jakie to maszyny i ile są warte ?

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.
Awatar użytkownika

WZÓR
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 8197
Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
Lokalizacja: Oława

#11

Post napisał: WZÓR » 23 lut 2009, 20:08

Jak BYDGOST napisał , przede wszystkim wartość muzealna.
Ale ja pamiątek po dziadku nie sprzedawałbym :wink: ! .



Tagi:


Autor tematu
lukmisz
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 3
Rejestracja: 23 lut 2009, 12:49
Lokalizacja: Łódź

#12

Post napisał: lukmisz » 23 lut 2009, 20:18

WZÓR mam wiele innych fajnych pamiątek po dziadku ja rysunki techniczne czołgu renault, projekty ornamentów na proporce, projekty bram itp.

Co do maszyn chciał bym je sprzedać komuś kto się nim zajmie, zaopiekuje itd.
mi się nie przydadzą ponieważ jestem grafikiem a teraz na ASP na malarstwie:)
więc wole pamiątki po dziadku w formie rysunków i projektów.

czekam na dalsze propozycje. A jak mózeumby to chciało to ile krzyczeć za ten sprzęt.?


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 5774
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#13

Post napisał: jasiu... » 23 lut 2009, 20:43

Nikt ci raczej tego nie kupi.

Muzeum, szczególnie jeśli jest to jakieś muzeum przemysłowe (może Sielpia?) raczej weźmie, ale najchętniej w formie daru. Im aż tak bardzo na eksponatach nie zależy.

Firmy czasem robią tzw. izby tradycji, ale w tym celu starają się zachować swoje maszyny, nie kupując obcych.

Może te maszyny odkupiłby ich producent, o ile były produkowane w firmach, które jeszcze istnieją. Do swojego przyfabrycznego muzeum. Problem w tym, że mało tych firm zostało, a to może być produkcja firmy, o której wszelki słuch zaginął.

W Polsce (tak, chyba mnie też żal) nie ma żadnego szacunku do zabytków techniki. Nie myśl, że państwo nie interesuje się zabytkami. Troską o stan zabytku, by się nie rozleciał obarcza właściciela. Tak, niestety jako spadkobierca, jeśli maszyny zostaną wpisane na listę zabytków, to ty będziesz musiał je konserwować, zabezpieczać. Na dotację na ten cel raczej nie licz, no chyba że masz "chody" w urzędach, które takie dotacje przyznają.

To smutne, ale tak wygląda prawda na temat zabytków techniki w Polsce. Pasjonaci dokładają, remontują, ale np. stare pojazdy. Maszyny rzadziej. Może jakieś ciekawe, nietypowe linie produkcyjne (a choćby właśnie do wyrobu drutu, gwoździ), czy wyposażenie kuźni, ale taki warsztat nie sądzę, by ci się udało sprzedać w całości. No chyba, że po cenie zbliżonej do złomu, ale to przecież szkoda, komuś, kto pozmienia silniki, założy nowe "futerko" i będzie na tej tokarce planował tarcze hamulcowe. Szkoda, ale takie są w Polsce realia. Niestety.


mrozanski
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 807
Rejestracja: 06 lis 2006, 19:05
Lokalizacja: wlkp.

#14

Post napisał: mrozanski » 23 lut 2009, 22:24

zgadzam sie z przedmowca. patrzac na znanym portalu aukcyjnym takie maszyny wystawiane sa po cenie zlomu a to i tak nie zawsze znajda sie chetni. a jak juz ktos kupi to watpie zeby wyremontowal to i postawil tylko przerobi to tyle zeby dalo sie cos na tym zrobic- przetoczyc tarcze hamulcowa albo wytoczyc zawias.


Autor tematu
lukmisz
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 3
Rejestracja: 23 lut 2009, 12:49
Lokalizacja: Łódź

#15

Post napisał: lukmisz » 02 mar 2009, 14:41

dziękuje za odpowiedzi.

szkoda że nie można tego jakoś konkretnie wycenić bo po cenie złomu szkoda to sprzedać

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”