Mała, żółta łódź podwodna cz.2.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 51
- Posty: 165
- Rejestracja: 12 lip 2010, 15:23
- Lokalizacja: Warszawa
Jak się przyjrzycie ostatniej fotografii to nie jest złudzeniem przesunięcie szlifu pierwszej od lewej szczęki zewnętrznej. Przy czym sam stożek czoła szczek jest OK. Z tymi szczękami stało się coś złego;) Biorę nawet pod uwagę, że ktoś nie po kolei zamontował szczęki i zrobił szlif.
Pastę polerską też brałem pod uwagę (choćby pastę do zębów). Mam tez w domu osełki diamentowe dość delikatne.
Pastę polerską też brałem pod uwagę (choćby pastę do zębów). Mam tez w domu osełki diamentowe dość delikatne.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Tak myślę, nawet lepiej, że trzeba je dotrzeć niżby miały być za luźne.rc36 pisze:Pasta do zaworów pewnie załatwi sprawę, tylko użyj te najdrobniejszej.
A jak już sprawę zacięć będziesz miał z głowy, można zająć się problemem dokładności ich schodzenia się w centrum, i potem biciem mocowanego w nich wałka.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 788
- Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
- Lokalizacja: MALBORK
Ale już na początku robisz źle a chcesz dobrze to i tak wyjdzie żle , szlifowane fajne wałki są na złomach w środkach skrzyń biegów np VW , dłuzsze to mcpersony przednie vw golf 2/3 , cieńsze dłuższe to amorki tylne pasat b4 , takie wałki ważą po 200-600g tak że pan złomowy portfela Ci nie złamie .[oczywiście amorki nie z wypadkowego auta i trzeba patrzeć czy są proste ]kasztan pisze:panzamiasta: Jestem w pełni świadom braków w mojej amatorskiej "pracowni". Nie mam wielu narzędzi i pewnie nigdy ich mieć nie będę. Muszę działać z tym co mam;) Uchwyt mierzyłem na kilku różnych wiertłach i bicie jest ...
PS : Moim zdaniem samodocieranie na pastę szczęk do obudowy uchwytu jest niefachowe bo skoro dla przykładu szczęki są zrobione idealnie a obudowa uchwytu jest z klina to trzeba iglaczkami lub skrobakiem docierać tam gdzie wymiar jest przymały i odwrotnie jak szczęki krzywe to trzeba je poprawić. W mojej ostatniej tokarce też to przerabiałem szczęki w pewnym momencie chodziły 3x ciaśniej niż w innej pozycji , wadą były puknięcie w prowadnicach obudowy uchwytu tam gdzie chodzą szczęki - były ze 2 wgłębienia a obok "zrobiły się górki " które się błyszczały a reszta prowadnic półmatowa , kilka szlifnięć i uchwyt chodzi jak nowy ...
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 51
- Posty: 165
- Rejestracja: 12 lip 2010, 15:23
- Lokalizacja: Warszawa
Oczywiście będę szukał wałków. Jednak na razie pracuje z tym co mam. Mogą być popularne prowadnice okrągłe do cnc (np. http://allegro.pl/prowadnica-walek-lini ... 36877.html )?
Dziękuje za radę, ale słabo widzę, żebym rozbierał części samochodowe na złomie.
RomanJ4: Powiem szczerze, że nie zrozumiałem dlaczego szczeki muszą zostać poluzowane na prowadnicach, żeby móc dalej działać z poprawieniem uchwytu. Mógłbyś nieco objaśnić?
Dziękuje za radę, ale słabo widzę, żebym rozbierał części samochodowe na złomie.
RomanJ4: Powiem szczerze, że nie zrozumiałem dlaczego szczeki muszą zostać poluzowane na prowadnicach, żeby móc dalej działać z poprawieniem uchwytu. Mógłbyś nieco objaśnić?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Szczęki włożone w prowadnice korpusu(bez spirali) muszą się przesuwać bez luzów, ale i bez zacięć czy użycia większej siły, a już niedopuszczalne by trzeba do tego używać młotka!
Raz, że będzie to powodowało nierówny nacisk szczęk na materiał, co ma znaczenie przy mocowaniu miękkich czy odkształcających się, delikatnych materiałów.
A po drugie, nierówne zużywanie się zębów w szczękach, co jeszcze bardziej pogłębiało będzie niesymetryczność zacisku w stosunku do pozostałych, oraz zużycie spirali.
I ta właśnie równomierność docisku wszystkich szczęk w skręceniu ich do samego centrum jest gwarancją, że jedna z nich nie odstaje od reszty z powodu zacierania na prowadnicy, tylko wady kształtu powierzchni skośnych czoła szczęki, czy wewnętrznej, trzymającej materiał.
Teraz jest jasne?
Raz, że będzie to powodowało nierówny nacisk szczęk na materiał, co ma znaczenie przy mocowaniu miękkich czy odkształcających się, delikatnych materiałów.
A po drugie, nierówne zużywanie się zębów w szczękach, co jeszcze bardziej pogłębiało będzie niesymetryczność zacisku w stosunku do pozostałych, oraz zużycie spirali.
I ta właśnie równomierność docisku wszystkich szczęk w skręceniu ich do samego centrum jest gwarancją, że jedna z nich nie odstaje od reszty z powodu zacierania na prowadnicy, tylko wady kształtu powierzchni skośnych czoła szczęki, czy wewnętrznej, trzymającej materiał.
Teraz jest jasne?
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 788
- Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
- Lokalizacja: MALBORK
niby wałki z linku szlifowane , odcinki jak byś kupował to przynajmniej 20cm , na złomie jeśli chodzisz regularnie nie trzeba nic rozbierać po większość rzeczy wystarczy się schylić , oczywiście jeśli pan złomowy pozwoli . Ostatnio znajomy wyrwał szlifierkę do płaszczyzn z napędem hydraulicznym .kasztan pisze:Oczywiście będę szukał wałków. Jednak na razie pracuje z tym co mam. Mogą być popularne prowadnice okrągłe do cnc (np. http://allegro.pl/prowadnica-walek-lini ... 36877.html )?
Dziękuje za radę, ale słabo widzę, żebym rozbierał części samochodowe na złomie.
PS: Jak nie wiesz o co kaman to marne szanse na zrobienie dobrze uchwytu ... załóż bisona i po kłopocie ewentualnie trzeba dorobić nowy zabierak i tyle
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 51
- Posty: 165
- Rejestracja: 12 lip 2010, 15:23
- Lokalizacja: Warszawa
Popracowałem trochę iglakiem, raz po raz przymierzając szczęki do prowadnic na korpusuie uchwytu. Teraz wszystkie kamienie szczęk chodzą już o niebo lepiej. Luz jest minimalny. Jest jeszcze delikatny opór ale nie poprawiałem dalej. Nie chciałem przesadzić. Mam nadzieję że to się dotrze z czasem.
Kultura pracy uchwytu poprawiła się bardzo!
Kultura pracy uchwytu poprawiła się bardzo!
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 232
- Rejestracja: 05 mar 2009, 22:39
- Lokalizacja: Szczecin
Też jestem użytkownikiem Hobbymata. Mam go od 23 lat w swoich rękach i jestem mocno związany z tą maszynką. Niestety kilka razy udostępniłem ją innym amatorom by się uczyli toczyć i efekt jest taki, że mam wyszczerbione kółko pasowe ebonitowe, pękniętą zębatkę od posuwu automatycznego, urwany pasek klinowy (już zamówiłem na allegro) i pęknięty element suportu w który wkręca się dwie śruby m8 trzymające imak nożowy. Może kolega Kasztan lub inny przeglądający temat ma hobbymata na części lub wie gdzie można je zdobyć ? Pozdrawiam!