jeden ząb - i takie rzeczy się czasem robiło) , a po drugie ten sam skok musisz ustawić na tokarce.

pioterek pisze: ↑

14 lut 2020, 06:17

Na tym filmie widać, że pojechał normalnie prawo-skrętnym gwintownikiem a więc nie normalnie stroną skrawającą podczas gwintowania a stroną ścinającą wióry przy obracaniu w lewo. Mimo tego się udało i widać, że tokarz zadowolony.

Nic się nie udało, wyciął rowki i tyle a średnica była na tyle luźna ze wkręcił w aluminiowy gwint.
Tak samo wkręcisz śrubę samogwintujaca w otwór bez gwintu i tez się wkręci.

RomanJ4 pisze: ↑

13 lut 2020, 20:06

Niczym się to nie różni od gwintowania nożem od głowicy lub składanym z płytką pełną(jak do toczenia czy frezowania), tylko narzędzie inne..


Jeśli narzędzie(gwintownik) i materiał są dostatecznie sztywne, to można się pokusić o nacięcie za jednym przejściem(jak przy normalnym gwintowaniu otworu gwintownikiem)

Te 2 ostatnie płytki są do frezowania gwintu grze narzędzie przesuwa się w osi otworu o skok gwintu wiec nie to nie to samo.

wojtek10916 pisze:Nic się nie udało, wyciął rowki i tyle a średnica była na tyle luźna ze wkręcił w aluminiowy gwint.

Wszystko jest na filmie objaśnione, ale nie każdy musi znać rosyjski. Widać wyraźnie, że gwint jest nacinany na posuwie od śruby pociągowej, odpowiadającym skokowi gwintownika.