oraz... narostu na nożu/płytce!Areo84 pisze:w praktyce zbieranie na tokarce tak małych naddatków zależy od wielu rzeczy jak: stan tokarki ( zużycie łoża, luzy ), materiału toczonego, geometrii noża, jego ustawienia w osi wrzeciona, zużycia wskutek tarcia, itp
Dlatego jeśli mamy w maszynie powtarzalność nastaw sanek poprzecznych, tzn jeśli przybieramy na skali o 1,00mm i faktycznie wymiar zmierzony zmienia się o 1,00mm z dokładnością 1-2 setek (w kilku kolejnych przejściach), a mamy zebrać naddatek materiału do wymiaru nominalnego w kilku przejściach, to ja robię tak:
staramy się uzyskać średnicę nominalną, np ø50,00mm + jedną (+1,00mm, czyli ø51,00mm), czy dwie (+2,00mm czyli ø52,00mm) wielkości przybrania przed ostatnimi przejściami, i te ostatnie robię z pełną głębokością przybrania (czyli po 1,00mm, oczywiście sprawdzając po kolejnym przejściu, i ew. korygując).
Skutek tego jest taki, że nóż pracuje w tych ostatnich przejściach (do wymiaru nominalnego) w jednakowych warunkach - jednakowe opory skrawania, tworzenie narostu, ugięcie noża, wybranie luzów, itd, skrawając jednakową grubość materiału, i "trzymając" wymiar.
Ale to takie moje...