senio pisze:A to co krytykuje się w tematach chińskich maszyn, aluminiowych części, dorobić czy kupić itd. ja przyjmuję z wielkim dystansem.
Mam taki skromny warsztacik na pow. 250m2. Mam kilka obrabiarek. Z zawodu jestem mechanikiem maszyn i urządzeń.
W życiu kupiłem 2 narzędzia chińskie:
Wytaczak - wytrzymał 7min pracy i wytaczał z dokładnością +-3mm.
Dro i listwy pomiarowe do frezarki, sprawne były przez 1 tydzień. Teraz robią tylko jako balast na maszynie (szkoda je ściągać bo dziury zostaną). Może te wydatki nie był zbyt wielkie, ale większe do 2pensji, to tak jak bym wyrzucił je w błoto.
Gdybym dołożył 30% do ceny kupił bym japońskie lub niemieckie i chodziłby przez 30lat.
A kolega zaciekle broni chińskiej tandety i partactwa.
Zastanawia mnie fakt czy kolega w ogóle zdaje sobie sprawę z jakie powodu wymyślono metody szybkiej wymiany narzędzi- łącznie z ich oprawkami, dlaczego DRO w konwencjonalnych obrabiarkach ma magazyn narzędzi ?
[ Dodano: 2006-12-13, 10:30 ]
A sorry kupiłem jeszcze zaginarkę chińska która musiałem przerobić zaraz po wyjęciu z kartonu – bo elementy nie pasowały do siebie.
Zwątpienie jest oznaką, że podążasz w dobrym kierunku.