uchwyt tokarski ma bicie

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Andrzej 40
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2059
Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
Lokalizacja: Poznań

#21

Post napisał: Andrzej 40 » 05 lis 2012, 23:05

Nie znalazłem tych informacji - masz 2 tarcze zabierakowe do uchwytów 3-szczękowych czy jedną i na niej sprawdzasz? Jeżeli jedną to być może dorabiana i należy sprawdzić bicie na zamku i płaszczyźnie czołowej samej tarczy bez uchwytu. Te tokarki nie powinny mieć bicia 0,1mm na uchwycie - mam na myśli sam uchwyt, nie mocowany wałek. Ja bym podejrzewał tarczę zabierakową, tym bardziej, że jak piszesz, za ciasno spasowana.



Tagi:


Autor tematu
jendrys1
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 17
Posty: 100
Rejestracja: 06 maja 2011, 18:03
Lokalizacja: Bieszczady

#22

Post napisał: jendrys1 » 05 lis 2012, 23:23

Oryginalny uchwyt Myford nie ma tarczy zabierakowej. Gwint jest zrobiony fabrycznie w wewnętrznej części stałej uchwytu.
Uchwyt cztery szczękowy podczas obrotu ma 0mm
Uchwyt zakręcam ciasno na wrzecionie i to niweluje bicie ale nie całkiem.


tomcat65
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1236
Rejestracja: 15 lis 2009, 02:46
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

#23

Post napisał: tomcat65 » 05 lis 2012, 23:33

Czyli nakręca się tak jak w OUSie, do kołnierza oporowego, tylko różnica, że tu gwint w uchwycie, w OUSie na tarczy.
Jeśli jeden uchwyt wchodzi dobrze, to oba gwinty są dobre. W drugim poleciał gwint. Może uchwyt nie był do końca wkręcony i czymś oberwał ostro i się gwint zepsuł. Wkręcając na siłę możesz zepsuć gwint na wrzecionie.
Nie lepiej poprawić gwint w krzywym uchwycie?


Autor tematu
jendrys1
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 17
Posty: 100
Rejestracja: 06 maja 2011, 18:03
Lokalizacja: Bieszczady

#24

Post napisał: jendrys1 » 05 lis 2012, 23:43

no taki gwint to ja nie umiem. To jest 9/8x12tpi BSW. Nie widać na gwincie zagniecenia ani żadnych śladów uszkodzeń.

[ Dodano: 2012-11-05, 23:45 ]
Noszę się z zamiarem zakupu takiego gwintownika, nawet go już namierzyłem.


Andrzej 40
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2059
Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
Lokalizacja: Poznań

#25

Post napisał: Andrzej 40 » 07 lis 2012, 00:51

jendrys1 pisze:Oryginalny uchwyt Myford nie ma tarczy zabierakowej. Gwint jest zrobiony fabrycznie w wewnętrznej części stałej uchwytu.
Uchwyt cztery szczękowy podczas obrotu ma 0mm
Uchwyt zakręcam ciasno na wrzecionie i to niweluje bicie ale nie całkiem.
To się nie popisałem :oops: . Bo w mojej jest 4-ro szczękowy Rohm 110mm przykręcany do typowej tarczy zabierakowej.
Ale może się zrehabilituję na zasadzie "dobry lekarz to ten, który zna adres lepszego lekarza". Dość rzadko ale pojawiała się na forum koleżanka sweetnovember.
Jest ekspertem od Myfordów i swego czasu (ok. rok temu) była właścicielką stajni Myfordów (chyba więcej niż 15 szt.). Nie wiem jak teraz. Spróbuj nawiązać kontakt.


Autor tematu
jendrys1
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 17
Posty: 100
Rejestracja: 06 maja 2011, 18:03
Lokalizacja: Bieszczady

#26

Post napisał: jendrys1 » 07 lis 2012, 01:39

To fabrykę jakąś ma? Ja myślałem że Myford to rzadkość w Polsce. Dzięki Andrzej 40.

[ Dodano: 2012-11-07, 01:49 ]
Doktorze Andrzeju 40 wyszukiwarka użytkowników nie rozpoznaje takiej nazwy. Możesz podesłać jakiś temat w którym ta osoba się wypowiada? Tak z ciekawości.

Awatar użytkownika

panzmiasta
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 788
Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
Lokalizacja: MALBORK

#27

Post napisał: panzmiasta » 07 lis 2012, 10:47

Ach tam zaraz wszędzie Andrzeja ganiać :mrgreen: , proszę bardzo : sweetnovember68 - wystarczy dopisać cyfry . pozdrawiam
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam


Autor tematu
jendrys1
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 17
Posty: 100
Rejestracja: 06 maja 2011, 18:03
Lokalizacja: Bieszczady

#28

Post napisał: jendrys1 » 07 lis 2012, 11:46

Czy kolega Andrzej 40 nie mógł powiedzieć w prost że ma taki sam sprzęt (Myford ML7), o ile jeszcze ma. Względem tego zepsutego koła "bullgear" to też mam naprawiane, ale kupiłem kolejne w dobrym stanie. Wspomnę tylko że kupiłem całe wrzeciono za 26 funtów. Jaki numer seryjny łoża u kolegi?

Pozdrawiam


Andrzej 40
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2059
Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
Lokalizacja: Poznań

#29

Post napisał: Andrzej 40 » 07 lis 2012, 19:19

jendrys1 pisze:Czy kolega Andrzej 40 nie mógł powiedzieć wprost że ma taki sam sprzęt (Myford ML7), o ile jeszcze ma. Względem tego zepsutego koła "bullgear" to też mam naprawiane, ale kupiłem kolejne w dobrym stanie. Wspomnę tylko że kupiłem całe wrzeciono za 26 funtów. Jaki numer seryjny łoża u kolegi?
Pozdrawiam
Dzięki za Doktorat humoris koza :roll: . Mam mieć ML7 ale w stanie spoczynku, w piwnicy. Jak zejdę to podam numer. Kupiłem bez stołu i mocno zużytą, m.in. z wyłamanymi zębami kół odboczki i wrzeciona, brak szczęk odwrotnych, przegrzany silnik. Czyszczenie, malowanie i remont posuwają się krótkimi skokami do przodu i jeszcze trochę potrwają. W zasadzie do wymiany wszystkie panewki na wszystkich wałkach napędu. Komplet kół odboczka - wrzeciono już kupiłem. Gdybym znał kogoś, kto poprawnie przeszlifuje wrzeciono to bym to zrobił. W miejscach łożyskowania są widoczne "pierścionki". Panewki z białego metalu, jeszcze nie były regulowane.
Sorry za koleżankę, to było dawno i zapomniałem o końcówce cyfrowej.
Powodzenia.
Andrzej


Autor tematu
jendrys1
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 17
Posty: 100
Rejestracja: 06 maja 2011, 18:03
Lokalizacja: Bieszczady

#30

Post napisał: jendrys1 » 07 lis 2012, 20:04

Tak nawiązując do kolegi postów z tamtego tematu.
Jak chodzi o koła bez zębów, to poprzedni właściciel mojej maszynki po każdym straconym zębie frezował tak tylko żeby wyrównać uszczerbek, nawiercał, gwintował i wkręcał 4 utwardzane M4 na kleju do metalu. Następnie nacinał na kształt zęba. Nie wiem czy to mądre, ale mi to służy już drugi rok.
Co do wrzeciona, to w Myfordzie tak zniszczonego jeszcze nie widziałem. A jak mowa o "couter shaft" to ja kupiłem ze zniszczonym wałkiem. Dokupiłem wałek i po przeszło roku wygląda już prawie jak poprzedni. Więc postanowiłem zrobić nowy wałek samemu i wymienić łożyska. Co ciekawe łożyska mają kolor zbliżony do brązu się nie zużywają a na wałku rowki jak gwint 0.75. Panewki z białego metalu powinny być na wrzecionie a na counter shaft z tego co wiem stosowano brąz. Łoże mam właśnie po szlifie i już odmalowałem swoją.
No i wytargałem od producenta (z fabryki Myford) skrzynię biegów, ponoć prototyp dzisiejszych. 160 funtów wraz z śrubą pociągową. Ta w ogóle dla kolegi informacji fabryka Myford w zeszłym roku została sprzedana i teraz wyzbywają się na raty zawartości magazynu i warsztatu. Nick: Myford_Ltd. Co tydzień wystawia różne rzeczy za 99p. Wysyła po całej europie.
A w grudniu ponoć ma być premiera nowego modelu, ale to nie sprawdzona informacja.
Pozdrawiam

[ Dodano: 2012-11-07, 20:06 ]
Wszystko na eBay

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”