Gratuluję renowacji! Mam niemal identyczną od ok. 4 lat, nazwę kiedyś ustaliłem i nawet zapisałem, ale nic ponadto więc nie wiem gdzie to wsadziłem. Różni się modyfikacjami tj. za wrzeciennikiem na jego wysokości mam skrzynię biegów, a silnik na dole na glebie spięty z nogami tokarki, a półka na której wisi skrzynia podparta. Nie zarabiam na niej tylko chobbystycznie więc się za bardzo nad nią się spuszczałem. Widzę też różnice co do samego wrzeciona, u mnie przelot raptem 20mm, ale uchwyt 200 mm. Dorobiłem taką sztukmeńską wajchę przód, tył, która za pośrednictwem włączników krańcowych steruje dwoma stycznikami i tak uzyskałem rewers prawie jak w nowocześniejszej tokarce. Oprócz tego na samej skrzyni do której jest dostęp nad wrzeciennikiem też jest wsteczny. Wrzeciono u mnie jest ułożyskowane na panewkach zewnętrznie stożkowych więc mogę regulować luz, ale z tym mam kłopot. Poprzedni użytkownik skrzywił wrzeciono więc panewka przednia szybko się rozkalibrowuje. Załatwiłem to tak, że przetoczyłem tarczę zabierakową i jest git, ale jakbym chciał zarobkowo to mus nowe wrzeciono. Skok śruby pociągowej to 1/4 cala a posuwu poprzecznego 1/8. Wytoczyłem nową śrubę posuwu poprzecznego zachowując skok, ale gwint trójkątny bowiem nakrętkę pod suportem zrobiłem dwu-dzielną z możliwością kasowania luzu. Coś podobnego zamierzam zrobić do mniejszych sanek. Kół zmianowych masz zdecydowanie za mało. U mnie jest ich chyba 18 sztuk i po 2 sztuki z 18 zębami i 65 zębami, reszta po 1 szt. W efekcie mogę toczyć praktycznie wszystkie gwinty. Nie było żadnej dokumentacji więc w para exelu w Open oFFisie obliczyłem wszystkie kombinacje tj. coś ponad 105 tysięcy. Połowę odrzuciłem bo to lustrzane odbicie, następnie z tego wynotowałem wszystkie potrzebne skoki (oczywiście to wszystko w odpowiednim układzie kół). Wyszło poza kilkoma przypadkami po kilka kombinacji kół na skok, zarówno calowy jak i metryczny. W trakcie pracy z listy w miarę potrzeby wybieram najlepiej pasujący do gitary układ. Kilka już w różnych skokach skreśliłem bo najzwyczajniej technicznie nie da się zastosować. Jeśli śruba pociągowa ma skok 1/4 cala czyli 6,35 mm to aby toczyć gwinty metryczne musisz mieć koło 127 zębów zakładane na oś śruby. Jeśli łoże masz proste to tokarkę przykręć do podłoża bo faktycznie wrażliwa na siły skrętne i chyba w tym przypadku zwykłe podkładki antywibracyjne na nic. Łoże musiałem skrobać przez miesiąc a i tak nie jestem zadowolony z efektu. Ponoć należała do dziadka człowieka od, którego ją kupiłem
i widać, że listwa łoża ta tylna była ruszana, czyli ktoś próbował naprawić ale nieudolnie. Efekt jest taki że konik lata pomiędzy listwami, których krawędzie wewnętrzne straciły przez ten zabieg równoległość i moja modyfikacja kasująca luz niewiele problem poprawia. Trzeba skrobać od wewnątrz, ale mi się już nie chce.
Ale się rozpisałem kończę zatem. Jakbyś miał pytania wal jak w dym i nie obrażaj się jeśli nie odpowiem od razu bo rzadko tu zaglądam.
